"Karol - człowiek, który został Papieżem": W WATYKANIE O FILMIE
Papież obejrzał film o Karolu Wojtyle
Benedykt XVI w przemówieniu wygłoszonym w czwartek wieczorem po obejrzeniu w Watykanie filmu "Karol - człowiek, który został Papieżem" powtórzył za Janem Pawłem II, że druga wojna światowa "była samobójstwem ludzkości". Papież wraz z 6 tysiącami innych widzów obejrzał włoski film o młodości i krakowskich latach Jana Pawła II.
Nowy biskup Rzymu, który milczał na temat drugiej wojny światowej w dniach, gdy obchodzono 60. rocznicę jej zakończenia, powiedział po pokazie w watykańskiej Auli Pawła VI, że jako znak opatrzności odczytuje to, iż następcą papieża z Polski, tak tragicznie doświadczonej przez reżim nazistowski, został obywatel Niemiec. Papież przypomniał także list polskich biskupów do biskupów niemieckich z 1964 roku, w którym padły pamiętne słowa: "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie".
Nawiązując do hitlerowskiej okupacji w Polsce, której poświęcona jest pierwsza część filmu, do represji wobec narodu polskiego i ludobójstwa popełnianego na Żydach, Benedykt XVI powiedział: "To były potworne zbrodnie, które pokazują całe zło, jakie zawierała w sobie ideologia nazistowska".
"Film przedstawia sceny i epizody, które swoim okrucieństwem wzbudzają w widzu instynktowny odruch przerażenia i zmuszają do refleksji nad bezmiarem podłości, jaka może kryć się w ludzkim duchu" - powiedział papież i dodał: "Jednocześnie przywołanie podobnych aberracji nie może nie wywołać w każdym słusznego zobowiązania, by uczynić wszystko, co w ludzkiej mocy, aby nigdy nie powtórzyły się tak nieludzkie barbarzyństwa".
Papież Niemiec wskazał, że pokaz odbył się kilka dni po 60. rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej, która - jak podkreślił - w całej Europie i na świecie na niespotykaną dotąd skalę siała zniszczenie i śmierć. Za Janem Pawłem II powtórzył, że wojna była "samobójstwem ludzkości". Ilekroć totalitarna ideologia depcze człowieka, poważnie zagrożona jest cała ludzkość - dodał papież. Wspomnienia - podkreślił - nie powinny wyblaknąć, muszą być raczej surową nauką dla naszego oraz przyszłych pokoleń. "Mamy obowiązek przypominać, zwłaszcza młodym ludziom, o tym, jakie formy niewysłowionej przemocy może osiągnąć pogarda dla człowieka i łamanie jego praw" - mówił Benedykt XVI. "Jak nie odczytać w świetle opatrznościowego planu Bożego tego, że na stolicy Piotrowej, po papieżu Polaku zasiadł obywatel Niemiec, tej ziemi, na której reżim nazistowski miał możność się utrwalić i zaatakować następnie z wielką zaciekłością sąsiednie kraje, w tym w szczególności Polskę?" - pytał.
Mówiąc o doświadczeniach Jana Pawła II oraz swoich Benedykt XVI zauważył: "Obaj w młodości - choć na różnych frontach i w różnej sytuacji - musieliśmy poznać barbarzyństwo drugiej wojny światowej i szaleńczej przemocy jednych ludzi przeciwko drugim, narodów przeciwko narodom".
Benedykt XVI wspomniał także pamiętny list biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1964 roku ze słynnymi słowami "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie". "Niech wspólne i szczere potępienie zarówno nazizmu, jak i bezbożnego komunizmu będzie dla wszystkich zobowiązaniem do budowania pojednania i pokoju na przebaczeniu"- podkreślił papież. Przywołał także słowa Jana Pawła II: "Przebaczyć to nie znaczy zapomnieć". Benedykt XVI wyraził pragnienie, aby film o młodości Karola Wojtyły ożywił w sercach wszystkich zamiar zdecydowanego działania na rzecz pokoju w Europie i na całym świecie.
Około 6 tysięcy osób, w tym duchowieństwo, przedstawiciele kultury i włoskiego świata polityki i biznesu, zgromadziło się na pokazie filmu. Benedykt XVI przybył do Auli Pawła VI w towarzystwie arcybiskupa Stanisława Dziwisza, byłego osobistego sekretarza Jana Pawła II. Wśród obecnych na projekcji filmu byli najwyżsi watykańscy dostojnicy, m.in. sekretarz stanu kardynał Angelo Sodano. Film nadano już w telewizji komercyjnej Mediaset, 18 i 19 kwietnia, a więc w pierwszym i drugim, zarazem ostatnim, dniu konklawe. Uczestniczący w nim kardynał Joseph Ratzinger, podobnie jak wszyscy pozostali odizolowani od świata zewnętrznego elektorzy, nie widział więc filmu. To z osobistej inicjatywy następcy polskiego papieża odbył się czwartkowy nadzwyczajny pokaz dwuodcinkowego filmu fabularnego.
(PAP, 19 maja)
Film "Karol - człowiek, który został Papieżem" dowodzi świętości Jana Pawła II
Sekretarz watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych arcybiskup Edward Nowak powiedział, że w przedstawionym w czwartek w Watykanie filmie "Karol - człowiek, który został Papieżem" - o młodości i krakowskich latach Jana Pawła II - znajdują się dowody opinii świętości, jaką cieszył się on już za życia. W tym kontekście, zdaniem hierarchy, film w reżyserii Giacomo Battiato z Piotrem Adamczykiem w roli głównej może być wzięty pod uwagę podczas procesu beatyfikacyjnego polskiego papieża.
"Film można zaliczyć do kategorii "fama signorum" i "fama sanctitas", czyli opinii o świętości kandydata na ołtarze i o skuteczności jego wstawiennictwa u Boga za życia, czy był uważany za świętego i czy były znaki świadczące o tym, a więc czy była tak zwana opinia znaków. Takie momenty były w tym filmie i to jest przekonujące" - podkreślił arcybiskup Nowak. Jednym z wątków filmu są powojenne dzieje koleżanki Karola Wojtyły, u której stwierdzono zaawansowanego i nieuleczalnego raka. Mąż kobiety prosi biskupa Wojtyłę o modlitwę, a po jakimś czasie zawiadamia go o tym, że choroba całkowicie ustąpiła. W watykańskiej Auli Pawła VI podczas czwartkowej projekcji rozległy się po tej scenie żywiołowe oklaski.
13 maja - sześć tygodni po śmierci Jana Pawła II, w 24. rocznicę zamachu na Placu Świętego Piotra - Benedykt XVI zgodził się na natychmiastowe rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego polskiego papieża. Postanowił uchylić wymagany przez prawo kościelne nakaz pięcioletniego oczekiwania po śmierci kandydata na ołtarze na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego.
(PAP, 20 maja)