Reklama

"Kroniki portowe": KILKA SŁÓW O POSTACIACH

Wioskę Killick-Claw zamieszkuje mnóstwo niezwykłych i niezapomnianych postaci o równie niezwykłych i niezapomnianych imionach i nazwiskach - Petal (Płatek kwiatu), Bunny (Króliczek), Wavey ("Fala") Prowse, Beety (Buraczek), Nutbeem, Bill Pretty. Wiele imion i nazwisk Annie Proulx znalazła w lokalnej książce telefonicznej, przeglądała też listy zgonów w kostnicach oraz spisy pracowników łowisk i zakładów gazowniczych.

"Zależało mi na nazwiskach, które pasowałyby do tego miejsca. Imię i nazwisko jest jak magnes, nie chce się go stracić." Imię określa osobowość; uczciwie i po prostu odsłania charakter postaci.

Reklama

Tylko "Quoyle" posiada wiele znaczeń i oferuje kilka interpretacji. Tak niegdyś w języku angielskim pisano słowo oznaczające "zwój liny" (dzisiejsze "coil"). Annie Proulx napotkała tę właśnie pisownię w starym podręczniku węzłów żeglarskich, który nauczał, że "one węzły mogą się do wielu rzeczy sprzydać, jak się wie, jak ich użyć". Autorka uznała to za bardzo ładną metaforę - że coś tak prostego i z natury nieciekawego może kryć w sobie tak wiele możliwości.

Lasse Hallstromowi przypadło w udziale trudne zadanie przeniesienia na ekran tych nieprzeciętnych i różnorodnych bohaterów "Kronik portowych". Znany jako "reżyser dla aktorów", Hallstrom zawsze stara się zostawić im jak najwięcej swobody twórczej, po to, by mogli wydobyć całą prawdę o kreowanej postaci, i całą jej złożoność. "Najbardziej interesuje mnie gra aktorów. Jestem wyznawcą szkoły Formana, Cassavettesa, Loacha - zachęcam aktorów do improwizacji. Wiele twórczych decyzji podejmuję na gorąco, w ostatniej chwili, albo na dzień przed nakręceniem kolejnej sceny. Dzięki temu wszyscy zachowujemy świeżość spojrzenia i mamy dystans do materiału, który zrobiliśmy do tej pory, nie tracimy z oczu głównej idei, potrafimy ogarnąć całość. Twórczy wkład aktorów jest dla mnie niezwykle istotny. Zawsze chcę, by przedstawiali mi własne pomysły dotyczące postaci, scenariusza i dialogów."

Dzięki talentom Annie Proulx i Lasse Hallstroma powstała cała galeria wspaniałych kreacji, pełnych głębi i psychologicznej prawdy.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Kroniki portowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy