"Ogniem i mieczem": WYBÓR PLANÓW
Jesienią - 13 października 1997 roku Jerzy Hoffman przystąpił do realizacji trzygodzinnego filmu fabularnego i czterogodzinnego serialu telewizyjnego. Realizacja filmu "Ogniem i mieczem" trwała 118 dni zdjęciowych. Pierwsza tura zdjęć rozpoczęła się w poniedziałek 13 października 1997 roku na terenie Muzeum Wsi Mazowieckiej (skansen w Sierpcu) i trwała 19 dni zdjęciowych. W dniu 18 lutego 1998 roku, w atelier WFDiF w Warszawie, rozpoczęto II turę zdjęć, która trwała do 29 czerwca 1998 roku. Początkowo "Ogniem i mieczem" miało być kręcone "po świecie". Jerzy Hoffman planował m.in. kręcenie dużych fragmentów filmu w scenerii ukraińskich stepów. Jednak po podróży na Ukrainę zrezygnował z pomysłu. Zdaniem reżysera tamtejszy krajobraz niewiele dziś przypomina opisywane przez Sienkiewicza tereny.
Tempo realizacji i niezbyt duże, jak na taką produkcję, pieniądze przesądziły o tym, że cały film nakręcono w Polsce. I tak: Zbaraż został zbudowany na poligonie w Biedrusku, na terenie skansenu w Sierpcu powstał dwór w Rozłogach, z obejściem i wsią, a Biskupin został zamieniony w pełną Kozaków Sicz. Do zdjęć wykorzystano skansen w Zubrzycy Górnej Jezioro, po którym płynie czajką Skrzetuski (filmowa czajka robiła wcześniej za łódź św. Wojciecha) to Zalew nad Ropą koło Szymbarku. Najtrudniej było znaleźć miejsce, które mogłoby "zagrać" Zbaraż. Chodziło o to, by znaleźć miejsce, którego pole widoczności miałoby 360° , aby można było kręcić zdjęcia dookoła - opowiada Andrzej Haliński, scenograf "Ogniem i mieczem". Autorzy filmu zdecydowali się w końcu na wybudowanie Zbaraża na poligonie w Biedrusku. Cieśle z podhalańskiego Jaworka, towarzyszący ekipie "Ogniem i mieczem" niemal od początku, wybudowali, z przygotowanego przez wojsko drewna, potężne, stumetrowe mury obronne. Pomimo ogromnej dekoracji, trzeba było dorysować komputerowo miasto i resztę murów obronnych - mówi Jerzy Hoffman.
Zbaraż to była mała twierdza, miała wymiary 80 na 80 metrów. Więc mury Zbaraża, wybudowane do filmu, są rzeczywistym odwzorowaniem ich wielkości - opowiada dalej Andrzej Haliński. - Nasza brama ma 12 metrów wysokości (o trzy mniej niż w prawdziwym Zbarażu), a wieńczący ją herb rodziny Wiśniowieckich 3,5 metra wysokości (nieco więcej niż w rzeczywistości). Na terenie poligonu w Biedrusku ekipa filmowa przebywała najdłużej, zrealizowano tam wielkie sceny batalistyczne: bitwę pod Żółtymi Wodami i oczywiście obronę Zbaraża.