Reklama

"Jane Eyre": POWRÓT DO PIERWOWZORU

Motywacją do pracy nad filmem Jane Eyre było uwielbienie całego zespołu dla powieści Charlotte Brontë oraz pragnienie, by podzielić się tą historią na nowo. Atmosfera tajemnicy, dramatyzm zdarzeń i intensywność emocji, które w tej ekranizacji wychodzą na plan pierwszy, powinny wzbudzić zainteresowanie powieścią Brontë wśród kolejnych pokoleń czytelników.

Alison Owen mówi "Pod wieloma względami Jane Eyre jest dokumentem, opisującym społeczne realia. Dzięki niej możemy, niczym przez okno, zajrzeć do tamtego okresu angielskiej historii, pełnego ważnych zmian w dziedzinie sztuki, architektury i mody".

Reklama

Moira Buffini dodaje "Współcześni uważali Jane Eyre za bardzo radykalną powieść. Jane, dziewczyna bez majątku i pozycji uważa się za równą Rochesterowi i nie idzie pod tym względem na żadne ustępstwa. Pomimo ciosów, jakich los jej nie szczędzi, doskonale zdaje sobie sprawę z własnej wartości. Jej słowa 'równi sobie!' były zapowiedzią przyszłego stulecia. Nic dziwnego, że tak kochamy tę książkę: pozwala nam uświadomić sobie własną wartość i zapragnąć wolności".

Cary Fukunaga zwraca uwagę na inny aspekt "Oto mamy młodą dziewczynę, która stanęła przed wyzwaniami w dużym stopniu podzielanymi przez jej dzisiejsze rówieśniczki: dążeniem do emancypacji i równouprawnienia".

"Jako, że Brontë powołała do życia bohaterkę wyprzedzającą swoje czasy - uzupełnia Adriano Goldman - "ten kostiumowy film jest w gruncie rzeczy niezwykle aktualny".

Imogen Poots z kolei zauważa "Postaci są wielowymiarowe, nie pozbawione wad - po prostu ludzkie".

Michael Fassbender rozwija tę myśl "To co wybija się w tej historii, to zawiłości ludzkiej natury; to do czego ludzie są zdolni wobec siebie; wszystko to, co zostaje przemilczane. Związki są trudne, wymagają oddania się drugiej osobie. Pod tym względem nic się nie zmieniło do dzisiaj. Musimy wciąż na nowo opowiadać takie historie. Istnieje przyczyna, dla której są klasykami".

Jak w przypadku każdej dobrze znanej opowieści, niektórzy zetkną się z nią po raz pierwszy, a inni do niej powrócą mając w głowie własny obraz.

"Jane Eyre jest moją ulubioną książką od czasów dzieciństwa - przyznaje Owen. Większość czyta ją w wieku 12 lat lub nieco starszym. Często jest to lektura omawiana w szkole lub podsuwana córkom przez matki. Czytelnicy, a zwłaszcza czytelniczki w tym wieku silnie identyfikują się z Jane - mimo iż jest o kilka lat starsza żyła w izolacji. Nigdy nie obracała się w towarzystwie mężczyzn, czy w ogóle w towarzystwie jako takim. Jane doświadcza uczuć, których wcześniej nie znała, a to przemawia do młodego czytelnika i sprawia, że to nadal jedna z najpoczytniejszych książek na świecie".

Jest to także książka z rodzaju tych, które przechodzą z rąk do rąk. "Przeczytałam powieść jako nastolatka" opowiada Holliday Grainger. "Kolejne rozdziały pochłaniałam w metrze. Skończyłam ją czytać jadąc w zatłoczonym wagonie i zalałam się łzami. To jedna z moich ulubionych książek".

Sally Hawkins wspomina "Gdy czytałyśmy tę książkę w szkole miałyśmy po 15 lat i wszystkie czułyśmy się jak Jane Eyre. A tu miałyśmy opowieść o nastolatce, która nie spełnia kryteriów typowej bohaterki literackiej".

"Nie można się oderwać od stron tej książki", mówi Fukunaga. "A jest ich wiele. Bardzo wiele. Charlotte Brontë nie była minimalistką. Wszystkie jej opisy są niesamowicie sugestywne, wszystkie spostrzeżenia przekazywane z perspektywy Jane zdradzają niezwykłą przenikliwość Charlotte, jeśli chodzi o ludzką naturę oraz rzecz jasna jej inteligencję. Mimo, iż czytałem scenariusz Moiry i wracałem do filmu z 1944 roku, kluczowe informacje kryły się w powieści - informacje bezcenne dla mnie jako reżysera do zbudowania atmosfery filmu, która pozwoliłaby pozostać wiernym światu powołanemu do życia przez Charlotte".

Mia Wasikowska, która przeczytała powieść dopiero niedawno i szukała sposobu na zrozumienie swojej bohaterki, ocenia Jane Eyre jako postać "ponadczasową ze względu na to, iż nadal jest aktualna oraz jej niezłomność. Nie pozwoliła, żeby sytuacja życiowa ją przygniotła lub złamała. Stała się jeszcze silniejsza. Jane zawsze podejmuje wyzwanie i podąża za głosem intuicji. Wie, co musi zrobić i co jest dla niej ważne. Nawet jeśli jest jej ciężko, podejmuje wysiłek".

Zapytana, co widzowie powinni wynieść z historii Jane, Wasikowska mówi "Najważniejszy jest szacunek do samej siebie i znalezienie spełnienia".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Jane Eyre
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy