Reklama

"Król Lew": ANIMACJA POSTACI

Producent Don Hahn zgromadził na planie sztab ekspertów, którzy służyli ekipie radą i pomocą. Na jego czele stali Jim Fowler, badacz dzikiej przyrody oraz konsultant z zakresu anatomii Stuart Sumida, profesor biologii w Cal State San Bernardino. Animatorzy odbyli liczne wycieczki do ogrodów zoologicznych, botanicznych i parków safari w Los Angeles, San Diego, Miami i Palm Springs. Studiowali także zachowania lwów i innych zwierząt, które sprowadzono specjalnie w tym celu do atelier.

Za animację dorosłego Simby odpowiedzialny był Ruben Aquino. Jak mówi: Ruchy zwierząt trudno jest oddać w animacji. Zwierzęta mają cztery łapy, trzeba więc zwracać uwagę na więcej szczegółów. Zależało mi na tym, by widzowie przekonani byli, że mają do czynienia z żywym lwem, studiowałem więc anatomię tych zwierząt, a źródłem inspiracji były dla mnie klasyczne filmy Disneya, takie jak "Zakochany kundel", "Księga dżungli" czy "Bambi", w których czworonogi obdarzono niezwykle wyrazistą osobowością.

Reklama

Animację złowieszczego Skazy nadzorował Andreas Deja, odpowiedzialny wcześniej za Gastona z "Pięknej i Bestii" i Jafara z "Aladyna", a ostatnio - Lilo z filmu "Lilo i Stich". Jak mówi: Początkowo nie miałem pojęcia, jak obdarzyć ludzką osobowością bohatera, który nie ma rąk. Ręce pełnią przecież ważną rolę w wyrażaniu emocji. Ostatecznie skupiłem się na mowie ciała, ruchach głowy i wyrazie "twarzy". Przekonałem się, jak wiele można wyrazić subtelnymi detalami - takimi choćby jak uniesienie brwi. Skaza wyraża swą osobowość sposobem chodzenia. Chodzi inaczej niż pozostałe lwy. Jest bardzo przebiegły, stąpa więc ostrożnie, bliżej ziemi, niemal sunie, podczas gdy inne lwy stąpają pewnie i ciężko. Postać złoczyńcy to raj nie tylko dla aktora, ale i animatora. "Czarne charaktery" są bowiem bardzo wyraziste i fascynujące. Za animację komicznego duetu Timon-Pumba odpowiedzialni byli dwaj animatorzy, Tony Bancroft i Mike Surrey, którzy pracowali wcześniej nad "Piękną i Bestią" oraz "Aladynem".

Mike Surrey mówi: W rzeczywistości guziec pożarłby pewnie surykatkę, my jednak pozwoliliśmy sobie uczynić ich przyjaciółmi.

Tony Bancroft mówi: Pumba jest niczym scena obrotowa dla Timona. Timon siedzi mu zwykle na głowie lub nosie albo wdrapuje się na niego. Nasi bohaterowie nieustannie wchodzą ze sobą w interakcję, świetnie się więc bawiliśmy z Mike'iem animując ich.

Nad animacją ptaszka pełniącego funkcję sekretarza króla Mufasy, nosoroga Zazu, czuwała Ellen Woodbury, która mówi: Uwierzyłam, że sama potrafię fruwać, bo animując Zazu musiałam fantazjować na temat emocji, które towarzyszą lataniu. Poczułam się wyzwolona... Małego Simbę animował Mark Henn. Jak mówi: Simba przeżywa wzloty i upadki, a więc - jak sądzę - może się z nim identyfikować każdy z nas. Widzowie muszą się z nim utożsamiać, bo w przeciwnym razie nie mogłoby być mowy o sukcesie.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Król Lew
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy