Reklama

"Legenda Zorro": LEGENDA KULTURY MASOWEJ

Zorro (po hiszpańsku „lis”) narodził się w wyobraźni Johnstona McCulleya, policyjnego reportera, który w 1919 roku, w magazynie opowieści przygodowych „All-Story Weekly”, opublikował tekst „The Curse of Capistrano”. Tam po raz pierwszy czytelnicy mogli poznać don Diego de la Vegę, syna bogatego hiszpańskiego właściciela ziemskiego z Kalifornii początku XIX wieku, nieco zniewieściałego wielbiciela poezji, który ma drugą tożsamość – niepokonanego mściciela w czarnej masce. McCulley napisał jeszcze wiele utworów o tym bohaterze, po części wzorowanym na słynnym meksykańskim (według innych źródeł – pochodzącym z Chile) bandycie, Joaquinie Muriecie, nazywanym „kalifornijskim Robin Hoodem”, zabitym prawdopodobnie w 1853 roku (tożsamość ofiary nigdy nie została potwierdzona w 100%). Popularność Zorro utrwalił przede wszystkim film „Znak Zorro” (1920) z Douglasem Fairbanksem w roli głównej. Kino bardzo często wracało potem do tej postaci. W roku 1940 z wielkim sukcesem zagrał ją Tyrone Power. Film z jego udziałem zasłynął najdłuższym w ówczesnej historii kina i bardzo efektownym pojedynkiem szermierczym.

Reklama

Guy Williams święcił triumfy w serii telewizyjnej Disneya z lat 1957-59. W postać Zorro wcielili się też Pierre Brice, Alain Delon i Frank Langella. Jeźdźcowi w masce poświęcono wiele sztuk teatralnych, musicali i komiksowych serii.

Według wielu wielbicieli, Antonio Banderas był idealnym odtwórcą Zorro w filmie z 1998 roku, gdzie Zorro utożsamiono właśnie z Murietą. Zorro zdecydowanie różni się od wielu superbohaterów. Jest obrońcą zwykłych ludzi, nie dysponuje ponadnaturalnymi zdolnościami, czy gadżetami. Może liczyć tylko na własną szpadę, bat i spryt – mówił Campbell. – To człowiek z krwi i kości, a nie bohater stworzony w komputerze. Ten element chcieli podkreślić twórcy filmu, o czym mówiła także producentka Laurie McDonald. Jest zwyczajnym człowiekiem, mającym swe ograniczenia i słabości, chociaż jeździ na koniu lepiej niż inni i ma mistrzowskie umiejętności szermiercze.

To moim zdaniem prawdziwy ludowy bohater – mówił Banderas. – Powstał w wyobraźni i tęsknotach ludzi traktowanych okrutnie i niesprawiedliwie. Gdy się pojawia, jest jak sen, który się niespodziewanie spełnił.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Legenda Zorro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy