"Mr. Bones": TREŚĆ
Kiedy w sercu afrykańskiej sawanny rozbija się samolot, siła wybuchu wyrzuca w powietrze małego, białoskórego brzdąca, który ląduje u stóp zdumionych gapiów z plemienia Kuvuki. Malec, który spadł z nieba, wprawia tubylców w niemy podziw, kiedy wypuściwszy siarczystego bąka odstrasza krążącego wokół głodnego lwa, zmuszając go, by poszukał sobie innej przekąski. Bohaterski niemowlak zostaje entuzjastycznie przyjęty i adoptowany przez wrzaskliwe plemię Kuvuki. Chłopiec dorasta w afrykańskim buszu, poznając tajniki sztuki odczytywania przyszłości z rozrzuconych kości. Wkrótce dochodzi do takiej wprawy, że współplemieńcy nadają mu przydomek "Bones" ( "Kości" lub... "Kostek"), a król Kuvuki, Tsonga, czyni go swoim faworytem i osobistym doradcą. Jednak największym problemem króla jest brak męskiego potomka, któremu mógłby przekazać tron i władzę. Ma już na utrzymaniu 17 córek, tabuny żon, lecz żadna z nich nie dała mu upragnionego syna i dziedzica.
Jego nadzieje ożywają, kiedy Bones oświadcza, iż kości mówią, że Tsonga ma syna z dawnego związku. Król wysyła swojego szamana do "Miasta Słońca" - Sun City - z misją odnalezienia i sprowadzenia do wioski zaginionego królewicza. Tym czasem w Sun City odbywa się turniej golfowy, w którym główną nagrodę stanowi milion dolarów. Wśród uczestników znajduje się niejaki Vince Lee, amerykański mistrz, który ma nadzieję wygrać zawody. Towarzyszy mu jego agent, Pudbedder, którego pobyt w Afryce stanowi jak dotąd jedno pasmo nieszczęść: zdążył już oberwać słoniowym łajnem, być pobitym przez amerykańskiego turystę i wylądować w szpitalu po tym, jak spadła na niego świnia. Koszmar Pudbeddera jednak dopiero się zaczyna - albowiem Bones jest przekonany, że to właśnie jego pupilek, Vince Lee, jest ni mniej, ni więcej tylko następcą tronu Kavuki. Na wygraną Vince'a liczy nie tylko Pudbedder, ale także dwóch drobnych cwaniaczków, menadżer-oszust Zach Devlin i jego głupkowaty pomocnik, Dart, którzy postawili na amerykańskiego golfistę 4 miliony dolarów. Niestety Pudbedder jest w kiepskiej formie, co z kolei niekorzystnie odbija się na formie Vince'a, który nie gra na miarę swoich możliwości. Zach zaczyna się poważnie martwić o swój zakład; w dodatku, jakby tego było mało, Laleti, jego urocza dziewczyna z plemienia Kavuki, wydaje się czuć miętę do amerykańskiego golfisty.
Niespodziewane pojawienie się Bones'a sprawia, że szczęście zaczyna sprzyjać Vince'owi i już wkrótce do remisu z liderem turnieju dzieli go tylko jeden dołek. W tym momencie szaman nagle przypomina sobie o swojej misji i porywa wrzeszczącego i opierającego się z całych sił Vince'a z pola golfowego. Kiedy Vince zjawia się w wiosce, król Tsonga zaczyna mieć wątpliwości, czy to rzeczywiście jego potomek. Aby ostatecznie przekonać się, że tak jest poddaje go testowi i rozkazuje mu zagrać w „gwarra-gwarra”, czyli golfa a la Kavuki. Vince spisuje się wręcz haniebnie. Traci kontrolę nad kijem, który wylatuje mu z rąk i strąca Tsongę z tronu. Załamany król zawiadamia swoich poddanych, że wybiera się na skałę, z której zamierza skoczyć, by odebrać sobie życie. Tymczasem Pudbedder ucieka ze szpitala i wyrusza w pełną niebezpieczeństw podróż, by odszukać Vince'a. Szczęśliwy zbieg okoliczności sprawia, że ląduje w wiosce Kavuki, gdzie świeżo rzucone kości dziwnym trafem obecnie wskazują, że to właśnie on, nie Vince, jest prawowitym następcą tronu. Vince powraca do Sun City, by dokończyć turniej golfowy, który wygrywa w imponującym stylu, a następnie odlatuje do Stanów ze swoją piękną, świeżo poślubioną małżonką Laleti.