"Magiczne drzewo": ADAM SZCZEGÓŁA
Adam Szczegóła zagrał najmłodszego brata o imieniu Kuki. Kiedy zaczął grać w filmie, miał siedem lat. Pierwszego września trzeba było przerwać realizację filmu, żeby Adam mógł pojechać na rozpoczęcie szkoły i poznać swoją nową klasę. Bo właśnie szedł do pierwszej klasy.
- Adaś zagrał w "Magicznym drzewie" świetną rolę - mówi reżyser - a niewiele brakowało, żeby w ogóle nie wystąpił! W scenariuszu nie było roli dla sześcioletniego chłopaka. Była tylko dwójka rodzeństwa: Tosia i Filip. Jednak kiedy Adaś przyszedł na casting, natychmiast zwróciłem na niego uwagę. W czasie prób zagrał niesamowicie, był tak silną osobowością, że postanowiłem, że musi być w moim filmie. Andrzej Maleszka na kilka tygodni przed realizacją napisał specjalnie dla Adama rolę, której przedtem w ogóle nie było w scenariuszu! Tak powstała postać Kukiego. Adam był najmłodszym z dzieci, które zagrały w filmie i ekipa trochę się obawiała, czy sprosta tak trudnemu zadaniu. Czy wytrzyma długą rozłąkę z rodzicami i bratem (ma młodszego braciszka). Ale Adam okazał się "twardym zawodnikiem". Nie tylko dał sobie radę, ale dodawał otuchy innym. - Świetnie się z nim pracowało - mówi reżyser - wystarczyło w paru słowach wytłumaczyć sens sceny, a Adaś natychmiast przeistaczał się w Kukiego. Nawet w zbliżeniach grał "całym sobą". Miał ogromną wyobraźnię. Potrafił wyobrazić sobie wszystko, co przeżywa grana przez niego postać i pokazać te emocje z niesamowitą wyrazistością. Miał też wielką umiejętność improwizacji.
Problemem Adama była alergia. Bo Adaś ma uczulenie na mnóstwo rzeczy. Adam brał oczywiście lekarstwa, ale czasem i tak dostawał wysypki. Wtedy musiał wstawać wcześniej niż wszyscy i iść do charakteryzacji, żeby zamalowano mu ślady alergii.
Kuki często mówi w filmie: "Czuję, że będą kłopoty". Adaś też powtarzał to zdanie prywatnie. Wszyscy go błagali, żeby tego nie robił, bo kiedyś raz powiedział podczas śniadania "Czuję, że będą kłopoty" i godzinę później wielka wichura porwała całą dekorację Jarmarku. Być może Adaś naprawdę umie trochę czarować.