"Kick-Ass": CASTING
Matthew Vaughn nie zdołałby zrealizować "Kick-Assa" bez odpowiedniego głównego bohatera. Niestety, przygotowania do filmu były już mocno zaawansowane, a reżyser nie mógł znaleźć aktora, który dobrze czułby się w żółtych butach niefortunnego nastolatka, Dave'a Lizewskiego.
"Opóźniłem realizację filmu o blisko pół roku" - mówi Vaughn. "Mieliśmy już obsadzone wszystkie role. Ale nie mogliśmy wystartować bez odpowiedniego aktora do roli Dave'a".
Vaughn uparł się, że w postać Dave'a, nowojorskiego nastolatka, nie może wcielić się Brytyjczyk. "Wpadłem w paranoję - brytyjski reżyser, kręci film w Anglii z brytyjską obsadą".
Wtedy szefowe castingu, Sarah Finn i Lucinda Syson, nakłoniły go, żeby zerknął na taśmę z młodym aktorem, Aaronem Johsonem, którą Vaughn wcześniej odrzucił bez oglądania. "Błyskawicznie podjąłem decyzję" - mówi Vaughn. "Chciałem powiedzieć - Masz tę rolę - ale musiałem się uspokoić. Zapytałem: "Skąd jesteś? Z Los Angeles? Z Nowego Jorku?". A on odpowiedział: "Z Little Chalfont". Pomyślałem, że żartuje. "Mówicie tam z okropnym, amerykańskim akcentem" - zauważyłem. Szefowa castingu oświeciła mnie, że on naprawdę jest Anglikiem i że właśnie dlatego od razu odrzuciliśmy kasetę z jego przesłuchaniem".
Aaron Johnson, wcielający się ostatnio w Johna Lennona w filmie Sama Taylora "Nowhere Boy", z entuzjazmem przyjął rolę Dave'a Lizewskiego (prawdziwy Dave Lizewski, fan Millara, wygrał aukcję dobroczynną, by jego nazwisko zostało uwiecznione w komiksie "Kick Ass"). Głównie dlatego, że w przeciwieństwie do innych superbohaterów Kick Ass jest całkowicie niekompetentny, przez co Johnson mógł uniknąć wyczerpujących treningów. Matthew Vaughn wyraźnie mu powiedział: "Jeśli chodzisz na siłownię, to masz natychmiast przestać. Schudnij też trochę, żeby kostium na tobie wisiał".
Aaron Johnson polubił swojego bohatera nie dlatego, że to pozbawiony mięśni słabeusz. "To młody chłopak, wielbiciel komiksów, wstydzący się dziewczyn. Niewiele się dzieje wokół niego. Postanawia więc się wyróżnić, zostając superbohaterem. I wtedy ta postać staje się ciekawa".
Kick-Ass - to wymarzony według Millara kryptonim dla nastoletniego superbohatera. Podczas pierwszej misji dostaje w brzuch nożem od złodzieja. A potem wpada pod samochód. Metalowe płytki w plecach i niewrażliwe zakończenia nerwów - efekt kilkutygodniowego pobytu w szpitalu - znacznie zwiększają jego odporność na ból.
Ośmielony znowu rusza do akcji. Udaremnia gangsterską napaść, co filmują przygodni świadkowie i natychmiast umieszczają film w YouTube. Kick Ass staje się gwiazdą Internetu. Od tej chwili akcja filmu narasta. Szef mafii, Frank D'Amico (Mark Strong) obwinia Kick Assa o chaos, który powstał w jego organizacji. Niebawem Kick Ass spotyka Big Daddy'ego (Nicolas Cage) i Hit Girl (Chloe Grace-Moretz), tak zaczyna się wariacka i surrealistyczna komedia pełna niewyobrażalnego okrucieństwa. "To mieszanka licealnego humoru i bezwzględnej przemocy" - stwierdza Johnson. "Połączenie "Supersamca" i "Kill Billa".
Red Mist to superbohater, który zaprzyjaźnia się z Kick Assem z niezbyt czystych pobudek.
Christopher Mintz-Plasse, zanim otrzymał rolę Red Mista, miał pierwotnie wcielić się w postać Dave'a. "Miałem chyba zbyt dużo energii i charyzmy!" - stwierdza ze śmiechem.
W komiksie Mark Millar nie wyjaśnia pochodzenia Red Mista, więc Vaughn i Goldman skorzystali z okazji i uczynili go synem Franka D'Amica, przeciwnika Kick-Assa.
Red Mist to niezguła. Pochodzi z bogatej rodziny i pragnie pozyskać uczucia ojca, który uważa, że jego syn nie jest dość twardy, by przejąć rodzinny biznes. Łatwo zrozumieć punkt widzenia Franka, gdy Red Mist o mało nie łamie nogi w kolanie, gdy skacze ze śmietnika. "Na mój widok nikt by nie powiedział: Ten facet jest superbohaterem" - przyznaje Mintz-Plasse. "Ma świra na punkcie komiksów, co pozwala mu zostać superbohaterem, ponieważ wie, na czym to polega".