Reklama

"Jasne błękitne okna": KSIĄŻKA JASNE BŁĘKITNE OKNA EDYTY CZEPIEL

Wydawnictwo MUZA wyda 5 grudnia debiutancką powieść Edyty Czepiel pod tytułem Jasne Błękitne Okna. Edyta Czepiel jest również współautorką scenariusza filmowego do filmu Bogusława Lindy.

Edyta Czepiel o swojej debiutanckiej powieści:

Kilka lat temu została mi powierzona historia przyjaźni dwóch kobiet, przyjaźni uwikłanej w chorobę i śmierć. Niniejsza książka nie jest przełożeniem tej historii, raczej literacką odpowiedzią na zaprezentowane mi fakty. Niemniej książka ta powstała także w imię przyjaźni.

Dzieląc się ze mną swoją osobistą historią, Becia Kawka miała nadzieję zainspirować mnie do napisania scenariusza filmowego. Trudno przyjmuje się tak bolesne i osobiste prezenty, jednakże marnotrawstwem byłoby je odrzucać. Historia dręczyła mnie i nie dawała spokoju. Odrzucałam ją, bo była zbyt bolesna, za blisko mięsa, lecz ona wracała. Ale cudzego dziecka nie sposób urodzić. W końcu zaczęła żyć moim życiem, moimi własnymi historiami, moją wizją i wtedy mogłam ją uzewnętrznić, ubrać w słowa i zdarzenia. Pracowałam symultanicznie nad scenariuszem i nad książką, oczywiście inaczej rozkładając akcenty. W powieści mogłam pozwolić sobie na niezależność i całkowitą swobodę, film jest bardziej kategoryczny.

Reklama

W książce akcent został położony na Sygitę, jej przemyślenia i świat wewnętrzny, w filmie dzieje się dokładnie odwrotnie.

Inne możliwości ekspresji obrazu i słowa stworzyły dwie odrębne emanacje.

Muszę powiedzieć, że od początku klarowny stał się dla mnie tytuł filmu i książki zarazem. Jasne, błękitne okna - słowa, które koją i dają nadzieję. Reminiscencji tego tytułu należy szukać we wzruszającej wypowiedzi muzycznej Marka Grechuty.

Szczególnie mi bliski świat prowincji, wspominkowy karnawał: ludzie z cechami wyolbrzymionymi do rozmiarów groteski, niekiedy są tylko tworem wyobraźni, czasami jednak sfabularyzowaną obserwacją. Dalekich prototypów Pierdolińskich, Niny i Józefa szukałam w bliskich mi prowincjach lubelskich, skąd pochodzi moja rodzina. Eteryczna Sygita nosi imię poznanej przeze mnie siostry litewskiej poetki, Król zaś to mój własny ukochany dziecięcą miłością pies.

Książka ta jest próbą delikatnego podejścia do wzorca kobiety niechcianej. Kobiety, która samą siebie z trudem akceptuje. Choroba, która ją toczy odzwierciedla w przewrotny sposób jej stan psychiczny, powoli redukując w niej warstwy negatywne. Sygita w najsłabszym dla siebie momencie, dzięki wsparciu naprawdę bliskiej sobie przyjaciółki, odkrywa na nowo świat. Odkrywa go w pełni pozytywnie, nie tuszując jego i swoich mankamentów. Odwaga zmian ochoczo zachęca do życia, w momencie, kiedy już jest na to za późno. Sygita potrafi niczego nie żałować, lecz się spełniać. Ważne dla mnie było, skąd wzięła się ta rewolta psychiczna, skąd płynie siła. Moja bohaterka otwiera drzwi wiodące ją do wewnętrznego sacrum.

Opinie o książce Edyty Czepiel:

[Małgorzata Domagalik]: Są historie, które uznajemy za własne, chociaż z naszym życiem wydają się nie mieć wiele wspólnego. Na razie. Przeczytaj, a zrozumiesz, w którym momencie swojej biografii jesteś. Warto.

[Karolina Korwin Piotrowska]: Żyjemy w czasach przypudrowanej i wyretuszowanej prawdy. Poprawności politycznej podniesionej do rangi wzorca zachowań. Głupota zaś bywa podniesiona do rangi sztuki, a coś co jest chore, nazywane jest normalnością.

"Jasne błękitne okna" to kobiecy, co wcale nie znaczy głupszy od innych, rodzaj rozliczenia z tym co nas otacza. Z wzorcami zachowań i radami dawanymi przez kobiece magazyny, ze światem kolorowych seriali, których bohaterowie są ładni, mili i zwykle szczęśliwi.

To rozliczenie z kolorową, pluszową i co za tym idzie, nieprawdziwą wersją świata, którą chce się kobietom narzucić jako jedynie słuszną.

To nie jest miła ksiązka. Nie ma w niej historii o królewnie, co się za bary z życiem bierze i spotyka królewicza, co prawda z wyprzedaży, ale lepsze to niż nic?

To nie jest łatwa ksiązka. Nie będziecie miały po niej nieskomplikowanych i wesołych snów.

To jest mocna i wciągająca opowieść, bo jest chropowata. Pokazuje świat bez zbędnego retuszu. Ona zaboli i zapiecze. Nie da długo zasnąć. Jest niegrzeczna, nieprzewidywalna i przez to prawdziwa. A tej prawdy z dnia na dzień coraz mniej i dlatego tak bardzo nam jej brak. Dlatego jest tak cenna.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Jasne błękitne okna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy