"Królestwo II": LARS VON TRIER O FILMIE
„Nie zachwycały mnie specjalnie filmy fabularne Davida Lyncha, więc pytałem sam siebie, dlaczego podoba mi się serial ‘Miasteczko Twin Peaks’ i na czym polega różnica między nim a jego filmami fabularnymi. I sądzę, że znalazłem odpowiedź. ‘Miasteczko Twin Peaks’ musiało stanowić dla Davida Lyncha to, co ja nazywam pracą lewą ręką, w pozytywnym sensie tego słowa. Chodziło o to, żeby znaleźć coś, co nie jest zbyt osobiste. Pracując nad tematem, który nie jest zbyt drogi sercu, można czuć się naprawdę wolnym...”
„Wyobraź sobie, że będąc przez całe życie prawo-ręcznym, naraz – z powodu nagłego przypływu inspiracji, albo po prostu dla zabawy – zaczynasz używać lewej ręki. Początkowo widzisz to, czego można się spodziewać – koślawe bazgroły, nie przypominające liter. Po chwili jednak nie możesz się oderwać od nowego zajęcia i doskonalisz pojedyncze słowa, całe zdania. Gdybyś napisał je prawą ręką, pozostawiłyby jedynie niesmak – byłyby banalne. Nieudolność liter napisanych lewą ręką staje się więc niespodziewanie przedmiotem zachwytu.
W tym właśnie momencie powinieneś wziąć pióro z powrotem do prawej ręki i uznać, że po prostu dobrze się bawiłeś. Jeśli tego nie zrobisz możesz zakochać się w tych prymitywnych kulfonach... w ich pięknie... i grozie”.