"Kurczak Mały": NOWA, STARA BAJKA
Mark Dindal, który ma wielkie doświadczenie scenopisarskie, od lat jako główne źródło inspiracji wymienia podania ludowe i baśnie. To, że zna je rzeczywiście doskonale, udowodnił zwłaszcza „Nowymi szatami króla”, gdzie nadał nowy wyraz doskonale znanej historii. Te opowieści mają w sobie wielką prostotę – mówił. – Wszyscy je znają. Zawsze intrygowało mnie pytanie, dlaczego dana postać postąpiła tak, a nie inaczej. Weźmy „Czerwonego Kapturka”. Dlaczego wilk nie zjada dziewczynki od razu, a w końcu zadowala się babcią i przebiera za nią? Gdy zaczyna się o tym myśleć, charaktery postaci stają się coraz bardziej wieloznaczne i skomplikowane.
Dindal wspominał, że zaintrygowała go myśl o stworzeniu opowieści o grupie zwierząt domowych, które zostają na farmie, podczas gdy te bardziej dorodne udają się na targ. I właśnie wtedy ma miejsce inwazja z kosmosu. Tylko najzwyczajniejsze w świecie stworzenia mogą uratować świat. Pomysł, który narodził się w drodze z pracy do domu, z czasem bardzo się zmienił. Prace nad scenariuszem trwały aż pięć lat. Dość szybko podjęto decyzję dotyczącą płci głównego bohatera – początkowo miała to być kurczęca dziewczynka. Wreszcie głównym motywem uczyniono walkę Kurczaka o uznanie i szacunek ojca.
Mark Kennedy, najbliższy współpracownik Dindala, chwalił go za „prostotę i siłę emocjonalnego przekazu”. Przyznawał, że trudno zachować te cechy we współczesnym kinie, nie popadając w sentymentalny banał. Mark wie, jak nie zejść na manowce, jak rozegrać każdą sekwencję tak, by popychała akcję do przodu, bez pośpiechu czy fałszu. Sercem filmu jest, moim zdaniem, relacja między Kurczakiem a jego ojcem. Jest taki kluczowy moment w trzecim akcie filmu, kiedy to nasz bohater mówi wprost rodzicowi, że nie miał racji, nie wierząc mu i nie wspierając go w czasie „żołędziowego kryzysu”. Ojciec rozumie wreszcie błąd, którego tak długo nie chciał przyjąć do wiadomości. Zdaje sobie sprawę, jak ważna jest rodzinna solidarność, bez względu na okoliczności. Kurczak natomiast uczy się szacunku do samego siebie.
Dindal swoim zwyczajem zaczerpnął zarys fabuły z dawnej, tym razem osiemnastowiecznej, angielskiej opowieści. Ma ona różne zakończenia. W 1943 roku w studiach Disneya zrealizowano wojenny film propagandowy wykorzystujący tę historię – reżyser znał go i dobrze pamiętał. Podkreślał jednak, że była ona tylko źródłem inspiracji. Wkrótce historia zaczęła żyć własnym, bardzo intensywnym życiem.