Reklama

"Lily": PRASA O FILMIE

Ludivine pozostawia wrażenie szczerej dziewczyny, która maszeruje swoim krokiem do innej muzyki, a Kruger jest zwyczajnie urocza, a jej stonowane podejście do Clary kończy film, pozostawiając widza w nietypowo optymistycznym nastroju.

Hollywood Reporter

Robienie filmów przez Fabienne Berthaud przypomina sposób prowadzenia fabuły przez Sofię Coppolę. W filmie nie dzieje się wiele. Bardziej chodzi o emocje, skupione wokół pewnego kluczowego punktu.

veryaware.com

Dramat "Lily" z Ludivine Sagnier w roli tytułowej i Diane Kruger jako starszej siostry Lily w reżyserii Fabienne Berthaud to słodko-gorzka opowieść o zwyczajnym życiu i poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi. Jest tu i pieprz, i wanilia, i wzruszenie, i śmiech. Całość okraszona urokiem francuskiej prowincji. Ta z pozoru niewinna historia o nieprzystosowanej do życia kobiecie-dziecku (Lily), którą z powodu nagłej śmierci matki zmuszona jest zaopiekować się starsza siostra (której poukładane prawnicze życie wywraca się przy okazji o 180), to w gruncie rzeczy pytanie o granicę pomiędzy normalnością a innością. To pytanie, czy szalonym jest to, co rzeczywiście jest szalone czy też to, co takim czynią i uznają inni. To wreszcie historia pięknej, unikatowej, niesamowicie silnej siostrzanej miłości, która niszczy i wyzwala jednocześnie. Dodatkowo, w tle zamrażalnik kuchennej lodówki pełen domowych konfitur i sterylnie zapakowanych w tzw. strunówki gryzoni. Obowiązkowe kino dla każdego.

Reklama

Magda Olszewska, Izabela Smolińska, Ksiazeizebrak.pl

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Lily
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy