"Hulk": PRZYGOTOWANIA
Producent/autor scenariusza James Schamus, wieloletni filmowy współpracownik Anga Lee zauważa: "W przeciwieństwie do wielu innych wykreowanych Super Bohaterów, Hulk jest Super Herosem, monstrem i człowiekiem zarazem, a kolejne komiksy z jego udziałem pokazują różnorodność wątków - intensywność przeżyć pomiędzy pokoleniami różnych rodzin, dramat poszukiwania swojej tożsamości, tło wydarzeń, które doprowadziły do tego, że Hulk jest tym, kim jest, tajemniczość tego kim jest ... całą barwną mieszankę elementów.”
Wewnętrzny konflikt postaci i jej dramatyczne dylematy zainteresowały również producentkę Gale Ann Hurd, która z tych względów zdecydowała się włączyć do filmowego przedsięwzięcia.
"Zawsze miałam wrażenie, że historia Hulka, przedstawiona przez Marvel Comics ma w sobie pewne elementy szekspirowskiej tragedii, co też niesie ze sobą ogromny filmowy potencjał”, mówi Hurd i dodaje: "W postaci Hulka jest prawdziwy, oparty na ścieraniu się żywiołów dramat kondycji ludzkiej. To, co zawsze podobało mi się w postaci Hulka, to jego charakter bohatera, a jednocześnie fakt, że nie jest Super Bohaterem, przynajmniej w porównaniu do innych walczących z nieprawością postaci stworzonych przez Marvel Comics. Konflikt na podobieństwo Dr Jekylla i Mr. Hyde’a zaintrygował mnie. Część tej historii to opowieść stanowiąca ostrzeżenie, nie tylko jeśli chodzi o demony, z którymi musimy dojść w sobie samych do porozumienia, ale jednocześnie swoisty komentarz nawiązujący do ram, w których możliwe było od strony technologicznej wyhodowanie Hulka. Komiks, na podstawie którego powstał film nawiązywał do kwestii "zimnej wojny”, my jednak staraliśmy się unowocześnić tę historię i osadzić w realiach dnia dzisiejszego. Tym samym zyskuje ona nową, zaskakującą aktualność.”
Hurd, która ma w swoim dorobku zawodowym takie przebojowe tytuły jak: "Terminator” i "Terminator 2: Ostateczna rozgrywka” , "Obcy - Decydujące starcie”, "Otchłań” i "Armageddon”, zdaje sobie sprawę z korzyści związanych z wykorzystaniem w filmie zaawansowanej techniki komputerowych wizerunków graficznych (computer graphic imagery - CGI), które pozwoliły na wzmocnienie przekazu wizerunku postaci, jak również całej historii przedstawionej w filmie. Podkreśla, że warto było poczekać z realizacją filmu tego formatu, ponieważ w tym czasie postęp w dziedzinie techniki umożliwił lepsze dopasowanie się do potrzeb filmowych przedstawień Hulka.
"Wspaniałą rzeczą jest fakt, iż w czasie 12 lat, podczas których projekt filmu stale się rozwijał i ewoluował technologia zdążyła już nadążyć za wyobraźnią twórców filmu. Mamy teraz do dyspozycji taką technikę, dzięki której Hulk nabiera właściwego sobie wyrazu. Obecnie, korzystając z dobrodziejstw CGI i technik opracowanych przez Industrial Light & Magic (wiodącego twórcę efektów wizualnych) jesteśmy w stanie pójść daleko dalej niż mogliśmy to sobie wyobrazić przy telewizyjnym show, czy jakimkolwiek innym zwykłym filmie. Były sposoby, aby przenieść Hulka na ekran już wcześniej, ale nie byłby to jednak Hulk, jakiego wyobrażali sobie Stan Lee i Jack Kirby”, komentuje producentka.
O ile technologia i zainteresowanie światem komiksów ze strony producentów filmu stanowiło spory atut przy uzyskaniu zgody grupy Marvel Comics na przeniesienie Hulka na ekran, to jednak, jak podkreśla producent i dyrektor zarządzający Marvel Studios, Avi Arad, Marvel jest niezwykle wyczulony i można powiedzieć wybredny jeśli chodzi o alokowanie swoich postaci i świata przez nich stworzonego na ekranie filmowym.
Jak zauważa Arad: "W Marvel patrzymy na nasze książki komiksowe i postaci zaludniające ich strony jak na własne dzieci. Nie powinno więc dziwić, że szukamy dla nich najbardziej odpowiednich rodziców zastępczych w postaci filmowców, którzy będą mogli wnieść do ich życia coś szczególnego. Wielu ludzi ma tendencję do kategoryzowania komiksów jako książeczek o błahej fabułce. A to jednak nie tak, są w nich bowiem postaci niezwykle interesujące o głębokim rysie psychologicznym i wielu talentach, którzy jednocześnie mają życie skomplikowane, a ich uzdolnienia są dla nich często przekleństwem. Filmy, które powstają na podstawie komiksów muszą być tworzone przez prawdziwych filmowców i prawdziwych aktorów, właśnie ze względu na to, że nie są to postaci i sytuacje szablonowe i płaskie. Wiele wysiłku wymaga zarówno przeniesienie ich na ekran, jak i odegranie w sposób dla widza przekonujący”.
Gale Anne Hurd, która swoimi poprzednimi produkcjami udowodniła, że potrafi skompletować niebanalny zespół talentów aktorskich i artystycznych na potrzeby wspomnianej przez Arada dynamiki filmu, znakomicie rozumiała znaczenie równowagi, którą wedle tych wygórowanych wymagań musiał dysponować potencjalny reżyser projektu.
Jak zauważa Hurd: "Na liście potencjalnych reżyserów naszych projektów zawsze figurowało nazwisko Anga Lee. Kiedy zatem studio Universal zasugerowało jego kandydaturę, Avi i ja mieliśmy przeczucie, że Ang powinien wziąć naszą propozycję pod uwagę ponieważ rzadko mamy do czynienia z bardziej złożonym charakterem niż dwoisty Banner/Hulk. Koniec końców, jest w tym element rozdwojenia jaźni - dwie osobowości, które muszą żyć obok siebie w ten czy inny sposób. Są ze sobą niepodzielnie złączeni genetycznie, dążą jednak do unicestwienia swojego drugiego ja, co oznacza również samounicestwienie. Przyglądając się bliżej filmom Anga, instynktownie czułam jego zainteresowanie wewnętrzną stroną duszy, a zarazem jego poczucie humoru, ciekawość dynamiką życia rodzinnego, relacją między ojcem i synem, odkrywczą akcją w Przyczajonym tygrysie .... Jednym słowem odnaleźliśmy w nim wszystkie te elementy, które wydawały nam się idealne do stworzenia naprawdę ciekawego filmu”.
"Zawsze byliśmy przekonani, że Ang jest niezwykle interesującym filmowcem, ponieważ właściwie nigdy się nie powtarza”, dodaje Arad. "Bezszelestnie przemieszcza się pomiędzy różnymi gatunkami filmowymi, w sposób, który naprawdę udaje się niewielu reżyserom. Ponieważ postać pokazywana przez nas - Bruce Banner i jego alter ego są głęboko zakorzenieni w rozgrywającym się dramacie, potrzebowaliśmy reżysera, który byłby dalece otwarty na współpracę z aktorami. W "Przyczajonym tygrysie...” dało się zauważyć jego mistrzowski warsztat, a jednocześnie wyczuć, że mamy do czynienia ze sztuką bardzo bogatą, wielowątkową o epickim charakterze. To jednak, co w samym sednie przesądziło o sukcesie obrazu to fakt, iż widz dalece zainteresowany jest przedstawianymi w filmie postaciami.”
James Schamus wyraża podobne zdanie, zauważając, że opowieść o Hulku doskonale komponuje się z zainteresowaniami i mocnymi artystycznymi stronami Ange’a Lee. Dodaje więc: "Staraliśmy się wprowadzić scenariusz na takie tory, które pozwoliłyby Ange’owi zmierzyć się z pewnymi pomysłami - konfliktami rodzinnymi, poszukiwaniem przeszłości Bannera, genezą Hulka. Co jeszcze bardziej istotne, myślę, że Ang widzi również emocjonalną, pozytywną stronę tego bądź co bądź ciemnego charakteru. Zdaje on sobie sprawę, że Hulk nie jest tylko monstrum, które jest tutaj, aby wszystkich przerażać, ale, że tak naprawdę to każdy z nas nosi w sobie Hulka. Ta ‘hulkowatość’ jest czymś zabawnym i wzmacniającym nas wewnętrznie. Zatem, ta właśnie dodatkowa strona zainteresowała reżysera, który starał się dostrzec i pokazać bardziej pozytywną stronę Hulka. Jego zamiarem było dodatkowo stworzenie czegoś przyjemnego w obcowaniu.”
Sam reżyser Ang Lee wspomina: "Skończyłem właśnie pracę na "Przyczajonym tygrysem”, kiedy studio Universal zwróciło się do mnie z propozycją współpracy przy "Hulku”. Wydawało mi się to wtedy interesującym przedłużeniem mojego wcześniejszego projektu . . . Nazwałem go nawet moim nowym Zielonym przeznaczeniem (Green Destiny) [w nawiązaniu do baśniowego miecza z filmu "Przyczajony tygrys, ukryty smok”]. Wczesne komiksy z Hulkiem w roli głównej były dla mnie osobiście bardzo inspirujące - energia i dynamika rysunków Jacka Kirby’ego, dramatyzm wolności ukryty w historiach Stana Lee nie mogły nie pozostawić na mnie swojego wrażenia. Oba te elementy w zestawieniu ze sobą dotykały ważnych kwestii i lęków. Czuję, że każdy z nas ma w sobie Hulka, a każdy z tych Hulków jest zarówno przerażający, jak i, potencjalnie, pociągający. I to jest właśnie ta najbardziej przerażająca prawda o nas.”
Lee dodaje, że film "Hulk” ma do zaproponowania możliwość zatopienia się w różnorodne potencjalnie sprzeczne tematy i wątki, zatem wyzwaniem twórczym było zrównoważenie ich wszystkich i połączenie w spójną całość.
"Kwestię tę poruszyliśmy już w pewnym stopniu w Przyczajonym tygrysie - w jaki sposób wziąć na artystyczny warsztat gatunek popularny, jak na przykład film o wschodnich sztukach walki, podejść do niego z odpowiednią inteligencją, zachowując przy tym wszelkie wymogi sztuki rozrywkowej? Podobne wyzwania stanęły przed nami przy kręceniu "Hulka”, ale to właśnie ta strona twórczości jest tak naprawdę pociągająca. Wydaje mi się, że do tego rodzaju mieszanki można podejść w bardzo emocjonalny sposób." - uważa Lee.
"Hulk, podobnie jak Przyczajony tygrys stanowi przedziwną mieszankę elementów pop kulturowych i realistycznego filmu obyczajowego. Wydaje mi się, że ze swojej natury te dwa elementy wydają się być ze sobą sprzeczne, ja jednak staram się je jak najlepiej połączyć. Ile w tym wszystkim powinno być realizmu? Jeśli obraz będzie zbyt realistyczny, jak widzowie będą w stanie uwierzyć w wielkiego, zielonego potwora, czy też w to, że ludzie potrafią latać? W jaki sposób połączyć coś, co jest ekscytujące od strony wizualnej, wolne od ograniczeń, na podobieństwo dziecięcej fantazji z rzeczywistością i realiami psychodramy, komedii, romansu? Te elementy pozostają w stosunku do siebie w dużej sprzeczności, ale w moim mniemaniu, reprezentują one dylematy mojej własnej drogi filmowej. Najtrudniejsza dla filmowca rzeczą jest zrównoważenie tych elementów. Przypomina to chodzenie po zawieszonej wysoko linie, jest niebezpieczne, ale jednocześnie jest dla mnie źródłem ciągłych silnych emocji.”