"Narodzenie": WŁAŚCIWY CZŁOWIEK NA WŁAŚCIWYM MIEJSC
Kiedy Bowen i Godfrey zaczęli swoje poszukiwania reżysera, wysłali scenariusz do kilku sławnych filmowców. Chcieli znaleźć kogoś, kto będzie umiał pokazać całą głębię związku Marii i Józefa.
Reżyserka Catherine Hardwicke znalazła scenariusz Mike’a Richa zatytułowany Narodzenie w stercie nadesłanych scenariuszy. Ponieważ była zaprzyjaźniona z Wyckiem Godfreyem, od razu postanowiła go przeczytać i była zaskoczona, jak bardzo ją wciągnął.
„Wyobrażałam sobie historię narodzin Jezusa podobnie jak wszyscy – miałam w pamięci kilka prostych zdań, żadnych szczegółów i prawie żadnej refleksji nad tym, jacy byli Józef i Maria jako ludzie” – mówi Hardwicke. – „Ale w scenariuszu Mike’a zobaczyłam możliwość zbudowania obrazu tego, co czuli i myśleli Maria i Józef. Ta historia jest bardzo ważna dla wielu ludzi na całym świecie. Pomyślałam, że pokazując człowieczeństwo Marii i Józefa, sprawię, że widzowie na całym świecie będą mogli wejść w bardziej osobisty związek z tymi postaciami – może nawet znaleźć w tym filmie inspirację dla swojego dalszego życia, impuls, który pomoże im radzić sobie z wyzwaniami i problemami”.
Hardwicke spotkała się z producentami Bowenem i Godfreyem aby omówić projekt. Przyszła na spotkanie z książkami naukowymi i zdjęciami, z pomysłem na obsadę, na lokalizację i na to, w jaki sposób powinno się przedstawić tę historię. Szybko przekonała producentów do swojej wizji.
„Wybraliśmy Catherine Hardwicke, ponieważ postanowiła rzucić wyzwanie wizji tej historii opartej na obrazkach z ilustrowanej Biblii” – mówi Wyck Godfrey. – „W swoich poprzednich filmach Catherine odnosiła sukcesy, pokazując życie młodych ludzi, a także konflikty i ból wynikające z konieczności dokonywania trudnych wyborów, z opuszczania rodzinnego gniazda i prób podejmowania samodzielnego życia. Pomysł przedstawienia historii biblijnej z tej perspektywy wydał nam się intrygujący”.
Hardwicke była poruszona możliwościami, jakie dawał ten projekt” „Setki największych artystów wszechczasów znajdowały natchnienie w tej historii – muzycy, kompozytorzy, rzeźbiarze, malarze... Możliwość samodzielnej interpretacji tych wydarzeń była dla mnie wspaniałym darem” – podkreśla Hardwicke.