"Immortals. Bogowie i herosi 3D": NOWY WYMIAR
"Immortals. Bogowie i herosi 3D" to film, który pęka w szwach od efektownych kostiumów, porażających wizualnie starć i obezwładniająco pięknych pejzaży. Taki projekt wymagał ogromnego wysiłku - twórcy od samego początku wiedzieli, że potrzebują technologii 3D. "Chcieliśmy nakręcić najlepszy film 3D, jaki kiedykolwiek powstał", wyjaśnia producent wykonawczy Ken Halsbend. "To pierwszy tak efektowny projekt 3D z artystycznym zacięciem. Wszystko zostało zaplanowane i wykonane tak, by wzmocnić efekt 3D, od kostiumów po plany zdjęciowe. Nikt wcześniej nie używał tej technologii w taki sposób". "Aż do tego momentu 3D było dosyć płytkie. My wynosimy tę technologię na zupełnie nowy poziom", chwali się Halsbend. "We wcześniejszych filmach postaci często wyglądały jak tekturowe wycinanki, podczas gdy nasi bohaterowie "utrzymują" piękno, które zostało wykreowane na planie zdjęciowym. Wizja Tarsema polega w znacznej mierze na zaczarowaniu widza pięknymi ujęciami, pamiętnymi wizualizacjami oraz idealną kompozycją kadrów", dodaje producent. "Największym wyzwaniem podczas pracy nad jakimkolwiek filmem jest dostosowanie się ekipy do oczekiwań reżysera", wyjaśnia Bobby Jaffee z Prime Focus, firmy zajmującej się efektami wizualnymi 3D. "To, czego oczekują od tej technologii George Lucas czy Michael Bay, nie ma nic wspólnego z oczekiwaniami Tarsem Singha".