Reklama

"Gwiezdne wojny: część II - Atak klonów": DROGA ANAKINA SKYWALKERA

Anakin Skywalker jest centralną postacią "Ataku klonów" i całej sagi. Postanowiłem stworzyć nową trylogię głównie dlatego, że chciałem opowiedzieć historię kogoś, kto jest w głębi serca dobry, ulega jednak pokusie i przechodzi na stronę zła, by w końcu odkupić swoje winy - mówi George Lucas. - Jest ważny powód, dla którego nasza historia rozpoczęła się tak a nie inaczej. W "Mrocznym widmie" Anakin ma dziewięć lat i jest wspaniałym, normalnym chłopcem. Chciałem pokazać, jak ktoś taki jak on przechodzi wewnętrzną przemianę i opowiada się po stronie zła.

Reklama

Producent Rick McCallum dodaje: Znamy oczywiście ostateczny los Anakina. Dzięki nowym filmom dowiemy się "jak" i "dlaczego". W czasie, gdy rozpoczyna się akcja "Ataku klonów", Anakin od dziesięciu lat jest uczniem Obi-Wana Kenobi. Wyrósł na pewnego siebie, impulsywnego i nieustępliwego dziewiętnastolatka, którzy marzy o wielkiej przygodzie. Zachodzą w nim istotne przemiany. W "Ataku klonów" dostrzegamy w Anakinie przebłyski gniewu, które zaprowadzą go na ciemną stronę - mówi George Lucas. - Słabości, które prześladują cały rodzaj ludzki, prześladują i jego. Wiele się dzieje w jego duszy.

Współautor scenariusza Jonathan Hales mówi: Anakin wciąż jest uzdolnionym, obiecującym i sympatycznym człowiekiem, który marzy, by zostać najlepszym i najpotężniejszym Jedi. Nie myśli o tym, by wstąpić na drogę zła, zdajemy sobie jednak sprawę, jakim naciskom podlega i na jakie pokusy jest narażony.

Kluczem do sukcesu filmu była trafna obsada roli Anakina, w którego musiał się wcielić aktor utalentowany i obdarzony charyzmą. Odpowiedzialna za sprawy obsadowe Robin Gurland szukała go przez pół roku, a ostateczny wybór padł na Haydena Christensena, kanadyjskiego aktora, który zagra Anakina Skywalkera w II i III części "Gwiezdnych wojen".

Byłam w rozpaczy, dopóki nie spotkałam na swej drodze Haydena - mówi Robin Gurland. - Uosabia on wszystko to, czego oczekujemy od aktora. Przykuwa wzrok widza i ma w sobie dwie cechy, które powinien mieć filmowy Anakin: jest wrażliwy, a przy tym odrobinę zadziorny. Niełatwo znaleźć kogoś, kto łączyłby w sobie te dwie cechy. Wiedziałam, że Hayden znakomicie ukaże rozterki Anakina w najtrudniejszym okresie jego życia. Producent Rick McCallum dodaje: Hayden ma w sobie cudowną niewinność i poczucie przyzwoitości, jest przy tym bardzo niezależny. Wiele potrafi wyrazić. Hayden Christensen wciela się w rolę, którą grali przed nim ośmioletni Jake Lloyd w "Mrocznym widmie" i siedemdziesięcioośmioletni Sebastian Shaw w "Powrocie Jedi". Sam jest fanem "Gwiezdnych wojen", zdawał więc sobie doskonale sprawę z wyzwania, przed którym staje. Miał bowiem zagrać bohatera, który przechodzi długą drogę, od małego chłopca-niewolnika, poprzez Mrocznego Lorda Sith, do odrodzonego Jedi. Jak mówi: Najtrudniej przyszło mi znaleźć "złoty środek", pogodzić to, co pokazał Jake Lloyd z tym, co wniósł od siebie Sebastian Shaw, który wcielił się w Dartha Vadera bez maski - pogodzić dobro i zło sprawiając, że mój bohater wyda się przekonywający. Christensen postanowił ukazać obie strony charakteru Anakina, szczególnie zaś zależało mu na podkreśleniu elementów zapowiadających jego późniejszą przemianę, w tym wzbierającej w nim agresji i momentów, w których jego bohater traci kontrolę nad sobą. Jak mówi: Anakin z pasją podchodzi do obowiązków, które musi wypełniać jako Jedi. Marzy, by się wyzwolić, chce być najlepszy we wszystkim, co robi i nigdy nie cofa się przed wyzwaniem.

materiały dystrybutora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy