Reklama

"Lissi na lodzie": OPIS

Nie tak dawno temu i nie za siedmioma górami, ale całkiem niedawno i całkiem niedaleko, żyła sobie zakochana para - Lissi i Franz. Para to była niezwykła. Ona - cesarzowa, on - cesarz. Wiedli życie harmonijne i wesołe. Nadmiar cesarskich pieniędzy doskonale nadawał się do rozniecania ognia i podgrzewania miłosnej atmosfery w królewskich apartamentach.

Lissi i Franz to kochankowie niemal doskonali. W przerwach uniesień najbardziej lubili czekoladkami pograć w golfa, a chcąc sobie postrzelać do celu z rozkoszą polowali "dużą lufą" na Bogu ducha winnego łyżwiarza. Idylla trwała do czasu, gdy na horyzoncie pojawił się potwór epoki lodowcowej - Yeti. Wtedy to właśnie ta kreatura (która podobno nie istnieje) brutalnie porwała piękną Lissi!

Reklama

Cesarzowa Matka pod wpływem szoku przestała nawet zdradzać Cesarza Seniora i postanowiła osobiście wkręcić się w wir zakręconej przygody. Bo w Cesarstwie nikt nie zna strachu!

W pogoń za Yeti rusza cały korowód nietuzinkowych postaci: apodyktyczna Cesarzowa Matka, lekko depresyjny cesarz Franz, oddany przyjaciel prawie całej rodziny - nieśmiały erotoman Feldmarszałek, oraz dwóch obłąkanych, rządnych sławy i pieniędzy aktywistów WSI - Szwagier & Ignac. Włosy stają dęba, gdy cesarz Franz próbuje wyrwać z ramion Yeti najseksowniejszą księżniczkę Starego Kontynetu - LISSI.

I skończona historia? Nie! To dopiero początek. Czego? Totalnej jazdy w oparach absurdu!

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Lissi na lodzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy