"Jestem twój": POLSKA PRASA O FILMIE
po pokazach na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni
"Świetnie obsadzona opowieść o kobiecej seksualności, ale także o zniewoleniu macierzyńskim - dwie siostry, dwie namiętności, dziwny romans. Niepokojące, silnie przemawiające kino"
Łukasz Maciejewski- Grzegorzek number one - dwutygodnik.com
"'Jestem twój' Mariusza Grzegorzka; - dojrzały, autorski film reżysera-indywidualisty: rozszalała emocjonalnie, prowokacyjna i hipnotyczna psychodrama "
Paweł Felis - W Gdyni zdarzył się cud - Gazeta Wyborcza
"W polskim kinie brakowało właśnie takiego głosu - mocnego, trochę szalonego, nie próbującego nikogo naśladować ? Jest tu wszystko to, co moglibyście sobie wyobrazić, a nawet więcej. Jest klasyczna Bergmanodrama, sceny z życia małżeńskiego: gierki, pyskówki, straszenie i zrzucanie całej winy na Szatana; jest młoda panna, w której głowie na przemian huczy pustka i przetwarzane z trudem mądrości zaczerpnięte z prasy kolorowej; jest krewki facet, który nic sobie nie robi z mieszczańskich szachów i konwenansów; i wreszcie jego matka, istota toksyczna, zraniona, świadoma swojej krzywdy klasowej, pragnąca zemsty./?/Świat, w którym żyją bohaterowie porównuje Grzegorzek do buczącego ula, którego obraz powraca w filmie wielokrotnie. Każdy w tym ulu porusza się inaczej, bo stoi za nim inny bagaż doświadczeń, inny status materialny, inny język. Wszyscy jednak, kierowani jakąś dziwną siłą, dążą do tego samego celu - do miłości."Jestem twój" kapitalnie pokazuje, jak różni ludzie różnie wyobrażają sobie ten fantazmat, a potem jak różnie starają się go urzeczywistnić. /?/Ten ludzki teatr obserwuje Grzegorzek z dystansem, ale nie wyższością, ironicznie, ale nie cynicznie. Ostatecznie bowiem wszyscy jesteśmy w tym samym ulu i przenieść się z niego nie możemy, co najwyżej wypisać".
Jakub Socha - Udany powrót Mariusza Grzegorzka- Stopklatka.pl
"/?/Ale największym odkryciem aktorskim festiwalu była rola Doroty Kolak, aktorki Teatru Wybrzeże. U Mariusza Grzegorzka w filmie "Jestem twój" Kolak gra matkę kryminalisty, która przywiązała do siebie syna, żyjąc dla niego i za niego - zerwać tę pępowinę może dopiero śmierć. Obecny w jego filmach od debiutanckiej "Rozmowy z człowiekiem z szafy" wielki temat Grzegorzka - macierzyństwo jako więzienie, egoistyczna zła miłość, która w istocie jest przemocą, współczesne rozchwianie uczuciowe, pułapka oszukańczych emocji - wszystko to dochodzi tym razem do głosu w formie agresywnej, jakby popowej, wideoklipowej, świadomie kiczowatej, jak z supermarketu. Choć zarazem jest w tym filmie głębia i dystans, nawet swego rodzaju humor, świadomość gry, przewrotna rozmowa z widzem. Udało się tu /?/zburzyć barierę między "elitarnym" a "popularnym", z emocjonalnych, chwytliwych obrazów zbudować film refleksyjny, który stwarza dystans do emocji.
Tadeusz Sobolewski, Gazeta Wyborcza, - Odmieniony Grzegorzek w fascynującym filmie "Jestem twój"
"To jeden z nielicznych w ostatnich latach polskich filmów, w którym tak mocno mówi się o emocjach, w których świetnie poprowadzeni aktorzy tworzą przekonujące, choć tak bardzo pogmatwane psychologicznie postaci . Grzegorzek z powodzeniem nawiązuje tu do najciekawszych osiągnięć współczesnego kina artystycznego, przede wszystkim europejskiego: porwane dziecko, niczym z filmów braci Dardenne, nieco surrealistyczna scena z rozkuwaniem ściany w biurze, za którą kryje się gigantyczny ul, mogłaby się z powodzeniem znaleźć w którymś z dzisiejszych filmów szwedzkich, a mroczna poczekalnia w gabinecie ginekologa aż się prosi, żeby pojawiła się w niej jakaś Lynchowska postać ze zniekształconą twarzą".
Przemysław Gulda - Kino, które boli - gazeta.pl
- " Grzegorzek próbuje nie tylko opowiedzieć historyjkę, jak to ma w zwyczaju polskie kino , ale diagnozuje też - jakkolwiek banalnie to nie brzmi - kondycję współczesnego człowieka. W tym polski teatr ostatnich lat zdecydowanie przewyższa kino - jest drapieżny, odważny, niebojący się podejmowania trudnych tematów, eksperymentujący - często na granicy kiczu, ale jeśli podejmujemy ryzyko, to do końca, na całego. "Teatralność" filmu Grzegorzka stanowi w moim mniemaniu o jego sile, nie słabości. Bohaterowie Grzegorzka (i Thompson) są trochę z innego świata, niż przyzwyczaiło nas do tego polskie kino. Pełni sprzeczności, targani przeciwstawnymi emocjami, irracjonalni, histeryczni, na granicy szaleństwa. Przypominają bohaterów Andrzeja Żuławskiego. Jest w tym sporo psychodramy, ale też pole do aktorskiego popisu. Małgorzata Buczkowska-Szlenkier, Roma Gąsiorowska, Ireneusz Czop, wspomniany Mariusz Ostrowski czy wreszcie rewelacyjna mama reżysera - Dorota Kolak - wszyscy kreują tak wyraziste postaci, że nie zdziwię się, jeśli któraś z aktorskich nagród powędruje do któregoś z nich. O ile jury doceni ekstrawagancję Grzegorzka"
Tomasz Bielenia - Interia.pl
"Na pierwszy plan tej historii wysuwają się trzy kobiety i zarazem trzy typy kobiecości obecne w kulturze, w polskiej szczególnie: pełna poświęcenia matka (doceniona w Gdyni Dorota Kolak), piękna, nieobliczalna kobieta szalona (Małgorzata Buczkowska-Szlenkier jako Marta) i spragniona uczuć infantylna kobieta-dziecko (Roma Gąsiorowska jako Ala). Mężczyźni, zaplątani w sieć zależności pomiędzy nimi, są zaledwie blotkami w grze dam i królowych, zaledwie katalizatorami zmian, a nie ich uczestnikami, są ideami męskości, pochodzącymi bardziej z przestrzeni wirtualnej niż realnej. /.../Grzegorzek za pomocą silnie artykułowanych środków formalnych tworzy pełną napięcia atmosferę absurdu, bliżej mu do horroru (chwilami do reklamy albo teledysku), niż do kina obyczajowego. W ciasnocie wnętrz i zbyt wielu jak na nasze nerwy emocji o wysokiej amplitudzie kameralna psychodrama zyskuje oniryczny charakter o znamionach koszmaru. ciekawy i irytujący, Grzegorzek proponuje kino wciskające się siłą pod czaszkę, kino, o którym nie można nie myśleć długo po seansie"
Agnieszka Szeffel - Pułapki kobiecości - "Jestem Twój" Mariusza Grzegorzka