Reklama

"Narodzenie": POSZUKIWANIE OBSADY NARODZENIA

Po podpisaniu umowy z Hardwicke ekipa Narodzenia zaczęła pracę nad zebraniem obsady. Było jasne, że film powinien mieć autentyczny klimat Bliskiego Wschodu, dlatego prowadzono zakrojone na szeroką skalę międzynarodowe poszukiwania aktorów, którzy mogliby poradzić sobie z wyzwaniami tego projektu.

W tym celu producenci wynajęli specjalistów od castingu w Los Angeles, Nowym Jorku, Londynie, Paryżu, Rzymie i Tel Awiwie, których celem było poszukiwanie aktorów do Narodzenia.

Najważniejsze było obsadzenie roli Marii. Hardwicke i producenci byli zgodni, że potrzebna tu jest aktorka, która udźwignie ciężar tej trudnej, dramatycznej roli. Udało im się znaleźć doskonałą kandydatkę w osobie Keishy Castle-Hughes, najmłodszej aktorki w historii nominowanej do Oscara za rolę pierwszoplanową w filmie Jeździec wielorybów.

Reklama

„Kiedy pierwszy raz przeczytałam dialogi do roli Marii, uderzyło mnie, że Maria jest tak niezwykle ważną postacią, a jednak tak niewiele o niej wiemy” – mówi Castle-Hughes.

„Keisha wydaje się uosobieniem spokoju, ale ma też w sobie siłę i gwałtowność” – chwali aktorkę Wyck Godfrey.

Hardwicke znalazła drugą „silną kobietę” do roli Elżbiety. Była nią nominowana do Oscara Shohreh Aghdashloo, znana z Domu z piasku i mgły oraz serialu telewizyjnego 24 godziny.

„Shohreh jest znakomitą aktorką” – mówi Hardwicke. – „Przyszła na przesłuchanie i od razu mogliśmy odczuć jej niezwykłe uduchowienie i wewnętrzne piękno, które wypływa z głębi jej duszy. W roli świętej Elżbiety wyczuwa się promieniującą z niej miłość”.

„Dużo czytałam, żeby dowiedzieć się, kim naprawdę była Elżbieta, żeby ją sobie wyobrazić” – dodaje Aghdashloo. – „W końcu stwierdziłam, że Elżbieta przypomina mi moją własną babcię – nie musiałam się więc długo zastanawiać”.

Żeby skompletować obsadę, Hardwicke i Bowen odbyli prawdziwą podróż dookoła świata. Jednym z przystanków na trasie był Nowy Jork, gdzie odbył się jeden z castingów. Tam zobaczyli Oscara Isaaca, świeżo upieczonego absolwenta szkoły Juilliarda. Hardwick zwróciła uwagę na to, że Isaac wydaje się jednocześnie „uduchowiony i pełen życia” i natychmiast zaproponowała mu ważną rolę Józefa.

„Niezwykłe było dla mnie, że Józef był taki ludzki – to mnie naprawdę poruszyło” – opowiada Isaac. – „Zaintrygował mnie scenariusz, który skupia się na wspólnym życiu Józefa i Marii. Dla niego najważniejsze pytanie brzmiało „jak poradzić sobie z tymi wydarzeniami, jak od nich nie uciec?””.

Hardwicke była zachwycona także innymi aktorami: „Przy obsadzaniu ról Anny i Joachima mieliśmy wiele szczęścia. Udało nam się zaangażować znakomitą Hiam Abbas, która stworzyła wspaniałe kreacje w filmach Paradise Now i Monachium. W dodatku urodziła się w Nazarecie! A Shaun Toub, ekranowy Joachim, stworzył bardzo interesującą postać w niedawnym filmie Miasto gniewu. Czułam, że dzięki ich współpracy portret rodziców Marii będzie pełen głębi i wzruszenia”.

Jeśli chodzi o obsadzenie roli Heroda, producenci mieli wiele wymagań. „Nie chcieliśmy, żeby tę rolę zagrał gwiazdor filmowy” – mówi Godfrey. – „Chcieliśmy odmłodzić Heroda, ukazać go jako pełnego życia”. Po obejrzeniu Monachium Hardwicke i Godfrey uznali, że Irlandczyk Ciarán Hinds, który stworzył tam znakomitą rolę jako jeden z pięciu izraelskich mścicieli, będzie idealnym Herodem.

Kiedy kompletowanie obsady się zakończyło, okazało się, że ekipa filmowa jest międzynarodowa i różnorodna. W jej skład weszli przedstawiciele różnych kultur, aktorzy z tak różnych miejsc, jak Trynidad, Nowa Zelandia, Kamerun, Anglia, Jordan, Sudan, Francja i Włochy.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Narodzenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy