"Legenda Zorro": MNÓSTWO AKCJI
Campbell – uważany za specjalistę od skomplikowanych sekwencji akcji – twierdził, że „Legenda Zorro” to najbardziej złożony pod względem inscenizacyjnym projekt w jego karierze. Pracochłonna była zwłaszcza finałowa scena w pociągu. Wszystkie te sceny zostały zaplanowane niezwykle szczegółowo i rozrysowane precyzyjnie na storyboardach. Operator Phil Meheux wspominał: Sama realizacja tych trudnych sekwencji przebiegała bez problemów i bardzo szybko. Martin jest doskonałym planistą i strategiem. Myślę, że nabrał tych umiejętności na początku kariery, gdy realizował telewizyjne filmy policyjne, co było doskonałą szkołą.
Mark Ivie był odpowiedzialny za sekwencje szermiercze. Pracował już jako asystent przy „Masce Zorro”. Tym razem poszliśmy o krok dalej. Mamy tu naprawdę skomplikowane układy, sceny wymagające inwencji i precyzji, jak na przykład walka na akwedukcie, czy na dachu pędzącego pociągu.
Gary Powell, odpowiedzialny za pracę kaskaderów (podobną rolę pełnił poprzednio miedzy innymi podczas kręcenia „Aleksandra” Olivera Stone’a) zdecydowanie twierdził, że „Legenda Zorro” to najbardziej pracochłonny film, przy jakim pracował. Nie było dnia bez intensywnej pracy kaskaderów – wspominał. – Bardzo zajęta była także Catherine. W pierwszym filmie miała nieliczne sceny walk. Tu były aż trzy bardzo rozbudowane sekwencje tego typu z jej udziałem.
Myślę, że gdybym nie przeszła tak intensywnego szkolenia przy pierwszym filmie, przy drugim miałabym poważne trudności – mówiła aktorka. – Ale już wtedy pokochałam szermierkę; to bardzo wymagający sport, lecz dający wielką satysfakcję.
Antonio Banderas swoim zwyczajem wykonał wiele z kaskaderskich zadań samodzielnie: Myślę, że to kwestia uczciwości wobec widzów. Zawsze jestem zadowolony, kiedy rozpoznają mnie w takich scenach,
Prawda jest taka, że Antonio jest lepszym szermierzem, niż większość kaskaderów – chwalił swego gwiazdora Campbell.