"Niczego nie żałuję - Edith Piaf": HISTORIA PIOSENEK
"L'hymne - l'amour" (słowa Edith Piaf, muzyka Marguerite Monnot).
Wzruszająca legenda głosi, że Piaf zemdlała śpiewając ją w Nowym Jorku, w dniu śmierci Cerdana. Ale nikt nigdy wcześniej nie słyszał tej piosenki? Według Simone Berteaut, "L'hymne - l'amour" został skomponowany w Paryżu, parę tygodni po tym dramacie. Edith Piaf chce podziękować Cerdanowi, który miał jej podyktować z zaświatów.
"La chanson bleue".
Tytuł i linia melodyczna nasuwają się bardzo szybko. "Momone" przypisuje sobie autorstwo fragmentu "Si un jour la vie t'arrache - moi" (jeśli pewnego dnia życie mi cię wyrwie), na bazie którego artystka miała napisać resztę słów.
"La vie en rose" (słowa Edith Piaf, muzyka Louiguy).
Pewnego wieczoru 1944 roku, kiedy stoi przed jakimś Americano, przychodzą jej do głowy melodia i kilka słów: "Quand il me tient dans ses bras?" ("kiedy on trzyma mnie w ramionach"). Edith chce dać piosenkę Marianne Michel, która proponuje zmienić "je vois les choses en rose" (widzę rzeczy na różowo) na "la vie" ("życie"). Natychmiastowy sukces. Dwa lata później, Piaf nagrywa sama piosenkę i w ten sposób przywłaszcza ją sobie na zawsze.
"Non, je ne regrette rien" (Michel Vaucaire/Charles Dumont).
5 października 1960, zrujnowana, w fatalnym samopoczuciu, Edith nie ma ochoty widzieć się z młodym Charlesem Dumontem, którego przysyła do niej jej przyjaciel Michel Vaucaire. Każe mu czekać dwie godziny, ale w końcu sadza go przed pianinem. Objawienie: "Ależ ta piosenka jest o mnie! To moje życie!" Każe mu grać cały wieczór i zwołuje swoich przyjaciół, żeby słuchali. Następnie Daumont przynosi jej "Toulon - Le Havre - Anvers". Podoba jej się muzyka, ale nie słowa. Michel Vaucaire przekształca w 24 godziny tę marynarską piosenkę w "Mon Dieu".