Reklama

"Hazardzista": SCENARIUSZ

Niedługo po publikacji książkę Rossa przeczytał producent Andras Hamori z Alliance Entertaiment. Historia opisana przez Rossa okazała się na tyle ciekawa, że Hamori zaczął bardzo poważnie przymierzać się do jej zrealizowania. Niespodziewanie największą trudnością okazał się scenariusz. Powstały trzy wersje, ale żadna z nich nie była na tyle dobra, by zrealizować ciekawy film – mówi Hamori. – Wielu rzeczy nie byłem pewien, ale od początku było dla mnie oczywiste, że podstawą jest główny bohater. Jeżeli w scenariuszu nie będzie dobrze zbudowanej głównej postaci, film nikogo nie zainteresuje. Powstawały kolejne scenariusze, ale nadal nie było pożądanych efektów i zamiar został odłożony. Alliance Entertaiment zajął się realizacją innych projektów.

Reklama

Przełom nastąpił w 1999 r. Na festiwalu Sundance Andras Hamori natknął się na producenta Eda Pressmana, który w przypadkowej rozmowie powiedział, że ma w ręku dobry scenariusz słynnej aferze z kanadyjskim bankierem, który zdefraudował 10 mln $. Hamori doskonale wiedział, o kogo chodzi, ale był dość sceptyczny. Pressman wysłał mi scenariusz, ale niewiele sobie nie obiecywałem po tej lekturze – opowiada Hamori. – Jeśli po tylu próbach mnie się nie powiodło, nikomu nie mogło się udać. Trudno opisać zdumienie, jakie ogarnęło producenta po przeczytaniu scenariusza przysłanego przez Pressmana. Byłem urzeczony – wspomina Hamori. ­– Główny bohater był doskonale nakreślony, wręcz hipnotyzował. Współautorem scenariusza był Richard Kwietniowski, reżyser Życia i śmierci na Long Island.

Andras Hamori pokazał scenariusz szefowi produkcji z Alliance Atlantis. Sean McLean podzielił opinię Hamoriego i obaj podjęli decyzję nakręceniu filmu. Jak się okazało obaj mieli bardzo podobne wizje, jaki film powinien powstać. Obaj też byli zgodni, komu powierzyć główną rolę.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Hazardzista
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama