Reklama

"Moja dziewczyna wychodzi za mąż": O PRODUKCJI

W trakcie realizacji filmu "Moja dziewczyna wychodzi za mąż" z reżyserem współpracowali ściśle - autor zdjęć Tony Pierce-Roberts, projektantki kostiumów Penny Rose i Rebecca Hale oraz scenograf Kalina Ivanov.

"Bardzo ważna była dla mnie możliwość stworzenia dwóch odrębnych światów," mówi Ivanov. "Jeden z nich to współczesny na wskroś świat bogatego, kreatywnego Toma. Drugi to świat oparty na latach szkockiej tradycji i bardzo starych pieniądzach".

Przygotowując scenografię do scen rozgrywających się w Szkocji, Ivanov wsparła się historią.

Reklama

"Inspiracją dla palety kolorów szkockiej części filmu była klasyczna krata szkockich klanów," mówi.

"Posiadała ona elementy zieleni, błękitu i czerwieni. Kolor czerwony zarezerwowałam do czasu, kiedy udaliśmy się do Szkocji. Ślub w Szkocji pełen był czerwonych róż oraz tradycyjnego szkockiego wrzosu, który był naszym błękitem i zielenią".

Chociaż w większości ujęć, zamek Dunvegan pełni rolę zewnętrznej części domu Colina, nie łatwo było znaleźć odpowiednie obiekty na potrzeby tradycyjnych wnętrz.

"Wykorzystaliśmy mnóstwo filmowej magii kreując te wnętrza," mówi scenograf.

"Przyglądając się różnym zamkom i czytając książki o szkockiej literaturze, zauważyłam, że każdy zamek ma wiele warstw dodawanych w miarę upływu czasu. Jeśli oryginalny budynek został zbudowany w XIII wieku, wspaniały sufit z epoki Tudorów mógł zostać dodany w wieku XV, a 300 lat później najpewniej naklejono na ścianach pierwsze tapety. Podczas gdy parter może wyglądać na XIII wiek, piętro posiada wystrój pochodzący z XIX czy XX wieku".

Za oświetlenie odpowiedzialny był autor zdjęć Tony Pierce-Roberts. Inaczej niż większość komedii romantycznych, film "Moja dziewczyna wychodzi za mąż" został sfotografowany w bardzo miękki, piękny sposób posiadający mnóstwo głębi.

Bardzo ważna w tym filmie była także współpraca projektantek kostiumów - odpowiedzialnej za sceny amerykańskie Penny Rose i Rebecki Hale, która sprawowała swoje rządy na terenie Wielkiej Brytanii.

"Kiedy teraz o tym myślę, to uczyniłem Patrickowi kilka strasznych rzeczy," śmieje się reżyser. "Kazałem mu się rozebrać i założyć mini-kilt".

"Prawda jest taka," mówi Rose, "że naszym zadaniem jest pomóc aktorom uzyskać konieczny dla filmu wygląd. Aktor zakłada na siebie, to co od nas dostaje i staje się daną postacią. Ale wszystko i tak zależy od aktora. Postać Michelle miała ewoluować w trakcie rozwoju akcji. Pod koniec filmu, dziewczyna staje się jeszcze bardziej zachwycająca," kontynuuje projektantka.

"Jako konserwator sztuki prawdopodobnie nie zarabia zbyt dużo, dlatego staraliśmy się unikać elementów tzw. wysokiej mody. Na początku filmu Michelle to po prostu dziewczyna z sąsiedztwa, potem jednak staje się bardzo modna i elegancka".

Kontrastem dla wytwornej sukni, jaką Hannah ma na sobie podczas szkockiego ślubu, jest prosta, elegancka suknia, którą zakłada wychodząc za Toma.

Rebecca Hale - odpowiedzialna za stroje w szkockiej części filmu - zakładała początkowo, że w trakcie ceremonii ślubnej nie wykorzysta elementów szkockiej kraty.

"Szkoci nie ubierają się od stóp do głów w tartany i kilty. Paul, jednak chciał, żeby Szkoci wyglądali w porównaniu z Amerykanami prawie jak "obcy". Chciał pokazać różnice między tymi dwiema kulturami".

Hale zauważyła, że w trakcie dnia, mężczyźni noszą raczej tweedy, a nie kraty. Jeden ze szkockich członków ekipy odkrył sklepik z setkami grubych tkanin. "Takich tkanin już po prostu nie ma," mówi Hale. "Najbardziej fascynujące było to, że tweedy typu Harris są tkane specjalnie dla każdej rodziny".

Jeśli chodzi o tartan Colina, Hale i Ivanov przyjrzały się ponad 80 różnym kratom klanu Murray, zanim wybrały bardzo subtelną z dominującą zielenią i elementami czerwieni i błękitu. Tartan wybrany dla Patricka Dempseya to tartan wojskowy, taki, jaki noszą kobziarze.

materiały dystrybutora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy