Reklama

"Magiczne drzewo": MAJKA TOMAWSKA

Majka Tomawska zagrała Tośkę. Był to jej filmowy debiut.

Ostateczną decyzję reżyser podjął, kiedy zobaczył, jak Maja zagrała scenę kłótni z ciotką. Zrobiła to świetnie. Naprawdę potrafiła się nieźle kłócić! Choć prywatnie jest raczej spokojną osobą i troszkę niepewną siebie. - Kiedy stawała przed kamerą, czułem, że się denerwuje - mówi reżyser - mimo że grała naprawdę dobrze, bała się, że robi coś nie tak. Była jak czuły sejsmograf, wrażliwy na moją reakcję. Dlatego praca z nią polegała także na dodawaniu jej odwagi i pewności siebie. Najbardziej Maja denerwowała się przed sceną, kiedy upiorna ciotka każe dzieciom siedzieć cicho, a zbuntowana Tosia na złość krzyczy przez całą minutę. Właśnie tę scenę Majka świetnie zagrała na castingu! Ale teraz stanęła naprzeciwko znanej aktorki Hanny Śleszyńskiej, która grała ciotkę i bardzo się denerwowała. Kilka razy próbowała i wciąż nie byliśmy zadowoleni. Aż wreszcie w ostatnim dublu Majka naprawdę się wściekła i zaczęła wrzeszczeć na całe gardło. Maja jest wysportowaną dziewczyną. Trenuje dżudo i dobrze pływa. W scenach kiedy zmniejszona ciotka wpada do wody, zastąpiła Asię, która nie umiała pływać. Maja musiała też specjalnie do filmu nauczyć się gry na flecie.

Reklama
materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Magiczne drzewo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy