"Los muertos": PRASA O FILMIE
Minimalistyczne arcydzieło o recydywiście, który przez dżunglę wraca do swojej rodziny. Vargas kupuje prezenty, odwiedza prostytutkę, szlachtuje kozę, wszystko w aurze dziewiczej przyrody i swojej mrocznej przeszłości. Pustka jest wspaniała w Los muertos. Aż do samego końca widz zastanawia się, czy Vargas jest zrezygnowanym milczkiem czy w dalszym ciągu gwałtownym mordercą. Wydaje się, że dżungla pochłonęła jego przeszłość, aż w ostatniej scenie, jakby za cięciem maczety, prawda nagle wychodzi na jaw.
(Sandra den Hamer, dyrektor MFF Rotterdam)
Mam dosyć amunicji, by jako krytyk zniszczyć ten film - nikłe tempo, pretensjonalność, wątłe postaci - a jednak podziwiam go. Los muertos ma chłodne piękno, zachwycające magiczne obrazy, i ostatnie ujęcie - tejemnicze, mrożące krew w żyłach.
(Scott Macdonald, Eye for Film)