Reklama

Najpierw chwycił ją za gardło, teraz chce rozwodu

Mąż Nigelli Lawson, multimilioner i kolekcjoner sztuki Charles Saachi, ogłosił, że zamierza wystąpić o rozwód. To punkt zwrotny w historii, która rozpoczęła się od publikacji w prasie fotografii przedstawiających Saachiego, łapiącego za gardło swoją żonę.

W oświadczeniu Charles Saachi tłumaczy, dlaczego pragnie rozwodu. Jak napisał, Nigella nie stanęła w jego obronie, gdy fotografie kłócącej się pary opublikowano w brytyjskich mediach. Siedząc w jednej z londyńskich restauracji Saachi kilkakrotnie złapał ją za szyję. Twierdził, że miał na celu jedynie przywołanie jej uwagi.

Jak napisał w oświadczeniu Charles Saachi, Nigella wielokrotnie zachowywała się podobnie. Również łapała go za gardło, z tą różnicą, że nie robiła tego w obecności fotoreporterów. Raz jeszcze chcę podkreślić, że moje zachowanie nie było w żaden sposób agresywne. Zawsze fizycznie okazywaliśmy sobie czułość. Moja ręka na szyi Nigelli oznaczała to samo, co dotknięcie podczas rozmowy jej ramienia - napisał Charles Saachi.

Reklama

Brytyjskie media obszernie komentują tę sprawę. Nigella Lawson wręcz przeciwnie - nie wydała w tej sprawie własnego oświadczenia. Według niektórych obserwatorów, Saachi chce rozwodu, ponieważ jego żona, wspierana przez ekipę PR, domagała się także od niego publicznych przeprosin.

W oświadczeniu opublikowanym w "Mail on Sunday", Saachi podkreślił, że brzydzi się wszelkimi formami przemocy fizycznej i nigdy w przeszłości nie skrzywdził Nigelli.

Bogdan Frymorgen

Interesują Cię plotki z życia gwiazd? Kliknij, a dowiesz się o nich wszystkiego!

RMF24.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy