Reklama

"Nadzieja": STANISŁAW MUCHA O ?NADZIEI?

Wierzę, że nadzieja jest bardzo ważnym elementem w życiu każdego człowieka.

W moim również. Poprzez obserwację rzeczywistości, mam poczucie, że gdyby nadzieja nie istniała, to należałoby ją jak najprędzej wynaleźć... Po moich dotychczasowych kinowych filmach dokumentalnych, historia "Nadziei" jest mi bardzo bliska. Nie tylko dlatego, że moim ulubionym dokumentalistą filmowym jest Charlie Chaplin, ale także ze względu na jej tragikomiczną substancję. Moje dokumentalne filmy kinowe "Absolut Warhola", "Środek Europy" czy "Reality Shock" nie odzwierciedlają rzeczywistości. One ukazują jedynie moją na nią reakcję. Dlatego nie zastanawiam się, czy robię dokument, czy fabułę. Po prostu robię film, pokazuję konkretną historię. Sam przecież jestem rodem z fabuły, byłem aktorem w krakowskim Starym Teatrze i w filmie, asystentem reżysera. Na planie u mistrza Skolimowskiego zdecydowałem się na reżyserię i od tego momentu jestem szczęśliwym człowiekiem. Najważniejsza jest dla mnie lekkość, nawet jak się porusza tematy ciężkie. "Nadzieja" wymagała lekkości.

Reklama
materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Nadzieja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy