Reklama

"Notatki o skandalu": PONĘTNY STUDENT SZTUKI: DEBIUTANT ANDREW SIMPSON JAKO STEVEN CONNELLY

Chcesz łzawej historii, więc będziesz ją miała. Wzruszę cię jak Bob Geldof.

-- Steven

Między Barbarą Judi Dench i Shebą Cate Blanchett w NOTATKACH O SKANDALU zaczęło iskrzyć, kiedy doszło do zażyłości z jednym z uczniów, która przerodziła się związek seksualny ze wszystkimi konsekwencjami. Rola Stevena - rozkochanego nastolatka, który stanął wobec sytuacji, jakiej nie potrafił zrozumieć - wymagała szczególnego poprowadzenia. Aby znaleźć jakąś nieopatrzoną twarz, filmowcy przeprowadzili zdjęcia próbne. W Irlandii trafili na młodzieńca z Donegal, Andrew Simpsona, który zagrał już w angielskim filmie "Szkoła dla łobuzów".

Reklama

Utalentowany piłkarz rugby wezwanie na próbę czytaną z Cate Blanchett otrzymał podczas sportowego tournee do Australii i Fidżi. Warto było przerwać tę wyprawę. Kiedy filmowcy przejrzeli materiały, zaproponowali mu rolę. Sipmson był zaskoczony obrotem zdarzeń. "Naprawdę chciałem dostać tę rolę, ale myślałem o tym jak o odległym marzeniu" - przyznaje.

Tymczasem wszyscy wokół uważają, że Simpson był właściwym wyborem. "Nie zależało nam na aktorze irlandzkim, ale właśnie on okazał się najlepszy do tej roli - wyjaśnia Richard Eyre. - Sądzę, że jest w Irlandczykach coś takiego, że są nadają się na tę postać - jakiś poetycki nastrój, który tak pociągał Shebę, że zapragnęła zrealizować swoje fantazje właśnie z nim i w końcu się w nim zakochała".

Eyre kontynuuje: "Wiedzieliśmy, że przed Andrew stanęło jedno z najtrudniejszych zadań w tym filmie. Ale jest on na tyle wrażliwy, mądry i utalentowany, iż wierzyliśmy, że temu sprosta". A Blanchett dodaje: "Od kiedy go poznałam, Andrew wydał mi się opanowany i skupiony. Jako Steven przekroczył linię między niewinnością i dojrzałością w sposób, który daje publiczności do myślenia".

Sam Simpson określa swego bohatera jako "nieco zuchwałego i trochę niebezpiecznego". Kontynuuje: "Steven jest przeciętnym uczniem, który podrywa nauczycielkę - jednak bardziej od innych jest zdecydowany przenieść swój flirt na wyższy poziom. Kiedy jego zaloty zyskują akceptację Sheby, już nie ustąpi za żadną cenę".

Ale kiedy Sheba wzbogaci ich związek swoim uczuciem, chłopięcy Steven okaże bardziej pragmatyczny. "Nie myślę, że Steven chce trwalszego związku - uważa Simpson. - Jest nastolatkiem, jest po prostu ciekawy świata, chce spróbować czegoś nowego i przekonać się, jak można wykorzystać to, co udało mu się osiągnąć. Kiedy więc uczucia Sheby stają się coraz silniejsze, on - moim zdaniem - czuje się zagubiony i myśli o ucieczce. Wprawdzie chciałby być dorosły, ale odkrywa, że jeszcze do tego nie dorósł".

Pytany o swój stosunek do niezwykłej szansy, jaką były sceny miłosne z Cate Blanchett, Simpson odpowiada, że po początkowych obawach szybko uznał, że to jeden z aspektów jego pracy. "Po dwudziestu dublach nie ma mowy o jakiejkolwiek namiętności - śmieje się. - Każdy z nas jest takim profesjonalistą, że nie było w tym niczego szczególnego".

Simpson miał szczególne wsparcie ze strony Richarda Eyre. "Jest zaskakujący. Mocno stąpa po ziemi, ale pozostaje dżentelmenem. Po każdym ujęciu brutalnie szczerze rozmawia z aktorami, sprawia, że każdy jeszcze mocniej chce być lepszy" - mówi.

Dodatkową atrakcją dla Simpsona był Londyn, w którego nigdy wcześniej nie widział. Miasto olśniło go. "Jest tu tak wielu ludzi, że łatwo pojąć na czym polega samotność w wielkim mieście - mówi. - Pochodzę z miasta, gdzie wszyscy się znają, gdzie każdy zatrzyma się, by zamienić z tobą kilka słów. W Londynie nie ma na to miejsca. To pokazuje jak bardzo samotnie musiała się czuć Barbara: zanim poznała Shebę, miała tylko kota".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Notatki o skandalu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy