Reklama

"Król Sokołów": REALIZACJA FILMU

Produkcja "Króla sokołów" była przedsięwzięciem wyjątkowym. Dla skromnej kinematografii słowackiej ekranizacja powieści Jozefa Cigera Hronsky'ego miała szczególne znaczenie. Producenci i reżyser pragnęli, aby powstał film piękny, z wysmakowanymi kostiumami, staranną scenografią. Szukali więc partnerów. Także w Polsce. Studio Filmowe "Oko" odpowiedziało na sygnał z ich strony natychmiast. Propozycja nadeszła do "Oka" za pośrednictwem Komitetu Kinematografii, a reakcja Studia była pozytywna. Scenariusz filmu urzekał swoiście "ekologiczną" tematyką, urodą i prostotą świata przedstawionego. Zapowiadał powstanie takiego filmu, jakie pamięta się z dzieciństwa, który pozwoliłby jednocześnie jeszcze raz to dzieciństwo przeżyć. Gwarancją powodzenia było również nazwisko reżysera. Wszystko to spowodowało, że polscy koproducenci "Króla sokołów", skupieni w "Oku", w Komitecie Kinematografii oraz w firmie Vision Film Production, nie mieli wątpliwości, że w ten projekt - wsparty przez Fundację Euroimages Rady Europy - warto zainwestować wysiłek artystyczny, czas i pieniądze.

Reklama

"Król sokołów" został w całości nakręcony w Tatrach słowackich. Zdjęcia, realizowane latem 1999 roku, rozpoczęły się pod koniec czerwca, a zakończono je 18 sierpnia. Siedzibę srogiego Baladora stworzono w Oravskim Podzamoku, autentycznym zamczysku, będącym przez całe stulecia siedzibą rodu Turzo. Do zamku przybywali spadkobiercy najznamienitszych rodów Europy: z dzisiejszej Słowacji, Czech, Węgier, Niemiec, z Francji i Polski. Zrządzeniem losu przedstawiciele tych samych krajów spotkali się w Oravskim Podzamoku na planie "Króla sokołów". Dla polskich filmowców ze Studia Filmowego "Oko" budowla ta nie była nowością - służyła im już za siedzibę króla Jana Batorego podczas realizacji telewizyjnego serialu Ryszarda Bera "Kanclerz" oraz kinowego filmu, również w reżyserii Bera, "Żelazną ręką".

W "Królu sokołów" wystąpiło piętnastu aktorów w rolach pierwszoplanowych, trzydziestu - w rolach epizodycznych oraz stu pięćdziesięciu statystów. "Zagrały" też niezliczone zwierzęta: sokoły, konie, psy, myszy, owce, papuga i niedźwiedź. Kreujący postać Wagana, bądź co bądź doświadczonego sokolnika, Waldemar Kownacki przeszedł szkolenie z sokołami. Szybko utwierdził międzynarodową ekipę w przekonaniu, że trudno wyobrazić sobie bardziej wiarygodnego odtwórcę tej roli. Urodą i talentem zachwyciła zagranicznych partnerów polskich filmowców Agnieszka Wagner. Nasi realizatorzy i aktorzy byli zachwyceni warunkami i atmosferą pracy na planie.

Koszt realizacji filmu wyniósł piętnaście milionów franków, z czego znaczną część pochłonęło wykonanie osiemdziesięciu zdobnych kostiumów.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Król Sokołów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy