Reklama

"Kopia mistrza": UCZENNICA

Dzień przed premierą IX Symfonii Beethovena, a niektóre partie wciąż nie są rozpisane. Wydawca muzyczny Wenzel Schlemmer (Ralph Riach) potrzebuje pilnie kopisty, który dokończy pracę. Młodziutka Anna Holtz może zająć się tym od razu, ale jest kobietą. Schlemmer nie ma jednak wyboru i zatrudnia dziewczynę, której zależy na tym, żeby pokazać słynnemu kompozytorowi swoje prace.

Od pierwszego spotkania Beethoven stara się zniechęcić ambitną studentkę mówiąc: „Kobieta kompozytorka jest jak pies chodzący na tylnych łapach. Nigdy nie będzie tego robił dobrze, ale i tak każdy dziwi się, że w ogóle jest w stanie to robić.”

Reklama

Niezrażona tym Anna dzielnie wkracza w fascynujący świat kompozytora, asystując przy jego energicznych wysiłkach artystycznego przekazania najgłębszych pokładów talentu i wewnętrznej wrażliwości. To doświadczenie wyraźnie odmieni jej los i życie.

„W tych czasach kobiety rzadko robiły karierę. Opuszczenie rodziny i wyjazd z rodzinnego miasta, żeby uczyć się komponowania, był szalenie odważnym przedsięwzięciem.” – opowiada Diane Kruger. „Anna nie boi się stanąć przed Beethovenem, choć oczywiście onieśmiela ją tak ważna postać.”

Widzowie wchodzą w wewnętrzną cichą samotnię życia Beethovena patrząc na nią oczami Anny Holtz, fikcyjnej postaci stworzonej na wzór osób pojawiających się w życiu Beethovena.

Scenarzysta i producent Stephen Rivele opowiada: „Ogromną trudnością przy tworzeniu tej opowieści było to, że tak naprawdę nie miał on z kim rozmawiać. Głuchota Beethovena była już głęboka i dlatego relacje z innymi były ograniczone. Anna otworzyła dla nas drzwi do jego świata.”

Rivele mówi, że inspiracją dla stworzenia postaci Anny były autentyczne osoby – austriaccy studenci muzyki, którzy przez wiele lat pracowali jako kopiści Beethovena. Christopher Wilkinson wspomina również dwie inne osoby. Żyjącą wówczas we Francji kompozytorkę Lorenc Ferenz, w której twórczości widać wyraźne wpływy Beethovena, oraz inną kobietę, której prosty akt oddania stał się legendarny.

„Podczas pierwszych badań silnie podziałała na mnie znana opowieść o kobiecie, która weszła na scenę, by odwrócić Beethovena w kierunku burzy braw po zakończeniu premierowego wykonania IX Symfonii.” – mówi Wilkinson. (Niektórzy autorzy twierdzą, że kobietą tą była śpiewaczka, Caroline Unger). „To skierowało nas na pomysł opowiedzenia naszej historii z perspektywy fikcyjnej postaci bardzo bliskiej sercu kompozytora.”

Muzyka Beethovena pozwala Annie wejść głębiej w umysł jej twórcy, ujawniając ukryty w nim niesamowity geniusz. Choć kompozytor w rzeczywistości jest towarzyski, jego głuchota i lęki doprowadzają do narastającej izolacji. Jego bratanek Karl (Joe Anderson) pogardza nim, choć muzyk mówi o nim jak o „całym swoim życiu”. Artystę przytłaczają też nierozwiązane sprawy rodzinne. Odzwierciedlająca jego nastrój muzyka powstająca w tych latach, wydaje się wiedeńskiej publiczności, wolącej frywolność włoskich oper, zbyt ciężka.

Mimo że na początku Anna nie jest w stanie zrozumieć tego nowego języka muzycznego, jej fascynacja Beethovenem coraz silniej pochłania jej życie, zagrażając też związkowi z pretendującym do jej ręki Martinem Bauerem (Matthew Goode). Architekt, inżynier i student nauk ścisłych, Martin nie rozumie potrzeby Anny wejścia w męski świat komponowania i nie ufa Beethovenowi.

„Anna i grany przeze mnie bohater są sobą zafascynowani na zasadzie przyciągających się przeciwieństw. On jest mężczyzną swoich czasów, czasów patriarchalnych. Chce, by ona grała tradycyjną rolę żony.” – mówi Matthew Goode. „Beethovena opisuje bez szacunku, jako żelaznego człowieka, insynuując, że kompozytor nie ma duszy. Martin jest źródłem konfliktu nie tylko między Beethovenem i Anną, ale też między nauką i sztuką.”

W noc premiery IX Symfonii, Martin nie może nie docenić zaskakującej wspaniałości dzieła, a jednocześnie w tej właśnie chwili zdaje sobie sprawę, że ogromny jej wpływ na Annę wciągnie ją jeszcze bardziej na orbitę Beethovena, a oddali od niego.

„Martin widzi, że Anna robi ze swoim życiem coś zupełnie innego, niż on sam.” – mówi Diane Kruger. „Beethoven jeszcze bardziej pobudził jej ambicje i kobieta zaczyna wątpić, czy będzie potrafiła spędzić życie z kimś, kto nie potrafi w pełni docenić sztuki i muzyki, nie wspominając już o dostrzeganiu jej własnych pragnień i talentu.”

Annę całkowicie pochłania aura Beethovena. Kobieta zaczyna odwracać się od człowieka, którego kocha, a zwracać w kierunku mężczyzny, którego podziwia. Staje się jednocześnie muzą i świadkiem bolesnej walki śmiertelności z nieustraszoną ludzką wolą, epickiej konfrontacji, której muzyczny efekt będzie pobrzmiewał w jej uszach, sercu i duszy już na zawsze.

„Ta opowieść to testament nadziei i inspiracji wynikającej z rozterek.” – mówi Stephen Rivele. „Najpierw wyśmiawszy dążenia Anny, Beethoven prosi ją o pomoc przy tworzeniu ostatnich kwartetów smyczkowych – jego spuścizny dla przyszłej muzyki. Ona uczy się najgłębszego znaczenia muzyki i znajduje siłę, by znaleźć swoją własną artystyczną drogę.”

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Kopia mistrza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy