"Gol!": SIÓDME POTY BECKERA
Na odtwórcę głównej roli wybrano Kuno Beckera, młodą wschodzącą gwiazdę latynoskiej telewizji, a także kina. Dobry aktor w głównej roli, który potrafi także grać w piłkę – to był nasz cel – mówił Barelle. – Zatrudnianie sportowców, którzy często nie dają sobie rady z grą – jak to się często dzieje w filmach sportowych – naszym zdaniem mijało się z celem. A moim zdaniem, Kuno stoi u progu wielkiej kariery. Namówiono też do udziału w filmie plejadę słynnych piłkarzy z Davidem Beckhamem na czele.
Szczerze mówiąc, było to dla mnie trudne – opowiadał Becker. – Lubiłem grać w piłkę w szkole, ale pojawić się na boisku w towarzystwie zawodowych graczy o tak wielkiej renomie, i na dodatek zbytnio od nich nie odstawać – to zadanie kosztowało mnie naprawdę wiele wysiłku. Ich treningi są po prostu mordercze. Moje ciało nie nawykło do takich obciążeń. Ale starałem się, jak mogłem. Oczywiście, nigdy nie będę grał nawet w przybliżeniu tak jak oni. To po prostu niemożliwe. Nie raz i nie dwa moje ciało mówiło mi: co ty ze mną wyprawiasz! Intensywny trening aktor przechodził pod okiem dawnego zawodnika, Andy Ansaha. Trenował przez pięć tygodni, po cztery, pięć godzin dziennie. Oprócz tego miał specjalny program zajęć na siłowni i rygorystyczną dietę. Podobne zajęcia czekały jego kolegów, wcielających się w piłkarzy. Wykonawców tych ról dobrano spośród aktorów czynnie, choć amatorsko, uprawiających futbol, co miało ułatwić zadanie. Ansah odegrał też dużą rolę nie tylko jako trener: pomagał Cannonowi ustalać choreografię scen piłkarskich. Był nieoceniony i cierpliwy. Po prostu wie, jak się gra w piłkę i bardzo nam pomógł, jeśli idzie o stronę wizualną filmu – podkreślał reżyser.
Kuno pracował strasznie ciężko. Aż przechodziły nam ciarki po plecach! W Anglii i w USA jeszcze niewiele o nim słyszeliśmy, chociaż w krajach, gdzie mówi się po hiszpańsku, jest bardzo znany. Rozumiem dlaczego – to nie tylko utalentowany, ale diabelnie pracowity aktor – komentował Cannon.