Reklama

"Nożownik": PRODUKCJA

Zdobywcy Oscarów Tommy Lee JonesBenicio Del Toro wynieśli z pracy nad “Nożownikiem” wiele nowych doświadczeń , począwszy od walki na noże, aż po wytwarzanie prymitywnej broni. Obaj cenią sobie współpracę z reżyserem Williamem Friedkinem.

Jones: “Billy jest świetnym reżyserem, który pozwala aktorom na swobodną wymianę poglądów. Stara się, aby pierwsze ujęcie było tym ostatecznym. Ja również kieruję się tą zasadą, aby pierwsze ujęcie było tym najlepszym. Niezwykłość mojego bohatera, L.T. Bonhama polega na tym, że uczy innych tego, czego sam nigdy nie zrobił: uczy zabijać. Jest genialnym teoretykiem, wie o zabijaniu wszystko, tyle, że nigdy naprawdę tego nie doświadczył.”

Reklama

Benicio Del Toro, który wciela się w postać Aarona Hallama, ucznia Bonhama, docenia wagę, jaka Friedkin przywiązuje do realizmu: “Jestem szczególnie dumny ze scen walki wręcz. Chcieliśmy, by wypadły one realistycznie. I choć prawdziwa walka dwóch wyszkolonych nożowników mogłaby zakończyć się w parę sekund, to nasza, mimo że dłuższa, jest bardzo autentyczna pod względem sposobu blokowania i reakcji.”

William Friedkin, przekonany, że właściwa obsada to 90% sukcesu, jest dumny z tego, że Jones i Del Toro zaprezentowali dwie całkowicie różne, lecz równie wspaniałe kreacje aktorskie: “Na mojej liście Tommy znajduje się obok takich nazwisk, jak Spencer Tracy, Rober Mitchum i Steve McQueen. Podobnie jak inni wielcy aktorzy, wnosi do filmu część swojej osobowości. Benicio również w każdej scenie odciska piętno swojego ja. Ten film właśnie tego potrzebował, bowiem najważniejsze w nim nie jest to, co słyszymy z dialogów, lecz to, co widzimy. Dobre aktorstwo polega nie na tym, co jest wypisane na twarzy, lecz na tym, co jest wypisane w duszy.”

Friedkin marzył o nakręceniu filmu w stylu “Nożownika” od chwili, gdy poznał zawodowego tropiciela Toma Browna. Jednak dopiero, gdy przeczytał scenariusz Davida i Petera Griffithów o zawodowym zabójcy z Delta Force, który staje się seryjnym mordercą, jego marzenie przybrało konkretne kształty.

Friedkin: “Zabójcy-zamachowcy są przez kogoś szkoleni. Często przez takich fachowców, jak Tom Brown, który uczy żołnierzy jednostek Sił Specjalnych czy Delty sztuki tropienia, przetrwania i zabijania. Uznałem, że z relacji nauczyciel- uczeń może wyniknąć konflikt, jeśli uczeń traci psychiczną równowagę z powodu wykonywanych zabójstw, a nauczyciela prześladuje poczucie winy, że szkoli innych do mordowania, choć sam nigdy nie musiał nikogo zabić.”

Tom Brown został konsultantem filmu i przez wiele dni szkolił Jonesa i Del Toro w survivalu: “Tommy Lee ma ranczo w Teksasie i nie musiałem go wiele uczyć, bo jest myśliwym i jest obyty z dziką przyrodą. Benicio miał mniejsze doświadczenia w tym względzie, ale za to szybko się uczył. Jego bohater jest zamaskowany i porusza się w specyficzny sposób, jak cień. Benicio złapał w mig, o co chodzi.”

Kolejnymi konsultantami byli Thomas KierRafael Kayanan, szkolący żołnierzy z elitarnej jednostki SEALS. Na potrzeby filmu uczyli Jonesa i Del Toro oraz ich dublerów sztuki walki Sayoc Kali.

Kayanan: “Kali to nazwa używana za Zachodzie. Na Filipinach nazywana jest Arnis - Skrima. To styl walki, który ewoluował na przestrzeni setek lat pod wpływem kultur, które przewijały się przez te tereny. Od 1550 roku pojawiają się wpływy angielskie, włoskie i francuskie, ale wcześniej piętno swoje wywarli Chińczycy i Arabowie. Wszystkie te style walki na miecze i noże, ze Wschodu i z Zachodu zmieszały się, tworząc rdzenną sztukę walki – Kali.”

Według Del Toro to, że jego bohater nigdy nie używa broni palnej, dodaje mu godności: “Aaron posługuje się tylko nożem, i na tym polega jego szlachetność. Nawet w Kosowie, w ogniu karabinów maszynowych, używa tylko noża.”

Producent James Jacks: “Friedkin upierał się przy tym, żebyśmy pokazali taką walkę na noże, jakiej jeszcze nie było w żadnym filmie. Podczas jednego z treningów, walka zaczęła za bardzo przypominać styl Chucka Norrisa. Wtedy jeden z naszych konsultantów wyjaśnił, że gdyby ktoś zastosował tzw. wysokie kopnięcie (styl Norrisa), to jego przeciwnik od razu przeciąłby mu ścięgno Achillesa i byłoby po walce.

“Najbardziej spektakularnym popisem kaskaderskim był skok Aarona z mostu w Portland do rzeki Williamette. Takie wyczyny są niezbędnym atrybutem akcji i napięcia. Mieliśmy jednak pewne wątpliwości, a chcieliśmy, by skok Benicio wyglądał autentycznie. W rzeczywistości przy skoku z takiej wysokości rozwija się ogromną prędkość i dla większości ludzi zakończyłby się śmiertelnym zderzeniem z taflą wody. Jednak po rozmowach z fachowcami dowiedzieliśmy się, że ktoś dobrze przeszkolony, kto wykonałby ten skok we właściwy sposób, mógłby przeżyć.” - opowiadał Jacks.

“Benicio i Tomy Lee podchodzili do kolejnych wyzwań z wielkim entuzjazmem, który jednak w pewnym momencie odniósł odwrotny skutek. Podczas pierwszej znaczącej potyczki w lesie obaj mężczyźni rzucają się na ziemię, by chwycić jedyny nóż.”

James Jacks: “Mogliśmy przecież wykorzystać kaskaderów, ale aktorzy, podekscytowani dotychczasową walką, chcieli zrobić całość. Benicio wyskoczył za wysoko i spadając przygniótł sobie nadgarstek. Gdyby tylko na tym się skończyło, to po prostu przerwalibyśmy zdjęcia na parę dni. Niestety, w tej samej chwili Tommy Lee zwalił się na niego całym ciężarem, w wyniku czego Benicio doznał złamania z przemieszczeniem, musiał mieć operację i zamknęliśmy interes na siedem miesięcy.”

W tym czasie reżyser analizował film i szukał sposobów na jego ulepszenie: “Dużo rozmyślałem o filmie i przyszło mi do głowy skojarzenie z historią Abrahama i Izaaka. Potem spotkałem się z Johnnym Cashem, który skomponował piosenkę do filmu i poprosiłem go, by wyrecytował fragment piosenki Boba Dylana “Highway 61 Revisited”. I tak zaczyna się nasz film.”

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Nożownik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy