Reklama

"Księga Cieni: The Blair Witch 2": MAGIA CZARÓW

"Księga cieni" wykorzystuje mit Blair Witch, ale dodaje do całej historii nowe szczegóły. A historia dotyczy czarownicy Elly Kedward, którą oskarżono o czary i skazano na wygnanie z okręgu Blair w 1785 r. W pierwszych scenach przygód bohaterów "Księgi cieni", Erica i Tristen chętnie dzielą się wiedzą na temat Elly, nie podejrzewając nawet, jak bardzo postać ta ukształtuje ich losy. Erica skłania się ku dobrotliwej oficjalnej wersji wygnania Elly, koncentrując się na jej cierpieniach, jakich doświadczyła z rąk sadystycznych wiejskich dzieci. Dziewczyna uważa, że oczerniana Elly wcale nie była wcielonym złem, ale po prostu dzieckiem ziemi, jak ona sama.

Reklama

Wyznawczyni ruchu wicca, religii współczesnych czarownic, Erica zaprzecza wielu rozpowszechnionym przesądom o czarownicach, szczególnie pojęciu, że wszystkie czarownice są złe. "Wicca to religia związana z ziemią, pogańska wiara, która nie ma nic wspólnego z wyznawaniem diabła czy satanistycznymi rytuałami" - wyjaśnia Berlinger, który nakreślił bezstronny portret tej religii w dokumencie "Paradise Lost". "Chciałem wprowadzić do serii postać, która ma jakiś związek z fałszywymi sądami na temat czarownic, rozpowszechnianymi przez media. I trochę pograć z tym pomysłem, ponieważ przez jakiś czas, po tym jak znika Erica, myślimy, że to ona jest odpowiedzialna za to, co się stało."


Berlinger: "Chciałem, aby w filmie znalazła się też koncepcja czarów. Próbowałem dopasować ją do całości mitu." Jako przykład Berlinger podaje sowę, która siedzi na drzewie i przygląda się w ciszy bohaterom, a potem szokuje wszystkich pojawieniem się w budynku Jeffa. "Sowa jest typowym elementem czarów. Podobnie jak koncepcja poruszania się odwrotnie do ruchu wskazówek zegara, żeby odczynić urok albo zło. To jest bardzo ważne w czarach. I dlatego właśnie Erica tańczy, obracając się przeciwko ruchowi wskazówek zegara. Poza tym pomysł ten zainspirował inny pomysł - odgrywanie kasety wideo do tyłu."

Kreując przerażające i często fantasmagoryczne momenty, których bohaterowie doświadczają (albo myślą, że doświadczają), Berlinger składa hołd swojemu ulubionemu gatunkowi filmowemu - horrorowi (m.in. filmom "Omen", "Night of the Living Dead", "Evil Dead II"). Jednocześnie sceny te nawiązują do jednego z podstawowych tematów "Księgi cieni". Berlinger wyjaśnia: "Ten film jest refleksją nad tym, czy filmy i media naprawdę wpływają na działania ludzi. Większość złudzeń, które ludzie posiedli, są jak te sceny z horrorów."

materiały dystrybutora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy