"Lepiej późno niż później: Something's Gotta Give": NA WSCHÓD
Po zakończeniu zdjęć na Zachodnim Wybrzeżu, Meyers i reszta zespołu spakowała swoje rzeczy i wyruszyła na wschód, kierunkiem ich podróży była wschodnia część Long Island, znana jako The Hamptons, miejsce, gdzie dzieje się spora część fabuły Lepiej późno niż później. Meyers przez trzy tygodnie kręciła tam ujęcia zewnętrze, w których występowali Nicholson, Keaton, Reeves, McDormand i Peet.
Wiele czasu spędzono na Flying Point Beach, gdzie stykają się piękne osiedla Southampton i Water Mill, jest tam wspaniała piaszczysta plaża, na której wybudowano wiele pięknych domów. Na szczytach piaszczystych wydm kołysze się wysoka trawa, smagana podmuchami wiatru znad oceanu. Ekipa filmowa nie przybyła tam jednak na wakacje, piasek okazał się bowiem prawdziwym przekleństwem. Utrudniał przemieszczanie ciężkiego sprzętu, niesprzyjająca okazała się także nowojorska pogoda. Późna wiosna w tamtych okolicach charakteryzuje się częstymi zmianami aury – niczym dziwnym nie był dzień, w którym w jednej minucie upał zamieniał się w deszcz, czy też bezwietrzny dzień przemieniał się w mglisty i wietrzny. Członkowie ekipy filmowej dowiedzieli się później, że takiej pogody w maju nie było tam od dawna – sceny musiano filmować dosłownie w przerwach między kolejnymi ulewami. Innym miejscem, gdzie nakręcono wiele ujęć, były okolice domu w Southampton, który był inspiracją dla dzieła Jona Hutmana, wybudowanego na planie 5000 kilometrów na zachód.
Fakt, że gwiazdy Hollywood były widoczne na ulicach East Hampton, gdzie Nicholson, Keaton, McDormand i Peet brali udział w realizacji sceny kręconej na sławnej ulicy sklepwó Newtown Lane, nie wzbudził większego zdziwienia mieszkańców Hamptons – co nie dziwi, zważywszy że wiele gwiazd filmu mieszka w tej okolicy na stałe lub przynajmniej czasowo. Ze względu na ulewne deszcze sceny kręcono także we wnętrzach East Hampton Studios, które mieszczą się o zaledwie kilkanaście kilometrów od sławnej osady.
Meyers i ekipa przemieszczali się potem z czubka „wyspy” ku bardziej zaludnionej i niespokojnej okolicy – ku Nowemu Jorkowi. Tam ekipa, w ciągu zaledwie tygodnia, nakręciła wiele ujęć dolnego Broadway’u, East side, West side i innych okolic miasta. Dziewiętnastowieczny budynek na East 78th stał się domem Harry’ego Sanborna, Central Park doskonale grał Central Park, a w filmie widać także kilkanaście innych sławnych miejsc, jak znany Hotel Tribeca Grand czy supermodna restauracja Aureole na East 61st.
Nadszedł w końcu dzień, gdy ekipa kręciła scenę na Broadway’u, na zewnątrz Ethel Barrymore Theatre. Dzień ten wśród członków ekipy filmowej znany był jako „Kiedy Jack spotkał Billa”. Okazało się, że w pobliżu znajdował się były prezydent Clinton, który wygłaszał jakiś odczyt w tej okolicy. Kiedy Clinton dowiedział się, że jego przyjaciel Nicholson kręci film zaledwie kilka kroków dale, zechciał go odwiedzić. Licznie zgromadzeni gapie, przyglądający się sławnym aktorom, dosłownie zwariowali, gdy zobaczyli Clintona i Nicholsona serdecznie ściskających się pośrodku nowojorskiej ulicy. Zwariowali także paparazzi, którzy nie wierzyli własnym oczom. Były prezydent wrócił jeszcze na miejsce pracy ekipy po zakończeniu odczytu. Spędził nieco czasu razem z Nancy Meyers, patrząc w monitory, na których widoczna była praca kamer. Później, tej samej nocy, fani Nicholsona doczekali się swojego idola – aktor wyszedł z teatru, by pozdrowić setki swych wielbicieli, uścisnąć im dłonie i pozować do zdjęć.
A następnego dnia, po miesiącu rekordowych opadów, aura ustanowiła kolejny rekord – tym razem upałów.