"Joshua": APARTAMENT NA GÓRNYM MANHATTANIE
Równie istotna w budowaniu suspensu co kreacje aktorskie jest w filmie JOSHUA strona wizualna. Akcja rozgrywa się w nowoczesnym zamożnym nowojorskim apartamencie, który zamienia się w miejsce rozprzestrzeniającej się grozy. aby uzyskać odpowiednie wrażenie, George Ratliff blisko współpracował z belgijskim operatorem Benoitem Debie, który za ten film otrzymał nagrodę za zdjęcia na festiwalu, oraz scenografką Roshelle Berliner.
JOSHUA świadomie rozgrywa się w Nowym Jorku, bowiem jedynie to miasto pozwala w najprostszy sposób pokazać styl życia filmowej rodziny Cairnów. Oczywiście, co wie każdy filmowiec, zdjęcia w Nowym Jorku, zwłaszcza w bardziej zamożnych dzielnicach, są kosztowne. Ratliff zaprosił na plan Roshelle Berliner wiedząc, że potrafi ona za niewielkie pieniądze stworzyć wrażenie luksusu.
Typowym lokalem, w jakim może zamieszkać odnoszący sukcesy finansista jest tzw. klasyczna siódemka - siedmiopokojowy apartament na Manhattanie z rzadką w tej okolicy otwartą przestrzenią za oknami, z osobnym salonem, pokojem stołowym, kuchnią, pokojem dziecinnym oraz długimi mrocznymi korytarzami, które pomagają w stworzeniu odpowiedniego nastroju filmu. Po umieszczeniu za oknem olbrzymiego ekranu z widokiem Central Parku wrażenie było kompletne (choć w rzeczywistości budynki przy 5 Alei przysłaniały widok).
"Nie mogę zdradzić wszystkich jej sekretów - mówi Ratliff - ale można powiedzieć, że Roshelle ma specyficzne wyczucie stylu bogatych nowojorczyków i spore kontrakty w branży, w rezultacie czego nie było kłopotu ze zdobyciem odpowiednich sprzętów jako product placement".
Bez trudu także uda się rozpoznać inne miejsca, gdzie JOSHUA był filmowany, łącznie ze schodami Muzeum Brooklyńskiego, gdzie rozgrywa się punkt kulminacyjny filmu. "Wiem, że mówiono o tym wielokrotnie - mówi Ratliff - ale my naprawdę uczyniliśmy z Nowego Jorku jeszcze jednego bohatera naszego filmu. Wybieraliśmy plenery w ten sposób, by grały przed kamerą na równi z aktorami. Nie wyobrażam sobie tego filmu kręconego gdzie indziej, choć proponowano nam zdjęcia w Kanadzie czy na Rohde Island i w jeszcze innych miejscach. Ale właśnie plenery tego miasta, Central Park i Muzeum Brooklyńskie zadecydowały o powodzeniu naszego filmu".
Wykorzystując dekoracje Berliner i aktorskie kreacje dla stworzenia stosownej estetyki, operator Benoit Debie stworzył odpowiednią filmową kompozycję, uwypuklając psychologiczną stronę utworu. O powierzeniu przez Ratliffa zdjęć do JOSHUY twórcy, znanemu przed wszystkim z kontrowersyjnego dramatu "Nieodwracalne" Gaspara Noe, gdzie dowiódł umiejętności tworzenia właściwej atmosfery, zadecydowało przeświadczenie, że właśnie on posiada ten rodzaj wyczucia, jakiego potrzebuje ten film.
"Nieodwracalne" to film mroczny i klaustrofobiczny, a zdjęcia Benoita grają w nim równie ważną rolę jak aktorzy i sposób narracji. Ale przecież fotografował on dwa inne przepiękne filmy, "Niewinne" i "Porządek". W przypadku "Porządku" zastosował takie procesy chemiczne, że film zachowując barwy naturalne stał się odpychająco zimny. Patrząc po kątem JOSHUY, było to obiecujące".
Debie podporządkował stronę wizualną filmu postępującej mroczności fabuły. "To bardzo subtelne działanie - wyjaśnia Ratliff. - Na początku tworzymy atmosferę pełną ciepła: szczęśliwa rodzina fotografowana jest długimi obiektywami. Ale kiedy Joshua zaczyna rozrabiać, obiektywy w miarę rozwoju akcji stają się coraz bardziej szerokokątne, zaś przestrzeń coraz bardziej klaustrofobiczna. Do tego dochodzi świadome wypłukiwanie barw w miarę rozwoju akcji. Akt pierwszy wygląda normalnie, ale stopniowo kolejne akty stają się coraz bardziej wyblakłe, coraz mniej kontrastowe aż do kulminacji w dwu ostatnich aktach - znacznie bardziej skontrastowanych i o żywszych barwach. Efekt jest porażający, zwłaszcza że zmiany następują stopniowo prze cały czas i widz zrazu nie dostrzega różnicy".
Według Ratliffa, harmonijne połączenie scenografii Roshelle Berliner, kostiumów Astrid Bruckner i nastrojowej muzyki kompozytora NIco Muhly'ego przyniosło efekt, jakiego oczekiwał.
Jak sam twierdzi: " Wygląd JOSHUY daje niespotykany efekt: w miarę rozwoju akcji stajesz się coraz bardziej podenerwowany".