Reklama

"Krótka histeria czasu": CIEKAWOSTKI Z PLANU

Zdjęcia do filmu trwały zaledwie 14 dni i odbywały się w autentycznych wnętrzach Wydziału Fizyki Uniwersytetu Wrocławskiego i pomieszczeniach Międzynarodowego Laboratorium Wysokich Pół Magnetycznych i Niskich Temperatur. W laboratorium tym znajduje się największy elektromagnes we Wschodniej Europie – ten sam, który w filmie odgrywa kluczową rolę. Pracujący w laboratorium naukowcy bez przeszkód zgodzili się na zdjęcia w pomieszczeniach z elektromagnesem. Jak się później okazało, byli przekonani, że kręcono film dokumentalny, bądź pracę na zaliczenie jakiegoś studenta fizyki. Nie spodziewali się taki licznej ekipy.

Reklama

Dla Marka Probosza, grającego rolę profesora Wolańskiego, była to pierwsza rola komediowa w niemal trzydziestoletniej karierze aktorskiej. Ostatnio Probosz grał młodego Romana Polańskiego w Helter Skelter. Co ciekawe, zagrał też w amerykańskim filmie Alberta Einsteina, więc po raz kolejny wcielił się w rolę naukowca.

W epizodzie pojawił się również Wojciech Mecwaldowski, niezwykle obiecujący aktor z Wrocławia. W tym roku zagrał już w kilku filmach fabularnych, m.in. w Bezmiarze sprawiedliwości Wiesława Saniewskiego, Kto nigdy nie żył Andrzeja Seweryna, a niedługo rozpocznie zdjęcia do Alei gówniarzy, debiutu fabularnego Piotra Szczepańskiego.

W niewielkich rolach kolegów z roku Tomka, głównego bohatera, wystąpili Bodo Kox, Dawid Antkowiak i Radek Fijołek - aktorzy znani z szeroko nagradzanych filmów niezależnych takich jak Bolączka sobotniej nocy czy Krew z nosa.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Krótka histeria czasu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy