Reklama

"Karol - człowiek, który został Papieżem": POMYSŁ i REALIZACJA

W połowie stycznia 2000 roku włoski koncern telewizyjny Mediaset poinformował, że w ramach cyklu biograficznego poświęconego czołowym osobistościom XX wieku powstanie film o Papieżu Janie Pawle II. Zgodę na realizację wydała już Stolica Apostolska, zaś za kamerą stanąć miał Richard Attenborough, twórca nagrodzonego Oscarem® „Gandhiego”. Jeśli dodać, że w obsadzie filmu widziano miejsce dla Bena Kingsleya, zamiar koncernu staje się wyraźny: film o Janie Pawle II powinien mieć wymiar światowego wydarzenia.

W dzisiejszych czasach, kiedy koszty realizacji telewizyjnych dorównują budżetom filmów kinowych, intencje Mediasetu nie budziły zdziwienia. Podobnie, jak wybór Jana Pawła II na bohatera filmu – niekwestionowanego autorytetu moralnego końca stulecia, wielkiego świadka historii i jej uczestnika, człowieka, który zmienił oblicze współczesnego Kościoła, lecz przede wszystkim przyczynił się do obalenia komunizmu w Europie Środkowej i zniesienia obowiązujących od czasu konferencji jałtańskiej podziałów ideologicznych. A przecież to tylko część duchowego dorobku Jana Pawła II – kapłana, mistyka, filozofa, polityka, poety, dramaturga, aktora i wychowawcy młodzieży. Papieża, którego 27-letni pontyfikat ciągle jeszcze wymyka się ocenom, a którego dorobku nie da się przecenić – i to w każdej niemal dziedzinie jego aktywności: od pielgrzymek i spotkań z wiernymi na całym świecie poprzez kontakt z młodzieżą aż po kształtowanie myśli społecznej Kościoła.

Reklama

Od zamysłu do realizacji bywa długa droga. Pietro Valsecchi, producent filmu „Karol - człowiek, który został Papieżem”, przyznaje, że okres przygotowawczy trwał około trzech lat, w trakcie których ważyły się losy zarówno obsady aktorskiej, jak i realizatorskiej. Nad scenariuszem, opartym na książce cenionego watykanisty Gian Franco Svidercoschiego, pracowało kilkunastu autorów, ostatecznie trafił on w ręce doświadczonego reżysera Giacomo Battiato, mającego w dorobku m.in. interesujące filmowe biografie Stradivariego i Celliniego. To on nadał ostateczny kształt scenariuszowi, on też - po długich wahaniach - podjął się reżyserii filmu. Do niego należała decyzja, by rolę tytułową powierzyć Polakowi – ostatecznie przypadła ona Piotrowi Adamczykowi, aktorowi stołecznego Teatru Współczesnego, znanego m.in. dzięki tytułowej roli w filmie „Chopin - Pragnienie Miłości”. W pokonanym polu pozostawił on nie tylko kilku znanych aktorów polskich, ale też gwiazdy o międzynarodowej sławie – wśród aktorów, których widziano w roli młodego Karola Wojtyły, był m.in. Jude Law. Wkrótce do Adamczyka dołączyli inni polscy wykonawcy – Małgorzata Bela, Szymon Bobrowski, Olgierd Łukaszewicz, Grażyna Szapołowska, Kinga Preis, Radosław Pazura i inni. Partnerowali im aktorzy zagraniczni (głównie włoscy) - w tym Raoul Bova („Pod słońcem Toskanii”), Hristo Shopov (Piłat w „Pasji”), Ennio Fantastichini (Felix ‘91 za rolę w „Drzwiach otwartych”) czy córka Michele Placido, Violante. Muzykę do filmu zgodził się napisać Ennio Morricone – jeden z najbardziej znanych kompozytorów filmowych świata.

Koszty produkcji filmu oblicza się na 10 mln euro. Zdjęcia rozpoczęły się 11 września a zakończyły na początku grudnia 2004 roku. Przez większość tego czasu ekipa przebywała w Krakowie, wyjeżdżając także do Dobczyc, nad Dunajec, do Rabsztyna, Ojcowa i Nadwiślańskiego Parku Etnograficznego w Wygiełzowie.

„Karol - człowiek, który został Papieżem” nie jest pierwszym filmem o Janie Pawle II. Wcześniej nakręcono o nim kilka innych tytułów, planowane są następne. Listę otwiera amerykańsko-włoski „Z dalekiego kraju” Krzysztofa Zanussiego (1981), w którym rolę Karola Wojtyły zagrał Cezary Morawski. Kolejnym filmem jest kontrowersyjna komedia włoska „Il papochino” Renzo Arborego (1981), gdzie papież (Manfred Freyberger) pojawia się w roli drugoplanowej. W 1984 roku w filmie Herberta Wise’a „Papież Jan Paweł II” Karola Wojtyłę zagrało dwóch aktorów – Michael Crompton (jako młodzieniec) i Albert Finney (w wieku dojrzałym). Postać papieża – w domyśle Jana Pawła II - pojawiała się zresztą na ekranie wielokrotnie, choćby w komedii „Zakonnica w przebraniu” Emile’a Ardolino (1992), gdzie klasztorny chór występował z niekonwencjonalnym koncertem muzyki gospel przed papieżem pielgrzymującym do Stanów Zjednoczonych. Ta filmografia nie byłaby pełna bez utworów powstałych na kanwie dzieł literackich Karola Wojtyły: „Przed sklepem jubilera” Michaela Andersona (1988) oraz „Brat naszego Boga” Krzysztofa Zanussiego (1997).

Na tle wspomnianych wyżej tytułów „Karol - człowiek, który został Papieżem” wydaje się filmem szczególnym – niezależnie od swych wartości artystycznych. O ile bowiem wcześniejsze filmy o Janie Pawle II stawiały sobie za zadanie przybliżenie biografii Papieża, twórcy „Karola” założyli sobie inny cel. Jak przyznają producent Pietro Valsecchi i reżyser Giacomo Battiato w mniejszym stopniu chodziło tu o samą biografię, bardziej zależało im na wyjaśnieniu fenomenu osobowości Jana Pawła II. A właściwie – co dziś można już nazwać po imieniu – na wyjaśnieniu świętości Jego osoby. Na ile się to udało?

Dzieło Valsecchiego i Battiato wymyka się łatwym sądom – za sprawą obrotu zdarzeń jego premiera stała się wydarzeniem w wymiarze nie tyle artystycznym, ile duchowym. Jeszcze w marcu 2005 roku zapowiadano watykańską premierę filmu na połowę kwietnia. Plany te zniweczyła śmierć Jana Pawła II 2 kwietnia br., świat pogrążył się w żałobie, już w trakcie uroczystości pogrzebowych nawołując do uznania zmarłego Papieża świętym. Z oczywistych względów premierę w Watykanie odwołano. Podzielony na dwie części film pokazano we włoskiej telewizji w dniach konklawe, 18 i 19 kwietnia: obejrzało go blisko 13 mln widzów, co nawet na włoskim rynku medialnym jest wielkością rekordową. Miesiąc później, na życzenie nowego papieża, Benedykta XVI, „Karol - człowiek, który został Papieżem” został pokazany w Watykanie, gdzie zgotowano mu owacyjne przyjęcie. To właśnie po projekcji filmu Pietro Valsecchiego i Giacomo Battiato Benedykt XVI wygłosił przemówienie, określające jego stosunek do II wojny światowej.

Napawa dumą, że idąc śladem książki Gian Franco Svidercoscchi’ego, twórcy filmu szukali korzeni niezwykłości Jana Pawła II w równym stopniu w jego nieprzeciętnej osobowości, jak i w historii narodu, który go wydał. „Karol - człowiek, który został Papieżem” ukazuje losy Karola Wojtyły na tle doświadczeń, które stały się udziałem jego rodaków – od napaści Niemiec hitlerowskich i wkroczenia Armii Czerwonej we wrześniu 1939 roku poprzez mroczny okres okupacji i czasy stalinowskich represji po jego wybór na tron Stolicy Apostolskiej. Wprawdzie interpretacja historii dokonana przez twórców filmu wielu może wydać się nazbyt uproszczona, jednak faktem jest, że Jan Paweł II pozostaje najwybitniejszym Polakiem.

Jak poinformował Pietro Valsecchi – zainteresowanie filmem na całym świecie jest ogromne. Nie mówiąc o tym, że już we wrześniu ruszają zdjęcia do kontynuacji opowieści o Karolu Wojtyle – już jako o Papieżu Janie Pawle II.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Karol - człowiek, który został Papieżem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy