Reklama

"Matrix": CASTING

Wachowscy do roli Neo chcieli zaangażować Keanu Reevesa. Był ich pierwszym wyborem. Wyjaśniają: " Kiedy przyszedł na spotkanie z nami, wiedzieliśmy, że szanuje nasz dorobek . Rozmawialiśmy o filmie w sposób, w jaki rozmawiamy tylko ze sobą. Keanu ma w sobie wiele chłopięcych cech, tak potrzebnych do tej roli. Jednocześnie jest poważny, dzięki czemu będzie mógł przejść metamorfozę. W wyniku której stanie się na tyle silny, aby przejąć kontrolę nad sytuacją".

Mówi Reeves: " Kiedy po raz pierwszy przeczytałem scenariusz, wydał mi się zaskakujący. Był kombinacją szalonej akcji, niezwykłych postaci, połączonych interesującymi wątkami. W dodatku Larry i Andy to wyjątkowo dobrzy ludzie, bardzo szczodrzy i uprzejmi. To razem sprawiało wrażenie czegoś, czego nigdy wcześniej nie dostrzegłem na planie filmowym: spotkania serca i duszy, ducha i akcji. Wcielam się na ekranie w ciekawą postać, początkowo znaną jako Thomas Anderson, później jako Neo. To jednostka wyalienowa z naturalnego środowiska, wszystko wzbudza jego podejrzenie. Poszukuje elementu, który ostatecznie nadałby sens jego życiu. Wierzy, że Morfeusz, postać grana przez Laurence'a Fishburne'a, zna odpowiedzi na wszystkie pytania".

Reklama

Wachowscy o Fishburnie: „Laurence to wspaniały aktor. Nadaje swoim postaciom ekranową prezencję”. Opowiada Fishburne: „Wizualnie, styl tego filmu to coś nowatorskiego i zadziwiającego. Morfeusz jest liderem renegatów, wyrzuconych z realnego świata, nieustających w poszukiwaniach osoby, która jest zdolna udzielić pomocy w niekończącym się pościgu. Niektóre wątki filmu zwracają uwagę na walkę świata istniejącego realnie ze światem współtworzonym przez siły nienaturalne. Różnica leży pomiędzy tym, co postrzegane jest jako prawdziwe, a między tym, co jedynie podpowiada nam nasz umysł”.

Wiele trudności sprawiło znalezienie odpowiedniej odtwórczyni roli Trinity, jedynej żeńskiej członkini grupy Morfeusza. Trinity to kobieta twarda, głęboko oddana sprawie. Emocjonalnie uzależniona jest jednak od Neo oraz roli, jaką odegra dla dobra ludzkości. Reżyserzy rozmawiali z wieloma aktorkami, zanim znaleźli Carrie-Anne Moss. „Jak tylko spostrzegliśmy ją na przesłuchaniu, wiedzieliśmy natychmiast, że to jest Trinity” - wspominają. "Chcieliśmy obsadzić w tej roli kogoś nieznanego szerokiej publiczności. W pewnym sensie chcieliśmy uchronić ją od mylnych przeczuć, czy Trinity to 'pozytywna postać', czy też 'czarny charakter’” - mówią. "Carrie-Anne wyraźnie zaznacza swoją obecność na ekranie. Choć nie jest wykwalifikowaną wojowniczką, sprawia wrażenie gotowej do skopania wielu tyłków!". Moss komentuje: "Wspaniale bawiłam się oglądając „Bound”, dlatego też, kiedy dowiedziałam się, że to właśnie Larry i Andy są twórcami „The Matrix”, byłam zachwycona. Trinity to silna kobieta. Ma do wypełnienia specjalną misję. Zrobi wszystko, aby dopiąć celu. To prawdziwa wojowniczka. Pragnie jednocześnie prawdziwej miłości. Potrafi współczuć, co dostrzegamy w uczuciu, jakim darzy Neo. Jest pełna kontrastów. W dodatku nosi wspaniałe ubrania!".

Larry i Andy odtwórcę roli agenta Smitha odnaleźli w dalekiej Australii. Podziwiali Hugo Weavinga w „Priscilli, Królowej Pustyni” oraz w „Proof”. Z niecierpliwością oczekiwali spotkania. „Hugo przyjechał do Los Angeles na przesłuchania. Był fenomenalny. Gotowy poświęcić się i poddać wymagającemu treningowi, którego wymagała ta rola. Był przygotowany na całkowite poświęcenie” – wspominają bracia. Mówi Weaving: "To inna postać od tych, do jakich przywykłem. Koniecznie chciałem pracować z Larrym i Andym. To bardzo utalentowanymi scenarzyści i reżyserzy. Postać agenta Smitha to skomplikowana rola i duże wyzwanie. Jest stróżem prawa i przedstawicielem potężnej machiny. Ma charakterystyczne ludzkie cechy. Bywa zły, dumny, arogancki. W międzyczasie wymyśla przeróżne teorie i w konsekwencji staje się mieszanką przerażenia i śmiechu".

Joe Pantoliano, który miał już szansę pracować z Wachowskimi przy okazji filmu „Bound”, gdzie zagrał główną rolę. Tym razem pojawił się na planie „The Matrix” jako Cypher - zwolennik Morfeusza. Swoim udziałem wniósł do historii tak charakterystyczny cyniczny humor. Wyjaśnia: „Bracia dobrze wiedzą, czego chcą. Potrafią sobie wszystko dokładnie wyobrazić, więc kiedy mówią: 'podejdź tutaj; powiedz to; pójdź tam", robią to z pełnym przekonaniem. To wspaniałe uczucie, uwielbiam pracować z nimi".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Matrix
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy