Reklama

"Jurassic Park III": OŻYWIANIE DINOZAURÓW

Wysiłki polegające na sprawnym i efektownym połączeniu pracy Winstona i zespołu Industrial Light &Magic (ILM), reżyser Joe Johnston opisuje w następujący sposób: „Jeśli potrzebowaliśmy zbliżeń i delikatnych szczegółów ekspresji zwierząt, do głosu dochodziły dinozaury Stana Winstona. Wydaje się, że one naprawdę odgrywają swoje role. Natomiast sceny bardziej fizyczne, mechaniczne należały do kreacji studia ILM.”

Współpracujący z ILM Jim Mitchell, miał okazję wcześniej spotkać się na planie filmowym zarówno ze Stevenem Spielbergiem, jak i Joe Johnstonem. Jest weteranem dwóch poprzednich produkcji o dinozaurach i nie ukrywa, że ekscytują go nowinki techniczne zastosowane przy trzeciej części „Jurassic Park”. „Wygląd tych stworów, sposób w jaki porusza się ich skóra i mięśnie, jak zachowują się w plenerze to prawdziwy majstersztyk - o wiele bardziej dokładny i wyeksponowany niż w poprzednich częściach. Spinosaurus nurkuje w wodzie i obrazy utrwalone na taśmie filmowej są niesamowite, nie da się ich porównać z niczym innym, co widzieliśmy do tej pory na ekranie.”

Reklama

Rosengrant ujawnia szczegóły techniczne pracy nad postaciami dinozaurów: „Kiedy nasi pracownicy techniczni opracowywali mechanikę Spinozaura, traktowali go po prostu jak łódź podwodną. Nie mogliśmy sobie przy tym pozwolić na najmniejszy choćby defekt, czy też zacięcie systemu.”

Ekipa ILM pod wodzą Mitchella wykonała projekty niektórych dinozaurów całkowicie za pomocą techniki komputerowej - tak powstały Brachiozaurus, Ankylozaurus i stado Triceraptorów. Jak mówi Mitchell: „W przypadku wielu innych postaci zwierząt musieliśmy posłużyć się animacją w taki sposób, w jaki Stan wykorzystał prawdziwe modele.”

Podobnie jak w przypadku drugiej części „Jurassic Park” z 1997 roku, Winston wraz ze swoim zespołem wykorzystał postępy w dziedzinie hydrauliki i technologii elektronicznej, aby móc przenieść na ekran całe stada wyglądających jak dinozaury postaci. Jak twierdzi producentka filmu Kennedy: „W tym, co robimy jest tyle nauki, co animacji komputerowej. Stan wraz ze swoim zespołem wnieśli do filmu takie elementy, które w sposób niezwykle przekonujący pokazują występujące w nim postaci i nadają filmowi wiarygodności.”

Aktorzy są podobnego zdania. Jak twierdzi Sam Neill: „To co wydawało mi się najbardziej zaskakujące, prawdopodobnie było tak również w przypadku pozostałych aktorów, to niezwykłe, zapierające dech w piersiach wrażenie, jakie odbiera się oglądając tę technologię.”

Jak zwykle przy realizacji tego typu projektów, Winston i Rosengrant przeprowadzali szczegółowe konsultacje z Hornerem. Celem tego rodzaju działania było nadanie postaciom prehistorycznych gadów tak wiarygodnego i przekonującego charakteru, jak to tylko możliwe. Jak zauważa Horner: „Moja współpraca ze Stanem miała na celu zapewnienie, iż kreowane przez niego i jego współpracowników postaci są nienaganne pod względem naukowej precyzji. Stan przedstawił mi początkowo stosunkowo dobrą, oryginalną postać Spinosaurusa, do której dodałem pewne szczegóły w oparciu o najnowsze, uaktualnione informacje naukowe na temat tego drapieżnika.”

Praca nad stworzeniem postaci dinozaurów rozpoczęła się od wykonania rysunków, szkiców i prób kolorystycznych. „Następnie przystąpiliśmy do sporządzenia wersji w skali 1:16, którą określaliśmy mianem makiety. Kiedy już ustalone zostały wszystkie istotne szczegóły, powstała nowa wersja postaci, jeszcze bardziej szczegółowa, w skali 1:5. Kolejnym etapem było stworzenie pełnowymiarowego dinozaura. Przejście od skali 1:16 do modelu o pełnym wymiarze zajęło nam 10 miesięcy. Efektem naszej pracy jest 13,5-metrowy, 13-tonowy jaszczur, który jak nas poinformowano byłby zaledwie średniej wielkości przedstawicielem swojego gatunku.”

Nawet Winston z zachwytem obserwował wyniki działań ekipy twórców dinozaurów. „Postać Spinosaurusa została pieczołowicie zespawana, a część połączeń hydraulicznych ma atest NASA. T-rex wydaje się przy tym dinozaurze maleństwem - ważył ‘zaledwie’ dziewięć ton, miał około 10 metrów wysokości i dysponował siłą około 300 koni mechanicznych. Dla porównania moc Spinosaurusa to 1000 koni mechanicznych.”

Stworzona w ten sposób postać odniosła odpowiedni efekt na planie filmowym. Jak wspomina Tea Leoni: „Zupełnie nie żartuję, kiedy mówię, że przebywanie w pobliżu makiety potwora było przerażające. Wierzcie mi, kiedy widać na ekranie, że jestem poważnie wystraszona, to jest tak naprawdę. Wyobraźcie sobie tylko wielgachny łeb dinozaura unoszący się nad swoją głową!”.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Jurassic Park III
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy