Reklama

"Hellboy Złota Armia": O PRODUKCJI

Pierwszy komiks z przygodami Hellboya został wydany w 1994 roku przez Dark Horse Comics i od tego czasu, Guillermo del Toro rozważał pomysł na to, aby bohater stworzony przez Mike'a Mignola stał się kreacją filmową.

"Zawsze byłem fanem Mignoli" - mówi reżyser - "Zakochałem się w jego gotyckich, pełnych mrocznej atmosfery pracach".

Zainteresowanie filmowca przekształceniem demona w gwiazdę filmu, zaskoczyło pragmatycznego Mignolę, który myślał, że jego opowieści o antybohaterach na zawsze pozostaną na kartkach komiksu.

"Nigdy bym nie uwierzył, że Hellboy może zostać przeniesiony na ekran. Kiedy poznałem Guillermo, od razu wiedziałem, że jeśli ktoś ma to zrobić, to tylko on. Natychmiast ustaliliśmy, że Hellboyem musi być Ron Perlman".

Reklama

Pierwszy film, w którym zagrali Ron Perlman, Selma Blair, Doug Jones i Jeffrey Tambor został wyprodukowany przez Revolution Studios wspólnie z Dark Horse Entertainment, Lawrence Gordon Productions i Starlite Films. Film osiągnął sukces komercyjny zarabiając w kinach ponad 100 mln USD.

Kolejny rozdział przygód Hellboya wyprodukowało już nowe studio - Universal.

Tym razem del Toro i Mike Mignola chcieli, aby ekranowa historia miała więcej warstw.

"Mitologia i folklor zawsze były obecne w komiksach o Hellboyu, jednak w pierwszym filmie tego nie pokazaliśmy," mówi Mignola. "Zamiast Rasputina, nazistów i szalonych naukowców zdecydowaliśmy się na moce nadprzyrodzone".

Po opracowaniu zarysu historii z Mignolą, del Toro spędził dwa i pół roku pisząc scenariusz do filmu "Hellboy II : Złota Armia". Reżyser zignorował konwencję sequela, ponieważ tło całej historii zostało wyraźnie nakreślone w pierwszym filmie i skupił się na mrocznej opowieści, w której świat magicznych kreatur, które od setek lat żyły pod powierzchnią ziemi, zaczyna rebelię. Czas na to, aby Hellboy dokonał wyboru: po której stronie stoi?

Kiedy ostatnio go widzieliśmy, Hellboy ocalił ludzkość przed szalonym mnichem. Teraz musi stawić czoła księciu, który nie spocznie dopóki nie sprawi, że kryjące się do tej pory w mroku stwory odzyskają to, co kiedyś należało do nich. Jeśli chodzi o sprawy osobiste, Hellboy ma jeszcze trudniej w domu. On i Liz są już razem od roku i ich miesiąc miodowy zdecydowanie się już skończył.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Hellboy Złota Armia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy