"Miasto Boga": AKTORZY-AMATORZY I ICH ROLE
Porzucili handel narkotykami, aby zagrać w filmie.
Phelipe Haagensen gra Benny’ego, litościwego i bardziej wyrozumiałego wspólnika Lil Zé. Benny ginie od kuli przeznaczonej dla Lil Zé w dniu, w którym ma na zawsze opuścić miasto. "Miasto Boga to mój pierwszy film. To było dla mnie niezwykle cenne doświadczenie” - mówi Haagensen.
18-letni Alexandre Rodrigues był stremowany, gdy okazało się, że jego rola, Rocketa, jest jedną z głównych w filmie. Z czasem oswoił się z tą świadomością. „Rocket to ciekawa postać. Wie, jak się poruszać po faveli, żyje pośród przestępców. Marzy o tym, aby pewnego dnia opuścić okolicę i zostać fotografikiem. Benny, zanim zginie, daje mu pierwszy aparat. Przez przypadek zdjęcia, które robi Rocket ukazują się w gazecie. Rocket ma dużo szczęścia i może zmienić swoje przeznaczenie, jeśli tylko nie zmarnuje szansy.” Rodrigues widzi podobieństwa między sobą a Rocketem. „Ja również marzę o tym, by wydostać się z faveli i znaleźć normalną pracę. Na świecie jest wielu Rocketów, którzy marzą o ucieczce ze slumsów, z faveli. Każdy dzieciak tutaj marzy o tym by powiedzieć: Mamo, zabiorę Cię stąd. Moje życie praktycznie rozpoczęło się na nowo wraz z tym filmem” - mówi Rodrigues. „Z całą pewnością znaczy to dla mnie wiele. Nauczyłem się rzeczy, o których nigdy nawet nie marzyłem.”
W postać Lila Dice’a wcielił się 13-letni Douglas Silva. Matka chłopca nie była przekonana do tego pomysłu, „dlatego na początku zdjęć do Miasta Boga powiedziałem jej, że jeśli nie wyjdzie mi w filmie lub teatrze, będę się uczył na marynarza.” O granej przez siebie postaci Silna mówi: „Nie mam nic wspólnego z Lil Dicem, który jest złym chłopcem, robi rzeczy po swojemu, zabija bez powodu, nie chodzi do szkoły, żyje bez rodziny. To prawdziwy bandyta, nie tak jak ja. Wiem, że jeśli się zajmę interesem narkotykowym, stanę się bardzo zły. Nie jest trudno zmarnować własne życie. Trzeba uważać. Tam, gdzie mieszkamy, nawet będąc dzieckiem, widzisz wiele rzeczy i musisz wybrać, co chcesz robić, z kim się możesz zadawać.”
W rolę Lila Zé wcielił się Leandro Firmino da Hora. Aktor określa postać jako „prawie nieludzką”. „Zabijał bez żalu i wyrzutów sumienia, od najmłodszych lat. To prawdziwa historia; ludzie mówią o nim do dziś. Był niezrównoważony, chciwy i działał bez zastanowienia. To nas różni, ponieważ ja zawsze myślę dwa razy, zanim coś zrobię.” Jak tylko da Hora odnalazł „wewnętrzną wściekłość potrzebną do roli”, granie przychodziło mu łatwo. „Dla mnie zrobienie filmu to niesamowite doświadczenie. Dla nas, mieszkających w dzielnicach biedoty, patrzących codziennie na siedmio, ośmiolatków sprzedających narkotyki z bronią w ręku, jest wielkim szczęściem móc pokazać jak smutne jest nasze życie i jak bardzo chcemy, by było inaczej. Myślę, że jeśli dzięki temu filmowi uda nam się przekazać społeczeństwu te uczucia, to tylko dzięki poświęceniu wszystkich zaangażowanych w projekt osób.”