Reklama

"Nie wszystko złoto co się świeci": INFORMACJE O PRODUKCJI

JAK TO SIĘ ZACZĘŁO

Andy Tennant myślał o nakręceniu filmu innego od swoich dotychczasowych projektów, kiedy do jego rąk trafiła wczesna wersja scenariusza Nie wszystko złoto, co się świeci autorstwa Johna Claflina i Daniela Zelmana. "Przeczytałem scenariusz i uznałem, że jest bardzo obiecujący. Stwierdziłem, że jest to znakomita szansa na zrobienie wysokobudżetowego, rozrywkowego filmu, który miałby wszystkie elementy, które pociągają mnie w kinie przygodowym" - opowiada Tennant. - "Poczułem, że mogę coś wnieść do tego projektu, więc włączyłem się w siedmiomiesięczny proces pracy nad scenariuszem, podczas którego, muszę przyznać, dostałem lekkiej obsesji na punkcie tego filmu. Bardzo dużo przeczytałem o legendarnym Posagu Królowej oraz o pracy prawdziwych poszukiwaczy skarbów i o ich odkryciach".

Reklama

Producent Bernie Goldmann dodaje: "Kiedy przeczytałem scenariusz, pomyślałem, że mamy w ręku świetny materiał na komedię romantyczno-przygodową. Zawsze uważałem filmy Andy'ego za bardzo zabawne i udane, więc wysłałem mu scenariusz, wiedząc, że ten projekt doskonale by się dla niego nadawał".

Donald De Line, drugi z producentów, dodaje: "Wystarczy przyjrzeć się filmom Andy'ego, żeby przekonać się, że ma świetną rękę do komedii. Ma nieomylny instynkt jeśli chodzi o humor i wzruszenie widowni, i zawsze ma wiele sympatii dla swoich bohaterów. Wiedziałem, że jego podejście do postaci, połączone z pierwszorzędnym materiałem przygodowym, da nam naprawdę świeżą komedię romantyczno-przygodową".

Tennant dodaje: "Myślę, że ten projekt zainteresował mnie także dlatego, że w poszukiwaniu skarbów chodzi o coś więcej niż pieniądze. Mamy tutaj dwójkę bohaterów, którzy zakochali się w sobie, dzieląc pasję do poszukiwania skarbów i dokonywania odkryć. Jednak w prawdziwym życiu wspólna pasja okazała się nie być wystarczająca, więc kiedy ich spotykamy, właśnie się rozwodzą. Dla nich poszukiwania skarbu mogą być sposobem na powtórne zbudowanie związku. To mnie zainteresowało".

Role Bena Finnegana i jego (od niedawna) byłej żony Tess, twórcy filmu powierzyli Matthew McConaughey oraz Kate Hudson, którzy wcześniej zagrali parę w komedii romantycznej Jak stracić chłopaka w 10 dni, która w 2003 r. zdobyła serca widzów na całym świecie.

"Wspaniale było znowu zagrać razem z Matthew, z którym udało nam się już zbudować wzajemne zaufanie" - podkreśla Kate Hudson. - "Mam do niego słabość. Jest cudowny, po prostu nie ma w nim ani odrobiny złośliwości. Możemy wygłupiać się razem i świetnie się bawić, ale umiemy też nawzajem się motywować. Oboje lubimy rywalizować i dlatego sprawiają nam satysfakcję sceny potyczek słownych - bardzo to uwiarygodniło postacie naszych bohaterów oraz obraz ich związku".

"Kate i ja dobrze się razem czujemy i wtedy, kiedy flirtujemy, i wtedy, kiedy się sprzeczamy" - dodaje z uśmiechem McConaughey. - "Chemia między aktorami objawia się nie w tym, w jaki sposób mówią swoje kwestie, ale w tym, co grają bez słów. Z jakichś powodów ja i Kate naprawdę mamy świetną chemię na ekranie. Kate ma w sobie iskrę, dzięki której jest bardzo pociągająca. Jest bardzo bystra, ma doskonałe wyczucie czasu w scenach komediowych i dzięki temu humor w tych scenach jest lekki i niewymuszony, ale też inteligentny".

Potrzebowaliśmy dwójki aktorów, którzy umieliby się sprzeczać, którzy byliby dla siebie nawzajem przeciwwagą, tak aby ich słowne potyczki były wyrównane. Każde powinno odpłacać drugiemu pięknym za nadobne" - opowiada Tennant. - "Matthew i Kate są bardzo utalentowani. Bez najmniejszego problem utożsamili się z bohaterami, mieli w sobie jakiś błysk. Dzięki temu, że grali ze sobą wcześniej, widzowie mogą wyobrazić sobie, jak wyglądały początki ich romansu. Dlatego mogliśmy pominąć ich małżeństwo w naszym filmie i przeskoczyć prosto do rozwodu" - dodaje ze śmiechem.

Akcja filmu rozpoczyna się w dniu rozwodu Tess i Finna. Podczas gdy Tess walczy z depresją i stara się przekonać sama siebie, że rozwód to jedyne rozwiązanie, Finn musi stoczyć walkę całkiem innego rodzaju. Finn nurkuje i nie wie, że nad jego głową, na powierzchni wody, dochodzi do katastrofy. Jego jacht tonie i Finnowi nie udaje się dotrzeć na czas do miasta i przekonać Tess, że powinna się wstrzymać z podpisaniem papierów rozwodowych. Jednak katastrofa, w której bierze udział, ma też swoją dobrą stronę - dzięki niej Finn znajduje kawałek naczynia, który może mu pomóc ustalić lokalizację Posagu Królowej, legendarnego skarbu, który zatonął w morzu ponad 300 lat temu. Teraz rozwiązanie zagadki, nad którą głowiły się całe pokolenia poszukiwaczy skarbów, wydaje się być naprawdę blisko.

McConaughey opowiada: "Tak się składa, że w dniu, kiedy odbywa się rozprawa rozwodowa, Finn znajduje nową, ważną wskazówkę dotyczącą lokalizacji Posagu Królowej - skarbu, którego on i Tess szukali przez ostatnie osiem lat. Ma w ręku dowód, że skarb znajduje się niedaleko. Jeśli Finnowi uda się przekonać Tess, że wreszcie jest na właściwym tropie, być może da mu jeszcze jedną szansę i zrezygnuje z rozwodu. Finn ma sporo szczęścia i wdzięku i nieraz udaje mu się wyłgać z bardzo groźnych sytuacji. Dzięki swojemu szczęściu - a może przeznaczeniu? - z reguły udaje mu się to, co sobie postanowi. Jeśli mu zaufasz i zdasz się na niego, wszystko się ułoży. Ale nie jest to łatwe, bo patrząc z boku na jego działania, trudno się zorientować, co zamierza i w jaki sposób chce to osiągnąć. Cały czas zdarzają mu się jakieś przygody - ale jest to prawdopodobnie jeden z powodów, dla których Tess się w nim zakochała".

I tym razem Finna nie myli jego instynkt. Zakochali się w sobie z Tess, prowadząc poszukiwania Posagu Królowej i szukali go dalej przez cały czas trwania ich małżeństwa. Teraz, kiedy odnalezienie skarbu wydaje się bliższe niż kiedykolwiek, Tess daje się przekonać, żeby znowu włączyć się do poszukiwań skarbu. Cokolwiek by mówiła, Tess nie może zanegować wagi ostatniego odkrycia Finna. Nie może też uwolnić się od tego, co do niego czuje.

"Widzowie odnoszą wrażenie, że Tess szaleje za Finnem" - opowiada Hudson. - "Kocha go, ale Finn jest całkowicie nieodpowiedzialny i zawsze robi wszystko zanim pomyśli, więc Tess trudno jest mu zaufać. Kiedy obserwujemy na ekranie ich związek, rozumiemy, dlaczego przebiega on według schematu "kocham cię, ale nie mogę z tobą być i jednocześnie nie mogę cię opuścić". Oczywiście, na początku filmu Tess doprowadza do rozwodu, żeby się uwolnić, ale Finnowi udaje się z powrotem wkraść w jej życie i znowu doprowadzić ją do szału" - mówi z uśmiechem aktorka.

NOWI PRZYJACIELE I STARZY WROGOWIE

Po rozwodzie Tess decyduje się na wprowadzenie wielkiej zmiany w swoim życiu i zaczyna pracę na gigantycznym luksusowym jachcie nazwanym Precious Gem, którego właścicielem jest miliarder Nigel Honeycutt. Twórcy filmu byli zachwyceni, kiedy ceniony i wielokrotnie nagradzany aktor Donald Sutherland zgodził się zagrać rolę miliardera, który nie wie, w jakie kłopoty się pakuje, kiedy zatrudnia Tess jako stewarda na swoim jachcie.

De Line, który wcześniej współpracował z Sutherlandem na planie filmu Włoska robota, mówi: "Do tej pory miałem szczęście pracować z Donaldem Sutherlandem dwa razy i muszę powiedzieć, że wnosi on w swoje postacie za każdym razem coś szczególnego. Byliśmy zachwyceni, kiedy powiedział, że podoba mu się scenariusz i jego rola. Wszyscy wiedzieliśmy, że jest wielkim aktorem, a w dodatku dostaliśmy od niego wspaniały, pełen pasji list, w którym opisał, jak widzi postać Nigela. To nas ostatecznie przekonało. Donald w tej roli to naprawdę coś".

"Są takie momenty w życiu reżysera, kiedy pracujesz z aktorami, którzy jakby wyrastają ponad swoje role. Praca z Donaldem była jednym z takich momentów" - opowiada Tennant. - "To facet, który zagrał w dziesiątkach filmów. Nie musi nic nikomu udowadniać, a jednak kiedy przyszedł na próbę, umiał już cały scenariusz na pamięć - nie tylko swoją rolę albo swoje sceny, ale cały scenariusz. To było niesamowite i od razu podniosło poprzeczkę dla całej reszty ekipy. Donald jest nie tylko utalentowanym zawodowcem, jest też wspaniałym, fascynującym człowiekiem. Mógłbym go słuchać całymi dniami. To była prawdziwa przyjemność pracować z nim i spędzać z nim czas na planie".

Tess zaczyna wierzyć, że będzie w stanie zapomnieć o Finnie, kiedy, ku jej wielkiej konsternacji, Finn pojawia się na pokładzie jachtu po tym, jak zasłużył na dozgonną wdzięczność rozpieszczonej córki Nigela, Gemmy, w brawurowy sposób ratując jej kapelusz, który wiatr zwiał do morza.

Gemmę gra Alexis Dziena, wschodząca młoda gwiazda. Zdaniem reżysera: "Alexis ma prawdziwy talent komediowy i jest naprawdę słodka. Kiedy przeprowadzaliśmy casting do tej roli, Alexis weszła do pokoju i okazała się być bezapelacyjnie najlepsza. Była zabawna i wesoła, świetnie wcieliła się w postać Gemmy. Zaproponowanie jej tej roli było dla mnie oczywistą decyzją".

Dziena podkreśla, że mimo iż pozornie jej bohaterka jest pustą, zepsutą młodą miliarderką, prawda jest bardziej skomplikowana. "Kiedy grałam Gemmę, wyzwaniem było pokazanie tego, skąd pochodzi i nadanie jej wiarygodności. Zależało mi, żeby nie pokazać jej jako całkowicie próżnej i jednowymiarowej postaci. Jedną z rzeczy, które omówiliśmy z Andrew, były jej "gemmizmy" - śmieszne zachowania, które definiują ją lepiej, niż kwestie zapisane w scenariuszu. Innym sposobem na zdefiniowanie tej postaci były stroje Gemmy. Wybieranie ich to była dobra zabawa. Gemma ma bardzo wyrafinowany gust, dlatego na planie nosiłam rzeczy, na które w prawdziwym życiu mnie nie stać".

Projektantka kostiumów Ngila Dickson dodaje: "Chcieliśmy, żeby stroje Gemmy były tak ekscentryczne, jak to tylko możliwe. W ten sposób wprowadziliśmy kontrast między Gemmą a Tess, która ubiera się bardziej praktycznie i sportowo. Mogliśmy pozwolić sobie na kreatywność, nawet projektując kostiumy kąpielowe Gemmy - na przykład ten kostium w czerwone paski z szelkami, który po prostu mnie zafascynował. Był idealny dla tej postaci, więc zrezygnowaliśmy z innych pomysłów i ubraliśmy naszą Gemmę w ten kostium".

Dziena dodaje, że związek jej bohaterki z ojcem pokazuje jeszcze inną stronę Gemmy. "Myślę, że to jedna z takich sytuacji, kiedy naprawdę kocha się drugą osobę i wie się, że ona też nas kocha, ale mimo wszystko jakoś się wam nie układa. Gemma i jej ojciec nie spędzili wcześniej razem zbyt wiele czasu i nigdy naprawdę nie rozmawiali. Nie powiedziałabym, że są w konflikcie, ale na pewno kiedy są razem, zachowują się dosyć niezręcznie".

Kiedy Finn trafia na pokład jachtu po brawurowej akcji ratowania kapelusza Gemmy, uświadamia sobie, że ma niepowtarzalną szansę uzyskania bogatego sponsora swoich poszukiwań skarbu. Od razu rozpala wyobraźnię Nigela i Gemmy swoimi opowieściami o zatopionym w 1715 r. statku "Aurelia" i jego skarbie, legendarnym Posagu Królowej. Entuzjazm Finna od nowa zaraża Tessę, i oboje przekonują Nigela i Gemmę do przyłączenia się do poszukiwań.

Niestety, zaraźliwy entuzjazm Finna sprawił, że wcześniej poszukiwaniami zainteresował się też inny potencjalny sponsor, w dodatku działający na granicy prawa. Zanim Finn poznał Nigela, dał znać temu człowiekowi - którym jest potężny gangster ukrywający się pod ironicznie słodkim pseudonimem Big Bunny - jak mało mu brakuje do odkrycia skarbu. Teraz Big Bunny uważa, że tylko on ma prawo do skarbu. Jego rozumowanie jest zresztą logiczne, gdyż wszystko wskazuje na to, że skarb znajduje się na małej karaibskiej wysepce, którą Big Bunny kupił za pieniądze, które zarobił jako raper.

Kevin Hart, który występuje w Big Bunny, opowiada: "Big Bunny świetnie sobie radzi w branży muzycznej. Ale osiągnął już tam wszystko, co było do osiągnięcia i teraz kupił sobie wyspę. I wszystko wskazuje na to, że jest na niej zakopany skarb. A przecież nie można wejść komuś do ogródka i po prostu go wykopać - i kiedy mówię o ogródku, mam na myśli całą wyspę. Big Bunny kupił sobie prywatną wyspę. Należy do niego, tak jak wszystko, co się na niej znajduje i co jest na niej zakopane. Tak uważa mój bohater".

Co gorsza, Finn jest zadłużony u Big Bunny'ego, który powoli traci do niego cierpliwość. "Finn jest dla Big Bunny'ego jak ból zęba. A w dodatku zawsze udaje mu się być o krok do przodu" - opowiada Hart. "Big Bunny i jego ludzie nie umieją go złapać, zabić ani się od niego uwolnić. Za każdym razem, kiedy wysyła swoich ludzi, żeby się z nim rozprawili, Finn jakoś ich przechytrza i wraca jak bumerang. Big Bunny jest tym zdołowany".

Tennant dodaje: "Kiedy kręci się komedię przygodową, przedstawienie przemocy jest dużym wyzwaniem. Musi się w filmie znaleźć niebezpieczeństwo i tajemniczość, ale bohaterowie nie mogą być zbyt zagrożeni. Ton musi być lekko humorystyczny. Dlatego Kevin Hart był doskonały w roli gangstera Big Bunny'ego - jest w nim coś zabawnego nawet wtedy, kiedy stara się być bezwzględny".

Big Bunny ma dwóch pomocników, Curtisa i Cordella, którzy nie są niestety zbyt profesjonalni. Jest bardziej prawdopodobne, że potkną się o własne nogi, niż że złapią Finna. Ich role grają Brian Hooks oraz Malcolm-Jamal Warner.

Z kolei pomocnikiem Finna jest Alfonz, emigrant z Ukrainy (w tej roli zobaczymy szkockiego aktora Ewena Bremnera). Alfonz także niestety nie jest zbyt pomocny: kiedy tylko stawia stopę na pokładzie jachtu, bardziej interesuje go gapienie się na Gemmę niż przechytrzenie Big Bunny'ego i jego ludzi.

Big Bunny ma potrzebne pieniądze i ludzi, ale brakuje mu doświadczenia w szukaniu skarbów. Dlatego zatrudnia jedynego człowieka, który ma doświadczenie i talent, dzięki którym będą mieli szanse prześcignąć Finna. Jest to dawny mentor Finna, Moe Fitch. Fitch jest doświadczonym poszukiwaczem zatopionych skarbów. To on nauczył Finna wszystkiego o tym fachu i teraz uważa, że Finn go zdradził, prowadząc poszukiwania na własną rękę. Ich wcześniejsza harmonijna współpraca zamienia się teraz w szaleńczą rywalizację. A zwycięzca zdobędzie wspaniałą nagrodę - legendarny Posag Królowej.

Ray Winstone, grający rolę Fitcha, opowiada: "Na początku widzowie myślą, że Moe jest bohaterem negatywnym. Ale pierwsze wrażenie bywa mylne. Kiedyś Moe odkrył w młodym Finnie coś, co mu się spodobało, więc wziął go pod swoje skrzydła i nauczył wszystkiego, co sam umiał. Jednak Finn, bardzo uparty i może nie do końca lojalny, ostatecznie go rozczarował. To w jakimś sensie złamało serce Moe. Mimo wszystko gdzieś głęboko nadal czuje do Finna sympatię. Ich wzajemny stosunek przypomina trochę relację ojca z synem".

Kiedy Winstone przygotowywał się do roli zdeterminowanego poszukiwacza przygód, natknął się na materiały, które obudziły w nim wielki szacunek dla ludzi, którzy poświęcają życie odkrywaniu tajemnic przeszłości. "Ludzie, którzy poszukują zatopionych skarbów, muszą łączyć w sobie wiedzę naukowców i oceanologów z charakterem hazardzisty... Kiedy znajdziesz swój pierwszy skarb, łapiesz bakcyla na całe życie. Jeśli ktoś kocha morze, dokonywanie odkryć i zdobywanie ciągle nowej wiedzy, jest to fantastyczny sposób na życie".

Marzenie o znalezieniu w głębinach morza niewyobrażalnych bogactw od wieków rozpala wyobraźnię poszukiwaczy. Tennant dodaje: "Ilość skarbów i bogactw, które spoczywają na dnie morza, jest niewyobrażalna. Ale poszukiwania takiego skarbu to jak szukanie igły w stogu siana. Mimo tego są ludzie, którzy poświęcają temu całe swoje życie. To prawdziwi wariaci".

"Podobno około 75% powierzchni ziemi pokrywa woda, a 95% tych obszarów jest do tej pory niezbadane. Musi tam więc być wiele skarbów, które nie zostały jeszcze znalezione" - zastanawia się McConaughey. - "Jeśli ktoś umie połączyć ze sobą kilka faktów, wszystko staje się możliwe. I poszukiwanie takiego skarbu staje się wielką przygodą".

Hudson dodaje: "Kiedy słuchasz opowieści o ludziach, którzy naprawdę odkryli zatopione skarby, jest to niesamowite. Emocje, jakie towarzyszą odkryciu skarbów, które od wieków spoczywały na dnie morza, muszą być niewyobrażalne. Nasi bohaterowie, Tess i Finn odczuwają coś takiego".

NA ANTYPODACH

Akcja filmu rozgrywa się na Karaibach i na początku twórcy filmu planowali nakręcenie zdjęć właśnie tam. Jednak z powodów logistycznych (nie mówiąc już o zbliżającym się sezonie huraganów!) ostatecznie zdecydowano się na wybrzeża Australii. W okolicach Queensland ekipa znalazła wszystko, czego potrzebowała do pracy. Zdjęcia odbyły się w Port Douglas, na Lizard Island, Wyspach Whitsunday oraz na Złotym Wybrzeżu.

Scenograf Charles Wood wspomina: "Andy'emu bardzo zależało, żeby nakręcić ten film w naturalnych plenerach Karaibów. Kiedy okazało się, że musimy kręcić w Australii, zarządzał, żebym wyczarował mu plenery karaibskie. Szukaliśmy na wybrzeżu Australii miejsc, które wyglądałyby jak Karaiby. Najważniejszą częścią mojej pracy było odtworzenie atmosfery Karaibów".

Andy Tennant dodaje: "Jako reżyser musisz zaufać swojemu scenografowi i wierzyć, że uda mu się właściwie zinterpretować twoją wizję filmu. Charles Wood tak jak ja wciągnął się w historię, którą mieliśmy opowiedzieć, nawet w jej najdrobniejsze elementy i niuanse. Jest bardzo drobiazgowy, a taki właśnie powinien być dobry scenograf. Ma też wielki talent".

Wood odwiedził wyspy St. Thomas, St. Croix i St. John, aby opracować projekty scenografii i zapoznać się z tamtejszą atmosferą. Aby zaprojektować Posag Królowej, przeprowadził badania w Mel Fisher Maritime Heritage Museum w Key West na Florydzie, w którym znajdują się skarby, dokumenty oraz inne obiekty wyłowione z morza. Niektóre z eksponatów mają nawet po kilkaset lat. Scenograf podkreśla, jak cenna była dla niego wizyta w muzeum: "Mogłem tam zobaczyć autentyczne skarby wyłowione z hiszpańskich galeonów i przekonać się, jak powinien wyglądać nasz skarb. Każdy etap poszukiwań skarbu jest bardzo dokładnie przedstawiony w muzeum, z wykorzystaniem ilustracji i zdjęć. Dzięki temu mogliśmy sprawić, że nasz filmowy skarb wyglądał jak najbardziej autentycznie i realistycznie".

Poszukiwacze podwodnych skarbów naturalnie spędzają większość czasu, eksplorując dno morza, dlatego akcja filmu rozgrywa się w dużej części na wodzie, nad wodą lub pod wodą. Rodziło to wiele problemów dla ekipy. Tennant wspomina: "Wszyscy mi mówili, że kręcenie filmu na wodzie będzie trudne, i to prawda. Pogoda zmienia się w mgnieniu oka, wygląd nieba i wody się zmienia, istnieje ryzyko utopienia sprzętu. Musisz przewidywać, jakie problemy mogą się pojawić i być na to gotowy. W takich warunkach wszystko zależy od jakości ekipy. Miałem wielkie szczęcie, że moim operatorem był Don Burgess, który pracował wcześniej przy Cast Away - Poza światem i Forreście Gumpie. Don umie pracować na wodzie. Okazał się naprawdę niezastąpiony".

Donald De Line, który był obecny na planie podczas zdjęć, dodaje: "Myślę, że największym wyzwaniem dla filmowca jest kręcenie na wodzie. Była to dla nas prawdziwa próba profesjonalizmu. Możesz wszystko dokładnie zaplanować, ale ostatecznie i tak jesteś zdany na łaskę żywiołów i nie wszystko się zawsze udaje. Kręciliśmy ujęcia z łodzi na jacht, z powietrza na jacht, z lądu na jacht... w każdej konfiguracji, jaką tylko można sobie wyobrazić. Wszystko musiało być doskonale skoordynowane. Na szczęście mieliśmy znakomitego koordynatora scen wodnych, Lance'a Juliana".

Julian był odpowiedzialny za zgromadzenie flotylli jednostek pływających wykorzystywanych podczas produkcji filmu. Kilka z nich znalazło się na ekranie, ale znacznie więcej było wykorzystanych po drugiej stronie kamery, jako łodzie, na których ustawiono kamery, łodzie transportowe i łodzie wykorzystywane przez nurków. Najważniejszym sukcesem Juliana było znalezienie ponad czterdziestometrowego jachtu, który zagrał luksusowy "Precious Gem" Nigela Honeycutta. Odpowiedni jacht udało się znaleźć na Fidżi i zdaniem Charlesa Wooda idealnie pasował do roli "Precious Gem". "Potrzebowaliśmy jachtu z kilkoma pokładami oraz zejściem do nurkowania na rufie. Ten jacht spełniał nasze wymagania. Nie jest łatwo znaleźć jacht tej wielkości, którego właściciel zgodziłby się wpuścić na pokład ekipę filmową. Mieliśmy szczęście, że udało nam się znaleźć odpowiedni jacht stosunkowo blisko od Australii i że jego właściciel był zainteresowany współpracą z nami".

"Gdybym ja miał taki jacht, ostatnią rzeczą, jakiej bym chciał, byłoby wpuszczenie na niego filmowców" - śmieje się Tennant. - "To piękny jacht i naprawdę docenialiśmy to, że możemy pracować na jego pokładzie".

To, że akcja filmu będzie wymagała nurkowania oznaczało, że większość aktorów musiała zdobyć uprawnienia nurka. Doświadczony koordynator scen kaskaderskich R.A. Rondell (druga i trzecia część trylogii Matrix, Powrót Supermana) wyjaśnia: "Ponieważ w filmie mamy bardzo dużo scen w wodzie, wszyscy musieli zdobyć uprawnienia. Najważniejsze było nauczenie ich podstawowych czynności, a później wyjaśnienie im procedur bezpieczeństwa, tak aby każdy z nich poczuł się pewnie. Każdy aktor wymagał innej ilości uwagi. Matthew jest bardzo wysportowany i szybko się uczy. Naprawdę może wykonać każde zadanie wymagające wysiłku fizycznego, jakie jest potrzebne do roli. Każdy koordynator kaskaderów tylko marzy o pracy z takim aktorem. Nigdy wcześniej nie pracowałem z Kate, ale okazało się, że bardzo uważnie słuchała moich wyjaśnień i zadawała dociekliwe pytania. Nauczyła się wszystkiego, co powinna umieć, a potem to zrobiła".

McConaughey miał już podstawowe uprawnienia nurka, ale zrobił patent nurka wyższej klasy podczas produkcji filmu. Jednak dla większości aktorów nurkowanie było całkowitą nowością.

Hudson wspomina: "Wspólne nurkowanie bardzo zbliżyło wszystkich aktorów. Uczyliśmy się nurkować razem i to było fajne. To jedna z sytuacji, kiedy musisz nauczyć się ufać innym w środowisku, gdzie naprawdę wszystko opiera się na wzajemnym zaufaniu".

Instruktor nurkowania Tye Zinck, który nadzorował przebieg scen nurkowania oraz ich bezpieczeństwo opowiada: "Wszyscy okazali się być dobrymi nurkami. Trochę mnie to zaskoczyło, bo wiedziałem, że wcześniej nie mieli żadnych albo prawie żadnych doświadczeń z nurkowaniem. A my po prostu musieliśmy wrzucić ich na głęboką wodę. Matthew oczywiście miał wcześniej doświadczenie jako nurek i świetnie sobie radził w wodzie - o niego nie musieliśmy się martwić. Kate na początku była trochę zestresowana, ale kiedy tylko zobaczyła jak wygląda podwodny świat, nabrała do tego entuzjazmu. W filmie sprawia wrażenie, jakby robiła to przez całe życie".

"Myślałam, ze to będzie prostsze" - przyznaje Hudson. "Kiedy miałam zanurkować po raz pierwszy, byłam przerażona, ale członkowie ekipy odpowiadający za sceny wodne i eksperci od nurkowania byli niesamowici. A kiedy w końcu zanurkowałam, wrażenie było oszałamiające. Zanurkować po raz pierwszy w życiu na Wielkiej Rafie Koralowej to jest naprawdę coś! To, co zobaczyłam pod wodą, było fenomenalne. Czułam się jak w innym świecie. Teraz kocham nurkowanie: nie mogę się doczekać, kiedy znowu znajdę się pod wodą".

Z kolei Kevin Hart przyznaje, że ocean woli podziwiać z brzegu. "Morze nie jest moim domem. Jest za to domem rekinów, meduz i płaszczek - każda z nich może cię zabić. Wolałem unikać kontaktu z nimi. Taki miałem plan. Nie obchodziło mnie, że wszyscy mówili, że to najpiękniejszy zakątek oceanu, jaki w życiu widzieli. Też go widziałem, z pokładu jachtu. Lepiej na jachcie niż pod jachtem" - dodaje żartobliwie.

Naturalnie, zapewnienie bezpieczeństwa aktorom i ekipie odgrywało kluczową rolę. Aktorzy byli zawsze otoczeni przez ekipę profesjonalnych nurków gotowych przyjść im na pomoc w każdej sytuacji - i chroniących ich przed niechcianymi intruzami. Któregoś dnia nagłe pojawienie się śmiertelnie niebezpiecznych meduz, które zamieszkują wody na północnych wybrzeżach Australii, spowodowało błyskawiczne przerwanie zdjęć. Kiedy okazało się, że meduzy nie zamierzają odpłynąć, ekipa na pewien czas przeniosła się na Karaiby, aby ukończyć zdjęcia.

"Kiedy jesteś po środku oceanu, nigdy nie wiesz, jakie sztuczki przygotowała dla ciebie Matka Natura" - podsumowuje tę przygodę McConaughey. - "Plenery były przepiękne, ale mogły okazać się niebezpieczne, z powodu wiatru, wysokich fal albo pojawienia się tych niebezpiecznych meduz. Ale nic z tym nie mogliśmy zrobić, musieliśmy się po prostu przyzwyczaić".

Mimo wszystko, nakręcenie niektórych sekwencji podwodnych wymagało pracy w bardziej kontrolowanych warunkach niż było to możliwe na otwartym oceanie. Niestety, w Queensland nie było odpowiedniego basenu do zdjęć podwodnych, więc producenci postanowili go wybudować. Wood opowiada: "Pracowałam przy różnych projektach, w których były zdjęcia podwodne, ale nigdy nie robiłem nic na taką skalę. Wybudowanie basenu do zdjęć podwodnych było dla mnie nowym wyzwaniem. Ściśle współpracowałem z Peterem Russellem, dyrektorem artystycznym, który ma wykształcenie inżynierskie. Jego doświadczenie okazało się bardzo pomocne. Współpracowaliśmy także z kilkoma lokalnymi podwykonawcami, którzy zaangażowali się w projekt i dawali nam bezcenne rady".

Pierwszym problemem był rozmiar basenu. Wood wyjaśnia: "Projektując basen, musieliśmy wziąć pod uwagę, że musimy go wykorzystać do sceny zatopienia jachtu Finna, The Booty Calls. Miała to być jedna z pierwszych scen, które miały zostać nakręcone w basenie. Jacht Finna miał 12 metrów długości kadłuba. Wiedzieliśmy, że potrzebujemy dodatkowe sześć metrów z każdej strony, żebyśmy mogli swobodnie manewrować.

W efekcie powstał basen o wymiarach ponad 40 na 30 metrów. Jego minimalna głębokość wynosiła prawie pięć metrów, a maksymalna - prawie sześć i pół. Pojemność basenu wynosiła 7,2 miliona litrów wody. Wood ocenił, że był to największy basen do zdjęć podwodnych na południowej półkuli i jeden z największych na świecie.

Jednak zbudowanie basenu było tylko pierwszym etapem pracy. "Konserwacja i zapewnienie prawidłowego funkcjonowania basenu były dużo bardziej skomplikowane" - opowiada Wood. "Dużym wyzwaniem były systemy filtrowania i podgrzewania wody. Chodzi mi o to, że mogliśmy wrzucić do basenu co tylko byśmy chcieli, ale jeśli woda nie byłaby wystarczająco przejrzysta żeby to sfilmować, mielibyśmy spory kłopot".

"Basen był niesamowity" - wspomina Tennant. - "Któregoś dnia mieliśmy nakręcić zatopiony jacht na dnie basenu. Potem skończyliśmy zdjęcia i zostawiliśmy jacht na dnie, a kiedy wróciliśmy, jacht wyglądał już inaczej i chcieliśmy to też nakręcić. Więc aktorzy weszli z powrotem do wody, ja też, i zaczęliśmy znowu kręcić" - mówi z uśmiechem reżyser.

"Jednym z powodów, dla których kocham robienie filmów, jest możliwość zdobywania nowych doświadczeń. Pracując nad tym filmem, miałem możliwość spróbować wielu rzeczy, których nigdy wcześniej nie robiłem" - opowiada Tennant. - "Takich, jak praca w Australii, zdjęcia podwodne i kręcenie dużych scen akcji. To było wspaniałe!"

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Nie wszystko złoto co się świeci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy