Obserwując młodych ludzi, zauważyłem, że naturalne cykle związane z narodzinami, wiekiem, chorobą i śmiercią przebiegają u nich dużo szybciej niż u osób z mojego pokolenia. Szczególnie wyraźnie widać to u młodych kobiet. Są jak kwiaty, które więdną niemal natychmiast po rozwinięciu. Cały ten proces trwa zaledwie chwilę.
Ktoś, nie pamiętam już kto, powiedział kiedyś: „Spośród wszystkich liści, które wiatr unosi ku niebu, tylko jeden zatrzymuje się na wieki w momencie, w którym obdarzymy go długim spojrzeniem, pełnym zrozumienia i sympatii”.
Tworząc film opowiadający historię młodej dziewczyny, starałem się zachować w umyśle właśnie ten obraz.
