Reklama

"Kroniki portowe": WYSPA

Akcja filmu rozgrywa się na Nowej Fundlandii, skalistej, nieprzystępnej i w swej surowości uderzająco pięknej wyspie niedaleko wybrzeży Kanady. Kiedy E. Annie Proulx odkryła ją dla siebie, od pierwszych chwil zauroczyli ją jej otwarci, pogodni, życzliwi mieszkańcy; zafascynował ją też bezlitosny, twardy klimat i skalisty krajobraz wyspy.

Wiele lat temu, zanim przyjechała tam po raz pierwszy, pisarka natknęła się na mapę Nowej Funlandii, która niezwykle ją zaintrygowała. Już same nazwy miejscowości sugerowały jakąś bogatą i mroczną historię: Dead Man's Cove (Zatoka Nieboszczyka), Seldom Come Bay (Zatoka Rzadkich Odwiedzin), Bay of Despair (Zatoka Rozpaczy), Exploits River (Rzeka Wyczynów), Plunder Beach (Plaża Łupieżców). Zafascynowana autorka postanowiła odwiedzić Nową Fundlandię. "To była miłość od pierwszego wejrzenia. Zajęło mi to 10 minut", mówi Proulx. Wiedziała wtedy, że znalazła swoją muzę. Teraz musiała tylko znaleźć swoją opowieść. Aby dowiedzieć się więcej o kulturze i historii Nowej Funlandii, Annie Proulx zamieniła się na powrót w pracownika naukowego (posiada doktorat z historii) i zakopała się w bibliotece, połykając wszystko, co mogła znaleźć o kanadyjskiej wyspie. Nie wystarczyły jej pozycje naukowe; studiowała mapy, słuchała nowofundlandzkiej muzyki, badała życie rybaków, zdobywała wiedzę o pływaniu na łodziach i przeczytała górę gazet wydawanych na wyspie.

Reklama

Początkowo chciała napisać o trudnej sytuacji tamtejszych rybaków, ale wkrótce odkryła coś bardziej fascynującego: że życie na Nowej Funlandii "przypomina Amerykę, jakieś dwa pokolenia temu wstecz; ludzie tak samo sobie pomagali i byli od siebie nawzajem zależni, tak samo łączyły ich trudne warunki życia."

Annie Proulx odwiedziła Nową Fundlandię kilkanaście razy, chociaż nigdy nie przebywała tam zbyt długo. Swoje wizyty tak opisała dla „New York Timesa”: "Po prostu słuchałam. Dawałam się nieść opowieściom. Siedziałam przy stołach z tamtymi ludźmi. Opowiadałam historie o duchach. Znowu słuchałam. Pływałam z nimi na łodziach. Kręciłam się tu i tam. Gdziekolwiek bym nie poszła, rozmawiałam z ludźmi. Nowofundlandczycy to gawędziarze i każdy ma w zanadrzu jakąś opowieść."

Lasse Hallstrom poszedł śladami Annie Proulx. Kiedy przeczytał powieść, wiedział, że musi nakręcić swój film tylko na Nowej Fundlandii. "Nic nie zastąpi klimatu i krajobrazu tej wyspy; to ona dawała mi natchnienie, to tam na miejscu przyszło mi do głowy mnóstwo pomysłów; tamto otoczenie stymulowało mnie do improwizacji, do nagłych zmian ujęć, a obcowanie z lokalnymi mieszkańcami było jednym z najbardziej fascynujących doświadczeń w moim życiu". Specyficzna uroda i przyroda Nowej Funlandii, na której, niczym na fascynującym gobelinie, piękno przeplata się z surowością pejzażu, stała się jednym z głównych aktorów "Kronik portowych".

Kilka faktów o Nowej Funlandii:

Geografia. Nowa Funlandia jest wyspą o kształcie trójkąta i powierzchni ok. 406 tys. km2. Wysokie wzniesienia, głębokie fiordy, niezliczona liczba zatoczek i drobnych wysepek tworzy charakterystyczną linię brzegową. W głębi lądu znajdują się wzgórza, ukształtowane miliony lat temu przez lodowce, porośnięte ciemnymi iglastymi lasami, tundrą i poprzecinane rzekami i jeziorami.

Historia. Pierwszymi mieszkańcami Nowej Funlandii byli Indianie Beotuccy, którzy przybyli na wyspę prawdopodobnie z Malezji. Uciekając przed innymi wojowniczymi plemionami przebyli Cieśninę Beringa, i tak dostali się do Ameryki Północnej, gdzie wreszcie znaleźli schronienie na Nowej Funlandii. Po nich, około 1000 roku n.e., w poszukiwaniu nowych lądów, przybyli na wyspę wikingowie z Grenlandii, ale nie udało im się skolonizować Nowej Funlandii (którą nazwali Vinlandią), ani się na niej osiedlić. Istnieją dowody, że wyspa była zamieszkała już na 350 lat przed wikingami, a Baskowie z Francji i Hiszpanii polowali u jej wybrzeży na wieloryby już na sto lat przed odkryciem Ameryki przez Kolumba.

W 1497 roku włoski podróżnik w służbie angielskiej korony, Giovanni Caboto, czyli John Cabot, próbował znaleźć nową "korzenną" drogę morską do Azji, którą być może Kolumb przeoczył. Po zaledwie 35 dniach żeglugi Cabot przybił do wybrzeży jakiejś wyspy, ale nie była to Azja. Zamiast orientalnych przypraw znalazł za to całe ławice dorsza. Mimo, że wokół wyspy znajdowało się około 1000 baskijskich łodzi, Cabot ogłosił nowy ląd terytorium angielskim. W późniejszych wiekach spór o prawo do Nowej Funlandii toczyły przez długie lata Anglia i Francja. Ta ostatnia zrzekła się wreszcie wyspy na korzyść Albionu w 1904 roku, w zamian za część afrykańskiego wybrzeża.

Nowa Funlandia została oficjalnie przyłączona do Kanady dopiero w 1949 roku, po zaciętym i niejednoznacznym referendum. Industrializacja, przeprowadzki w poszukiwaniu lepszego bytu do tzw. "centrów rozwoju" spowodowały w latach 50. rozbicie wielu rodzin; nowy rząd obiecywał bezpieczną pracę z dala od morza i wielu mieszkańców w te obietnice uwierzyło. Nowe fabryki nigdy się nie zmaterializowały, ale efekty modernizacji i industrializacji są widoczne do dziś.

W 1965 roku oddano do użytku nowofunlandzką część autostrady transkanadyjskiej. Wraz z rozwojem postępu i dostępem do medycyny podniosła się średnia życia wśród mieszkańców wyspy. Przed przyłączeniem do Kanady wynosiła ona 48 lat. Dziś wynosi 74 lata i ciągle wzrasta. Ale w latach Konfederacji wielu nowofunlandczyków straciło dorobek swojego życia i musiało zapomnieć o przeszłości. "Zostawialiśmy za sobą domy, wybudowane własnymi rękami i cały sprzęt do połowu ryb, na którym pracowaliśmy całe życie - by tego już nigdy nie odzyskać. Wyjeżdżaliśmy w nowe miejsca, aby już nigdy nie powrócić" - pisze Theodore Symes w książce "Beyond the Road".

Język. Istnieje pogląd, że język, jakim mówi się na Nowej Funlandii oraz jej kultura stanowią odzwierciedlenie położenia stolicy wyspy, St. John. Miasto usytuowane jest na najdalszym północno-wschodnim skrawku wyspy, jak gdyby chciało odsunąć się jak najdalej od Kanady i Stanów Zjednoczonych, a przysunąć jak najbliżej do Europy. Język "nowofundlandzki" to specyficzny dialekt, wywodzący się z brytyjskiej i irlandzkiej odmiany angielskiego.

Gospodarka. Podstawowe źródło dochodu stanowi odławianie dorsza. Przez całe wieki europejscy rybacy różnej maści - od Wikingów po Basków - przepływali Atlantyk, by łowić tę niezwykle smakowitą i użyteczną rybę.

Architektura. Dom rodziny Quoyle'ów jest typowym przykładem architektury lokalnej. Budynki na wyspie wielokrotnie były umocowywane linami, aby wytrzymać wiatry wiejące z prędkością ponad 100 mil na godzinę.

Pogoda. Ze wszystkich miast kanadyjskich, na St. John przypada najwięcej:

- dni mglistych (124 w roku)

- śniegu (359 cm)

- opadów deszczu (1514 mm)

- porywistych wiatrów (średnia prędkość 24.3 km/h)

- dni pochmurnych (1497 godzin słońca w roku)

Nowa Funlandia cieszy się zasłużoną reputacją najbardziej sztormowego wybrzeża na amerykańskim kontynencie, i ma najbardziej zmienną pogodę ze wszystkich miejsc na świecie.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Kroniki portowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy