Reklama

"Gniew oceanu": FILMOWY SZTORM

Już po pierwszej lekturze Wolfgang Petersen zachwycił się opartym na faktach bestsellerem Sebastiana Jungera. “Morze fascynowało mnie od zawsze,” mówi reżyser, dwukrotnie nominowany do Oskara za historię o statku podwodnym w filmie „Okręt” (nominacja dla najlepszego reżysera i za najlepszy scenariusz adaptowany). “Jest to największe wyzwanie dla człowieka goniącego za przygodą. To stale zmieniający się i nieznany świat.”

Petersen zdawał sobie sprawę, iż stoi przed nim nie lada wyzwanie, ponieważ przeniesienie na ekran tej historii nie będzie łatwe. Opowiada, “W książce występuje wiele postaci, wszystkie mniej lub bardziej heroiczne, a także liczne wątki indywidualne rozgrywające się w tym samym czasie: na morzu, lądzie, w powietrzu, na łodziach ratunkowych. Sztorm jest również jednym z głównych bohaterów. Mieliśmy dużo szczęścia, że udało nam się zebrać grupę scenarzystów gotowych połączyć to w jedno.”

Reklama

Twórcy filmu doskonale wiedzieli, że to co chcieli osiągnąć, z technicznego punktu widzenia, nigdy wcześniej nie zostało zrealizowane pomyślnie. “Musieliśmy stworzyć sztorm jak najbardziej zbliżony do rzeczywistości,” zauważa Petersen. “Pogoda, a zwłaszcza woda to czynniki najtrudniejsze do realnego odtworzenia na taśmie filmowej"

Petersen nie był zadowolony z dotychczasowych osiągnięć w zakresie wodnych symulacji komputerowych, jakie dotąd widział na dużym ekranie. Wiedział, że ekipa będzie zmuszona pokonać jedną z ostatnich istniejących w przemyśle filmowym barier, aby powołać do życia najważniejszą postać przedstawienia – wzburzony sztormem ocean.

Firma Industrial Light & Magic postanowiła wykorzystać cały potencjał do realizacji tego projektu. Przy pomocy specjalisty od efektów specjalnych Stefena Fangmeiera, ILM zebrało największą grupę techników, jaka kiedykolwiek pracowała przy filmie, o tematyce odbiegającej od science fiction. Ekipa składająca się z grafików komputerowych korzystała z nowoczesnych programów, stworzonych na potrzeby filmu, aby odtworzyć na ekranie dynamikę będącego głównym elementem tej historii, fenomenu pogodowego.

Osiągnięcia współczesnej techniki umożliwiły realizację filmu.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Gniew oceanu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy