"Kumple na zabój": PŁATNY ZABÓJCA NA WYLOCIE: JULIAN NOBLE
„Jestem wielkim fanem teorii zabójstwa w kiblu”– Julian Noble
Zagranie zawodowego zabójcy było dla Brosnana – dystyngowanego agenta 007 z jednej z najsłynniejszych serii – zupełnie nowym doświadczeniem.
„‘Kumple na zabój’ to w pewnym sensie anty-Bond – wyjaśnia Bryan Furst. - Nasz nieustraszony bohater w końcu dochodzi do smutnych refleksji na temat swojego zwariowanego życia, opartego na międzynarodowych intrygach i morderstwach. Takie refleksje nie pojawiają się zwykle w filmach szpiegowskich. James Bond jest wyjątkowo wyidealizowaną wersją szpiegowskiego życia, dlatego zagranie roli Juliana przez Pierca Brosnana było genialnym pomysłem”.
„Jest facetem stukniętym, wprawiającym człowieka w osłupienie, chwilami robiącym wrażenie niedorozwiniętego – tłumaczy Brosnan. - Ale współczujemy mu, szczególnie w trzecim akcie, gdy wkracza w spokojne życie Danny’ego i Bean”.
„Jest mroczniejszą wersją Bonda – mówi Shepard. - Kompletnym przeciwieństwem ugrzecznionego i idealnego super-bohatera. Julian jest zupełnie osamotniony, nie ma nikogo. Jest bezczelny, bo nie utrzymuje z nikim stosunków towarzyskich, nie wie, jak zachowywać się w takich sytuacjach. Tragizm Juliana jest dla mnie jednym z najważniejszych aspektów”.