O inspiracji...
"Na pomysł filmu wpadłam gdy sama przeżywałam trudny okres w życiu. Pomyślałam sobie wtedy, że mogę patrzeć wstecz lub wprzód, ale jeśli pozwolę sobie na obsesyjne myślenie o swoich problemach, nigdy ich nie rozwiążę. Zasiadłam do pisania i z przyjemnością obserwowałam, jak moja bohaterka pokonuje trudności i walczy z wewnętrznym mrokiem "
O Alicii Vikander...
"Współpracowało się z nią tak samo wspaniale jak przy moim poprzednim filmie "Pure". Alicia jest bardziej doświadczoną aktorką niż te cztery lata temu, więc mogłyśmy sobie na więcej pozwolić. Dzięki temu, że była kiedyś baletnicą jest piekielnie zdyscyplinowana i nie boi się ciężkiej pracy, a tu miała trudne zadanie, bo jej bohaterka Erica jest bardzo silną i skomplikowaną kobietą.
O hotelach...
"Podobnie jak bohaterowie filmu, byliśmy ciągle w ruchu. Najprzyjemniej wspominam "zamek", który Erika z przyjaciółmi zamieszkuje jako ostatni, a my odwiedziliśmy go jako pierwszy. Dzięki temu, że mieszkaliśmy razem, szybko się zżyliśmy, co potem bardzo korzystnie wpłynęło na wspólną pracę."
[wypowiedzi Lisy Langseth pochodzą z wywiadu udzielonego portalowi The Moveable Fest]
