"Kung Fu Panda 2": ZŁOTY WIEK KUNG FU PANDY
Jennifer Yuh Nelson, reżyserka "Kung Fu Pandy 2," pracując przy pierwszej części filmu odpowiedzialna była za trzy obszary działania - opracowanie scenariusza, nadzorowanie sekwencji akcji oraz reżyserię sekwencji snu. Podobnie jak główny bohater pierwszej części podążający ścieżką rozwoju osobistego, żeby stać się Smoczym Wojownikiem, również Nelson przy pracy nad filmem przeszła swoją osobistą drogę rozwoju.
Jak mówi producentka Melissa Cobb: "Jen była częścią tego projektu od samego początku.
Można stwierdzić z pełnym przekonaniem, że stała się jedną z głównych sił napędowych nadających kształt opowiadanej historii. Jeśli jest osoba, która na wylot zna materiał filmowy, postaci i przedstawiony w filmie świat to z pewnością jest to Jen. Jej stanięcie za reżyserskim sterem drugiej części "Kung Fu Pandy" było właściwie naturalnym procesem".
Jak mówi reżyserka: "Wychowałam się oglądając wyprodukowane w Hong Kongu filmy akcji i starałam się oddać ich ducha pracując już przy pierwszej części filmu. Miałam obsesję na tym punkcie i zarażałam nią innych członków ekipy. Dzięki temu udało nam się stworzyć wyrazisty, spójny język filmu. To wspólne doświadczenie okazało się niezwykle przydatne przy pracy nad drugą częścią.
Wiedzieliśmy jaki efekt zamierzamy osiągnąć i wspólnymi siłami dążyliśmy do osiągnięcia tego celu".
W pierwszej części filmu obserwowaliśmy jak Po wyrasta na coraz lepszego wojownika. W drugiej widzimy jak nasz świeżo upieczony mistrz sztuk walki coraz bardziej zagłębia się w arkana kung fu. Film podąża śladem tradycyjnych obrazów przedstawiających mistrzów sztuki walki - pojawiają się w nim pytania na temat przeszłości bohatera, a także postaci, które będą kontestować pozycję mistrza. Od czasu wejścia na ekrany `Kung Fu Pandy' widzów nurtowało pytanie dlaczego ojcem Po jest gąsior? Dla naszego bohatera, Smoczego Wojownika również stało się w pewnym momencie jasne, że Pan Ping nie jest jego ojcem biologicznym. Natchnęło go to do szukania swojego pochodzenia i korzeni. Podążając tym tropem Po dowiaduje się wiele o swojej przeszłości, która w pewien sposób powiązana jest z osobą Lorda Shena. Wyzwanie rzucone przez pawia nie jest przypadkowe i wiąże się z interwencją przeznaczenia - element również typowy dla filmów o sztukach walki. Ten rozwój wypadków pozwoli naszemu bohaterowi poznać prawdę o sobie samym i stawić czoła Shenowi i jego armii.
Jak mówi Nelson: "W pierwszej części filmu dowiedzieliśmy się, że mistrzowie występują pod różnymi, nawet najbardziej nietypowymi postaciami. Tak jak Po, który musiał wypełnić wolę losu i stał się Smoczym Wojownikiem. W drugiej części dowiadujemy się, że los prowadzi nas do przeznaczenia - stawiając na naszej drodze tych, którzy mają nas ochraniać i tych, których pojawienie się jest dla nas wyzwaniem... Jednak i jedni i drudzy pozwalają nam na zrealizowanie pełnego, drzemiącego w nas potencjału".
Historia Po zaczęła się latem 2008 roku, kiedy na ekrany kin na całym świecie weszła przebojowa produkcja DreamWorks Animation "Kung Fu Panda" - opowieść o największym fanie Kung Fu w okolicy ... co jednak nie zawsze przydaje się w jego codziennej pracy sprzedawcy makaronu. Po ma jednak ambicję zostać mistrzem kung fu i wytrwale dąży do tego celu. Widzowie na całym świecie pokochali tę opowieść, a wpływy ze sprzedaży biletów przyniosły 633 miliony dolarów.
Film nominowany był do Nagrody Akademii jako najlepszy obraz animowany, otrzymał również 10
Nagród Annie (najwyższe wyróżnienie w branży filmów animowanych). Jak mówi producentka Melissa Cobb: "Przy pierwszej części filmu chcieliśmy w założeniu nakręcić obraz animowany, który byłby ponadczasowym filmem do oglądania w gronie rodziny, a jednocześnie pozostawał wierny gatunkowi kina akcji z sekwencjami sztuk walki. Zdawaliśmy sobie jednocześnie sprawę, że stworzyliśmy wielowymiarową postać, której złożoności nie sposób oddać w jednym filmie. Dlatego też w drugiej części widzimy ewolucję głównego bohatera, niełatwą drogę, którą podąża w dążeniu do doskonałości. Jak wiadomo ewolucja nie dokonuje się z dnia na dzień, dlatego też czuliśmy się zobowiązani do kontynuacji tej opowieści, która na etapie produkcji przysporzyła wiele satysfakcji swoim twórcom i z pewnością da wiele radości widzom."