Reklama

"Oburzeni": HISTORIA

Stéphane Hessel - 93-letni weteran ruchu oporu we Francji, dyplomata w powojennej Europie, w 2010 roku opublikował 13-stronnicowy esej p.t. Czas oburzenia! (Indignez-vous!/ Time for Outrage!), wzywając czytelników do zakwestionowania aktualnego niesprawiedliwego systemu społecznego i postulując włączenie się do ogólnoświatowego ruchu, który - zupełnie niechcący - powołał do życia swoją publikacją. Dzięki niej rozproszony ruch odnalazł swój głos. Tony Gatlif traktuje przetłumaczony na czterdzieści języków tekst Hessela jako kierunkowskaz. Dokumentuje wybuchy niezadowolenia społeczeństw w Europie, desperację emigrantów z Afryki, bezimiennych i bez kraju, który mogą uznać za swój. Film w doskonały sposób łączy zdjęcia dokumentalne ze scenami fabularnymi i oferuje wciągającą emocjonalnie podroż po zrewoltowanej Europie. Podążamy za Betty, młodą dziewczyną z Afryki i jej oczyma widzimy dzisiejszą Europę. Wyrzucona na brzeg morza z łodzi nielegalnych emigrantów w Grecji, szybko trafia do więzienia. Po krótkim pobycie w Paryżu i Egipcie, dostaje się do Hiszpanii. Jednak głównym bohaterem filmu jest manifestująca ludność Grecji i Hiszpanii, której silne emocje udzielają się widzowi. Celem reżysera nie jest bowiem jedynie obserwacja. To, co widzimy ma wzbudzić w nas podobne emocje do tych, które odczuwają demonstrujący w Atenach lub Madrycie. Przedstawiona w filmie piękna metafora z oceanem pomarańczy, toczącym się w dół w jednym z arabskich miast, jest jednym z ciekawszych w kinie przykładów poezji filmowej.

Reklama
materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Oburzeni
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy